REKLAMA

Poznaliśmy datę premiery i cenę PlayStation VR. Już wiem, które gogle VR kupię

Już wiemy, ile będzie kosztowało PlayStation VR. Nie jest tanio, ale gogle wirtualnej rzeczywistości od Sony już na starcie mają ogromną przewagę nad konkurencją w postaci Oculus Rift i HTC Vive. Pytanie tylko, czy PlayStation VR nie straci tej przewagi przez odległą datę premiery.

PlayStation VR
REKLAMA
REKLAMA

Wirtualna rzeczywistość nie jest już mrzonką futurystów. Zeszły rok upłynął pod znakiem mobilnego VR-u w postaci Google Cardboard i Samsung Gear VR. W tym roku do sprzedaży trafią pierwsze komercyjne zestawy gogli pozwalających zanurzyć się w wirtualnym świecie z prawdziwego zdarzenia.

Wirtualna rzeczywistość już w tym roku.

Mobilny VR to fajna zabawka, ale po testach gogli korzystających z mocy obliczeniowej komputera lub konsoli do gier nie umiem się już zachwycać obrazem z Cardboarda lub Gear VR. Korzystając z gadżetów Google’a i Samsunga czuję się, jakbym grał w Angry Birds wiedząc, że za kilka miesięcy pojawi się nowy Wiedźmin.

Na 2016 rok zaplanowano premierę aż trzech modeli gogli wirtualnej rzeczywistości. Już za moment pierwsi klienci odbiorą swoje egzemplarze Oculus Rift i HTC Vive. Te urządzenia różni wiele, w tym cena i zawartość zestawu, ale oba będą wymagały do pracy wydajnego i drogiego komputera o podobnych parametrach.

PlayStation VR trafi na rynek znacznie później niż konkurencja i tym samym później, niż sugerowano.

Wczoraj dowiedzieliśmy się wreszcie, kiedy zadebiutują gogle od Sony. Producent zdecydował się wprowadzić je na rynek w październiku, czyli na kilka miesięcy po premierze Oculus Rift i HTC Vive. Nie oznacza to jednak, że Sony oddaje pole i przegra z konkurencją.

Jedną z zalet PlayStation VR jest to, że będzie wyraźnie tańsze od gogli podłączanych do pecetów. PlayStation VR wyceniono na 399 dol. w Stanach Zjednoczonych i 399 euro w Europie. Pamiętajmy też, że PlayStation VR do działania potrzebuje kosztującej ok. 1,5 tys. zł konsoli PS4.

HTC Vive i Oculus Rift wymagają do działania komputera znacznie droższego od PlayStation 4.

Gry na Oculus Rift i HTC Vive będą najprawdopodobniej wyglądać znacznie lepiej, niż na goglach od Sony. Zasługa w tym wyświetlaczy o wyższej rozdzielczości oraz większej mocy obliczeniowej, jaką będą mogli wykorzystać twórcy gier. Okupione jest to jednak wysoką ceną - i tu wskakuje Sony.

Powtarza nam się tutaj zresztą sytuacja z rynku gier wideo w obecnym kształcie. Komputery potrafią wygenerować grafikę 4K, ale konsole, które często nie oferują nawet 1080p przy 60-ciu klatkach na sekundę, są od pecetów do gier po prostu znacznie tańsze.

Pozostaje też pytanie, jak będzie się prezentowała biblioteka gier.

Cena ceną, a jakość grafiki jakością grafiki - tak naprawdę ważne jest to, w co będziemy mogli zagrać. Oculus Rift najdłużej za kulisami zbiera partnerów, HTC Vive ma wsparcie Steama, a Sony może zaprzęgnąć do pracy nad grami na PlayStation VR deweloperów świetnych gier na PlayStation 4.

PlayStation VR miałem okazję testować już dawno temu, gdy gogle Sony były znane jeszcze pod nazwą kodową Projekt Morfeusz. Uczestniczyłem też kilkukrotnie w testach HTC Vive i miałem na głowie różne wersje Oculus Rifta. Chciałbym oczywiście mieć w domu wszystkie trzy sprzęty, ale to oczywiście nie realne.

Z kolei mając realnie wszystkie trzy produkty do wyboru, miałbym nie lada dylemat.

HTC Vive ma świetnie rozwiązany system podglądania otoczenia dzięki wbudowanej kamerze, a gracza śledzą dwa czujniki w rogu pokoju. Za Oculus Rift stoi dzisiaj Facebook, a te gogle rozwijane są ze wszystkich najdłużej. Zdecyduję się jednak najprawdopodobniej na gogle od PlayStation.

Zaważa o tym przede wszystkim cena i to, że PlayStation 4 mam już w domu. Mój komputer do gier nie spełnia wymagań Oculus Rifta i HTC Vive, więc nawet jeśli przełknąłbym wyższą cenę samych gogli, to musiałbym kolejne setki złotych - jeśli nie tysiące - wpakować w pudło.

Wybór jest więc prosty - na swoją podróż do wirtualnej rzeczywistości czekam do października.

Sony w sumie było bardzo cwane wybierając moment premiery. Nie tylko zdążą do tego czasu zbadać zainteresowanie produktami konkurencji, ale też przed samymi Świętami Bożego Narodzenia wjadą na półki sklepowe z podobnym produktem do HTC Vive i Oculus Rifta, ale wyraźnie tańszym.

playstation-vr

Jeśli dobrze policzyć, to PlayStation 4 i PlayStation VR kosztują tyle, co zestaw HTC Vive… bez komputera, na który trzeba wydać ładnych kilka tysięcy złotych. Mam tylko nadzieję, że gry na PlayStation VR, nad którymi pracuje teraz 230 deweloperów, spełnią oczekiwania.

Sony chwali się też, że sprzedało już 36 mln egzemplarzy PlayStation 4 i tylu jest potencjalnych odbiorców PlayStation VR.

PlayStation VR nie imponuje niestety parametrami patrząc na konkurencję. W środku gogli znajdzie się 5,7-calowy ekran OLED o rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli odświeżany w 120 Hz. Pole widzenia to ok. 100 stopni.

Użytkownik będzie śledzony przez sprzedawaną osobno kamerę PlayStation Camera, rejestrującą światło z dziewięciu LED-ów.

REKLAMA

Najważniejsze będą jednak nie dane techniczne, a gry. Do końca roku pojawi się aż 50 tytułów na platformę Sony, a Electronic Arts pracuje nad ekskluzywnym wydaniem Star Wars: Battlefront. Wiemy, że powstają specjalne wydania Driveclub i Until Dawn w wirtualnej rzeczywistości, a kilka nowych IP testowałem już osobiście.

Jedno jest pewne, w tym roku będzie się działo. Szkoda tylko, że dział zajmujący się rozwojem Xboksa w Microsofcie to wszystko przesypia…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA