Jak ludzkość o mało nie wymarła, czyli incydent w Toba
Jezioro Toba położone jest na Sumatrze (Indonezja) i zajmuje teren po tzw. superwulkanie - ogromnym, wygasłym już wulkanie. Wielkość jeziora jest, tak samo jak krateru, imponująca: 100 na 30 kilometrów, przy głębokości wody sięgającej ponad pół kilometra. Jest to największe jezioro wulkaniczne na świecie.
To właśnie na terenie zajmowanym dziś przez jezioro Toba około 70 tys. lat temu nastąpiła tajemnicza katastrofa, która o mało nie doprowadziła do końca ludzkości jako gatunku. Prawdopodobnie była to megaerupcja tego właśnie wulkanu, w którym dziś znajduje się jezioro. Erupcja ta spowodowała wulkaniczną zimę na całej planecie na prawie 10 lat, a następnie stała się przyczyną równie globalnego ochłodzenia. Szacuje się, że potrwało ono aż tysiąc lat.
Czym jest wulkaniczna zima? Jest to takie zwiększenie stężenie wulkanicznych pyłów i gazów w atmosferze, że do Ziemi nie dociera większość światła słonecznego, potrzebnego ludziom, roślinom i zwierzętom.
Incydent w Toba miał ogromny wpływ na florę i faunę Ziemi, jak również na populację ludzką. Jak wskazują badania genetyczne ludzkich szczątków, w tym okresie nastąpiło bardzo gwałtownie zmniejszenie się wielkości populacji ludzi. Prawdopodobnie cała ludzkość tuż po wybuchu w Toba składała się z trzech do dziesięciu tysięcy osobników. Niektórzy badacze twierdzą, że liczba osobników była odrobinę większa: około 15 tys.
Genetyczne badania współczesnych ludzi pokazują, że wszyscy jesteśmy potomkami tej garstki - a konkretnie potomkami około tysiąca aktywnych rozrodczo par ludzkich sprzed 70 tys. lat. Zbieżność w czasie pozwoliła sformułować hipotezę łączącą zjawisko tzw. wąskiego gardła populacyjnego z katastrofą superwulkanu.
Katastrofa Toba była globalna - dotknęła całej populacji ludzkiej żyjącej na Ziemi.
Nie znamy dokładnego jej rozkładu w tamtym czasie. Wiele wskazuje na to, że właśnie wtedy nasi przodkowie rozpoczęli migrację z terenów Afryki do innych części świata. Na to właśnie wskazują badania tzw. DNA mitochondrialnego. Niektórzy naukowcy wskazują również inne ciekawe miejsce, w którym przeżyła populacja ludzka - miasto Jwalapuram w południowych Indiach. To właśnie tam znajdują się ślady osad ludzkich zarówno sprzed, jak i po incydencie.
Jest to dla mnie niezwykle inspirujące widzieć jak dane i wyniki badań z różnych dziedzin nauki: genetyki, archeologii, geologii - łączą się w całość i przekazują nam kawałek historii z przeszłości. Do tego równie niesamowitej co biblijna opowieść o potopie: historii o ludzkości odradzającej się z małej garstki ocalałych, próbującej przetrwać, mimo tego, że przez kilka lat nie dociera do nich dające nadzieję światło słoneczne. Mam nadzieję że czyta to ktoś z Hollywood...
* Ilustracje pochodzą z Wikipedii (Wikimedia) oraz z serwisu Shutterstock.