REKLAMA

Marsjanin, Jurassic World, Mad Max i inne kinowe hity dostępne na YouTubie. Ktoś się w tym jeszcze odnajduje?

Myślałem, że całkiem dobrze odnajduje się w płatnej ofercie Filmów Google Play, jak i nadchodzącej (i częściowo już obecnej) ofercie płatnego YouTube’a. Google nie byłby jednak sobą, gdyby nie wprowadził kolejnej metody płatności. Nie wszyscy o tym wiedzą, ale pełnometrażowe filmy można kupować także... bezpośrednio na YouTube.

Czy wiesz, że w Polsce mamy płatne filmy na YouTube?
REKLAMA
REKLAMA

W redakcji Spider’s Web z dużym zaskoczeniem odkryliśmy, że YouTube pozwala wypożyczać i kupować filmy. Tak, pełnometrażowe, kinowe filmy, a nie krótkie klipy youtuberów. Przykładowo, wypożyczenie Marsjanina w HD kosztuje 21 zł, a zakup cyfrowej kopii HD to koszt rzędu 59 zł. Filmy można oglądać legalnie bezpośrednio na YouTube.

platne-filmy-na-youtube-1

Szybkie sprawdzenie tej funkcji w Google powiedziało mi, że nie jest to w istocie nowość, bowiem pierwsza tura filmów trafiła do wypożyczalni YouTube już w 2011 roku. Oczywiście początkowo tylko w Stanach Zjednoczonych.

Kiedy ta funkcja trafiła do Polski? Jak zwykle, nie jest to łatwe do określenia. Szczególnie, że funkcja pojawiła się bez żadnych zapowiedzi ani fanfar. Najprawdopodobniej, jak to w przypadku największych serwisów bywa, część widzów otrzymało dostęp do wypożyczalni wcześniej niż inni. Nie spotkałem jednak żadnej osoby, która wiedziałaby o tej funkcji YouTube’a.

Tymczasem płatne treści w YouTube można kupować, wypożyczać i oglądać na każdym urządzeniu wyposażonym w aplikację YouTube. Możemy to więc zrobić z poziomu komputera, smartfona, tabletu, a nawet telewizora Smart TV.

Czy jest ktoś, kto nadąża za zmianami w płatnym YouTube?

Wypożyczalnia filmów jest z założenia dobrym pomysłem, ale kiedy przychodzi do realizacji, Google jak zwykle rozmienia się na drobne. Zauważmy, że na tę chwilę filmy możemy kupować i wypożyczać nie tylko na YouTubie, ale też w sklepie Google Play Filmy. Wypożyczalnia YouTube jest w istocie wyodrębnioną częścią Filmów GP, przeniesioną bezpośrednio na YouTube'a.

Rozumiem, że YouTube to platforma znacznie powszechniejsza od działu filmów w sklepie Play. Przeciętny widz łatwiej znajdzie film na YouTube niż w osobnym, dedykowanym sklepie. Ba, jestem pewien, że znaczna część widzów YouTube’a w ogóle nie wie o istnieniu Filmów Google Play. Z tego względu płatna wypożyczalnia filmów na YouTube ma sporo sensu.

Tyle tylko, że jako klient nie wiem gdzie mam się udać po wypożyczenie filmu. Czy biblioteka wypożyczalni YouTube pokrywa się w pełni z ofertą Filmów Play? Czy ceny są takie same? Po pobieżnym sprawdzeniu kilku tytułów wydaje mi się, że tak, ale czy jest ktoś, kto jest tego całkowicie pewien? Raczej nie, dlatego widz chcący wypożyczyć film musi sprawdzać ofertę w kilku miejscach i tracić swój czas.

Podsumujmy rodzaje płatności na YouTube

Dla widza w Polsce YouTube na tę chwilę oferuje dwa typy płatnych treści. Pierwszą są płatne kanały, czyli kanały zawierające materiały, za oglądanie których użytkownicy płacą miesięczną lub roczną subskrypcję. Jest to swoisty „paywall” nałożony na kanał przez samego twórcę. Właściciel kanału może stworzyć więcej niż jedną ofertę dostępu.

platny-youtube

Drugim typem są wspomniane wcześniej płatne filmy, które można wypożyczać bądź kupować, na zasadach takich samych (lub bardzo podobnych) do tych panujących w Google Play Filmy. Filmy są przypisywane do konta YouTube i są widoczne na stronie youtube.com bądź w aplikacji w specjalnej zakładce „Zakupy”. Płatne filmy można znaleźć na oficjalnych kanałach wytwórni filmowych (m.in. Warner Bros, Universal, Fox).

A niebawem dostaniemy jeszcze YouTube Red...

Płatny YouTube póki co wydaje się nam melodią odległej przyszłości, ale jak widać, już dziś płatności na YouTube są realizowane także w Polsce. Jesteśmy jednak na moment przez wielką rewolucją w postaci YouTube Red, czyli płatnej subskrypcji, która usuwa wszystkie reklamy z serwisu i pozwala odtwarzać filmy na smartfonie przy wygaszonym ekranie.

Usługa będzie silnie powiązana z inną subskrypcją, a mianowicie YouTube Music. I tu ponownie przeciętny użytkownik rozbija się o ścianę regulaminów, warunków i powiązań. Dla większości osób jest to ściana nie do przeskoczenia. Konia z rzędem temu, kto potrafi – bez pomocy tabelek! – wymienić różnice między YouTube Red a YouTube Music.

platne-filmy-na-youtube

Skoro w meandrach płatności YouTube’a gubią się nawet blogerzy technologiczni, to co mają powiedzieć osoby, które nie są związane z technologiami? Co z osobami, które trafiają na YouTube przypadkowo? A co z ludźmi, którzy nie mają nawet własnego konta Google?

Odpowiedź jest prosta: takie osoby słysząc o „kontach” i „płatnościach” czym prędzej zamkną stronę, byle tylko „czegoś nie kliknąć”.

W modelach płatności YouTube’a brakuje transparentności i jasnego przedstawienia dostępnych opcji. Mam wrażenie, że wszystko zmienia się zbyt dynamicznie i w efekcie nawet nie wiem za co miałbym płacić i co miałbym otrzymać w zamian. Nie wiem też, czy po miesiącu korzystania z płatnej usługi jej warunki nagle nie zmienią się w diametralny sposób.

REKLAMA

W zupełnej opozycji stoi tu inna płatna usługa VOD zza oceanu, czyli Netflix. Po wejściu na stronę Netflixa jak na dłoni widać plany abonamentowe i korzyści, które niosą.

Póki co płatny YouTube to jeden wielki chaos. Dopóki Google go nie okiełzna, nie wróżę sukcesu opcjom płatności.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA