Nasze modły zostały wysłuchane: mobilny Edge staje się równie wygodny, co Internet Explorer
Dzięki jednemu z polskich serwisów informacyjnych poznaliśmy jedną z największych niespodzianek, jakie szykowane są dla nas w mobilnym Windows 10. Miłośnicy bezproblemowej obsługi smartfonu jedną ręką: mamy dobre wieści.
Możemy się spierać nad jakością czy użytecznością systemu Windows Phone jako całość, ale kilka obiektywnych wad i zalet ów system wykazuje. Do tych drugich należy wyśmienite zaprojektowanie interfejsu do obsługi jedną ręką. Windows Phone 7, 7.5, 7.8 i wreszcie 8.0 zostały opracowane w ten sposób, by nawet posiadając smartfon o względnie dużej przekątnej ekranu, nie musieć go trzymać w sposób niewygodny lub pomagać sobie drugą ręką.
Największą innowacją względem liderów rynkowych było przeniesienie sporej części interfejsu na dół ekranu, a więc tam, gdzie jest w zasięgu kciuka. Jednak od czasów wersji 8.1 zaczęto wycofywać się z tego pomysłu, a kolejne wersje poglądowe Windows 10 Mobile sugerują całkowity odwrót. To się jednak spotkało z krytyką ze strony entuzjastów, i to całkiem zasadną, nie przyjmującą do wiadomości argumentów Microsoftu, że system ma być bardziej przyjazny dla tych, co do tej pory używali Androida czy iOS-a.
Windows 10 jest zupełnie inaczej projektowany od Windows 8. W drugim przypadku to Microsoft i Steven Sinofsky narzucali, niczym Apple, co jest dla nas lepsze. Windows 10 to odwrotne podejście: „nie podoba wam się? to przejrzymy waszą argumentację”. To jest sensem programu Windows Insider. A teraz widzimy tego efekty.
Windows 10 Mobile daje ci wolną rękę
Niedawno informowaliśmy was o rozwiązaniu Microsoftu (a właściwie, to Apple’a…), by uprzyjemnić obsługę fabletów za pomocą jednej ręki. Dziś, dzięki serwisowi MSMobile.pl, dowiedzieliśmy się czegoś więcej, a te wieści są równie sympatyczne. Redakcja sobie tylko znanym sposobem zdobyła kompilację 10149 systemu, która wkrótce ma zostać udostępniona publicznie do testów. Najważniejsza zmiana względem poprzednich kompilacji dotyczy przeglądarki Edge.
Edge do tej pory miał umieszczone pasek adresu i podstawowe przyciski w górnej części ekranu. A więc tak, by jak najbardziej przypominać przeglądarki Google’a, Apple’a czy Opera i by jak najciężej było sięgnąć do niego kciukiem. Teraz wraca na to samo miejsce co w Internet Explorerze, a więc tam, gdzie klikniemy na niego bez wysiłku.
Naszym zdaniem to gigantyczna, kluczowa zmiana. Co nam po super funkcjonalnym, obfitującym w dodatkowe funkcje systemie, skoro ten nie zapewnia nam wygodnego dostępu do kluczowych funkcji? Jesteśmy wielce zadowoleni z tego, że Microsoft poszedł po rozum do głowy i zrozumiał, że konkurencja jednak nie wszystko robi lepiej od niego.
Nowa kompilacja to też sporo innych zmian
Ale te są mniej istotne względem przebudowania interfejsu przeglądarki. W porównaniu do aktualnie udostępnianej przez Microsoft kompilacji poprawiono kolejnych kilka ikon, dodano więcej możliwych do ustawienia w Szybkich Akcjach przycisków (łączność komórkowa, latarka, oszczędzanie energii, notatnik), rozbudowano moduł do oszczędzania energii, przywrócono wersje robocze do wiadomości tekstowych oraz zmieniono coś jeszcze.
MSMobile.pl twierdzi, że system ten w końcu działa płynnie i stabilnie, a my nie mamy powodów by redakcji nie wierzyć. Bardzo na to liczymy i czekamy, aż owa kompilacja zostanie udostępniona przez Microsoft, byśmy mogli sami się o tym przekonać. Na chwilę obecną na wyznaczonym przez nas do testów smartfonie z 1 GB pamięci RAM i procesorem Snapdragon 400 poglądowy Windows 10 działa jak wczesna wersja alfa: wyjątkowo ospale, z problemami nie tylko dotyczącymi stabilności.
* Wszystkie materiały graficzne w tekście pochodzą z MSWorld.pl