REKLAMA

Co skrywa Beihai, czyli nowa wielka tajemnica Microsoftu?

O Beihai wiemy naprawdę niewiele. Właściwie to tylko tyle, że nie jest to kolejny projekt dla firm i korporacji, a aplikacja dla użytkowników końcowych. Do czego ma służyć? Tu już możemy tylko zgadywać, ale… mamy kilka faktów, na których możemy oprzeć swoje spekulacje.

Beihai, czyli nowa wielka tajemnica Microsoftu
REKLAMA

W serwisie Microsoft Careers, służącym do publikowania ofert pracy przez giganta z Redmond, pojawiło się kilka nowych, które jako pierwszy spostrzegł i o tym doniósł użytkownik Twittera o pseudonimie h0x0d, którego cytuję poniżej:

REKLAMA

Oficjalnie, o Beihai nie wiemy nic. Nazwa pochodzi od miejscowości w Chinach i w mediach społecznościowych spekuluje się, że całe przedsięwzięcie dotyczy skierowanej na chiński rynek gry wideo. To jednak nie wydaje się prawdopodobne, co zauważa Mary Jo Foley. Chociażby z uwagi na to, że nadzór nad projektem prowadzi Kudo Tsunoda.

Tsunoda nie zajmuje się już grami

Spekulacje w Sieci wynikają z faktu, że poprzednią rolą Tsunody w Microsofcie była ta ściśle powiązana z Xboxem. Był on dyrektorem kreatywnym dla rozwiązań związanych z kontrolerem Kinect a także prowadził kilka projektów deweloperskich. Jednak te czasy się już skończyły: przy reorganizacji Microsoftu objął nowe stanowisko, a jest nim szefowanie studiem Windows Apps.

Nowa rola Tsunody, jak wynikało w listopadowej wewnątrzfirmowej korespondencji Microsoftu, to tworzenie prawdziwie uniwersalnych aplikacji. Nie mam tu na myśli wyłącznie uniwersalności od strony technicznej, a więc po prostu pisanie aplikacji na platformę Universal App Platform, ale również uniwersalnych w zastosowaniach. Innymi słowy, aplikacje Tsunody mają połączyć HoloLens, telefony, aplikacje webowe czy komputery osobiste w jeden ekosystem wykorzystujący tak zwany interfejs naturalny (gesty, mowa naturalna, itd.) i sztuczną inteligencję.

Jeszcze bardziej zagadkowe są same ogłoszenia. Większość sugeruje, że Beihai to nowy rodzaj konsumenckiej aplikacji. Tymczasem to jedno konkretne sugeruje „współpracę z zespołem, którzy stworzył Skype’a dla HoloLens”.

Do czego te kropki nas prowadzą?

Niestety, połączyć je nie sposób. Tak jak domyśleć się jakie może być przeznaczenie tejże aplikacji. Podsumujmy: ma ona nie być związana z produktywnością, ma być dostępna na Windows 10 niezależnie od sprzętu (w tym w wersji na HoloLens), najprawdopodobniej będzie wykorzystywać Cortanę, Binga i, być może, Kinecta.

REKLAMA

Jakieś pomysły…?

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-03T10:07:16+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T08:58:58+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T07:55:34+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T06:24:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-03T06:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T22:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T21:49:20+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T21:17:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T21:01:43+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T20:02:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T19:19:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T19:01:21+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T18:34:59+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T17:31:09+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T17:04:25+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T15:42:54+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T14:51:36+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T13:12:58+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T11:53:32+02:00
Aktualizacja: 2025-06-02T10:39:34+02:00
Aktualizacja: 2025-06-01T16:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA