REKLAMA

W końcu Tesla, na którą może sobie pozwolić każdy. O ile sam ją złoży

Tesla Model S - około 70 tys. dol. na start. "Przystępny" Model 3 - co najmniej 35 tys. dol. Trudno, szczególnie w polskich warunkach, mówić o tym, że są to samochody atrakcyjne cenowo. A jednak ktoś spróbował złożyć własną Teslę dużo mniejszym kosztem. No, i z klocków Lego. 

Lubisz klocki Lego i podoba ci się Tesla? No to patrz
REKLAMA
REKLAMA

Koszt, poza czasem, na poziomie rozbudowanego zestawu tych słynnych klocków, choć niestety nie da się kupić gotowego kompletu. Dodajmy do tego jeszcze trochę umiejętności, szczęścia, odpowiedni projekt i sporą dozę wyobraźni (tak, również podczas oglądania finalnego efektu) i już, w naszym domu zawitała pożądana przez wielu Tesla S. W wersji 12-calowej (około 30 cm, skala 1:16).

tesla lego 2 class="wp-image-490062"

Czy jest łatwo? Według twórcy całego projektu, który zgłosił swój pomysł firmie Lego i społeczności skupionej wokół tych klocków, nieszczególnie. Nawet sam autor nie jest pewien, ile dokładnie elementów zostało wykorzystanych przy budowaniu Lego-Tesli, ale szacuje, że jest ich... około 700! Aż strach pomyśleć, ile zajęło zaprojektowanie całości, dobranie odpowiednich części i złożenie ich.

Pozostaje jedynie nadzieja, że gdyby auto zyskało aprobatę Lego i kiedyś trafiło do produkcji jako zestaw, liczba elementów mogłaby ulec drastycznemu zmniejszeniu.

Efekt estetyczny? Cóż, na pierwszy rzut oka nie porywa. Łagodne linie oryginalnej Tesli Model S niespecjalnie dobrze udało się przenieść na model z klocków i niektórym do identyfikacji tego samochodu z pewnością niezbędny będzie odpowiedni opis.

tesla lego 3 class="wp-image-490063"

Wrażenie robi natomiast odwzorowanie większości detali, charakterystycznych właśnie dla Modelu S. Brak silnika był oczywiście dość prosty do realizacji, podobnie jak dwa bagażniki (z przodu i z tyłu). Reszta jest jednak o wiele ciekawsza.

Zbudowana z klocków "S-ka" nie tylko ma otwierane drzwi, ale także - jak oryginał - klamki chowające się do ich wnętrza. Przedni podłokietnik można odsunąć, odkrywając tym samym uchwyty na napoje. W bagażniku natomiast, jeśli nasza rodzina Lego jest naprawdę spora, możemy rozłożyć opcjonalny zestaw dwóch dodatkowych siedzeń, na których mogą wygodnie usiąść nasze Lego-dzieci. Oczywiście tyłem do kierunku jazdy.

tesla lego 4 class="wp-image-490071"

Ba, nie zabrakło nawet panoramicznego dachu, nie wspominając nawet o tak podstawowych udogodnieniach jak regulacja pochylenia foteli. Niestety nie wspomniano ani słowem o tym, że tylne drzwi można otwierać, więc trzeba założyć, że tak nie jest. Cóż, mając pod ręką takie a nie inne materiały, trzeba się czasem godzić z kompromisami.

Nie wiemy też, czy projekt ten stanie się publicznie dostępny. Na razie został zgłoszony na specjalnej stronie przygotowanej przez Lego, gdzie autor obiecał, że jeśli otrzyma co najmniej 1000 głosów, zaprojektuje do zestawu... Superchargera.

REKLAMA

Żeby taki zestaw miał w ogóle szansę trafić na sklepowe półki, poza akceptacją ze strony Tesli potrzebna jest jeszcze uwaga samego Lego. Aby jednak propozycji przyjrzał się któryś z pracowników tej firmy, niezbędne jest uzyskanie 10 000 głosów - na razie jest ich zaledwie 148. Potem całość musiałaby jeszcze przejść weryfikację, zostać zaakceptowana, przygotowana i dopiero wtedy moglibyśmy liczyć, że naszą Teslę kupimy w sklepie z zabawkami.

Może, jeśli nie uda się tego przewalczyć oficjalnymi kanałami, autor projektu zdecyduje się udostępnić swoje instrukcje? W końcu kto nie chciałby mieć Tesli Model S? A nie każdy może sobie pozwolić na pełnowymiarowy egzemplarz...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA