Sprzedaż Batman: Arkham Knight na PC zawieszona. Sprawdzamy, co na to polski dystrybutor
To musi być bardzo emocjonujący czas dla wszystkich fanów Mrocznego Rycerza. Najpierw zachwycaliśmy się ciekawymi faktami na temat konsolowego Batman: Arkham Knight. Później okazało się, że wersja na komputery osobiste to praktycznie niegrywalny port. Dzisiaj dowiadujemy się, że Warner Bros. zdecydowało się na wycofanie kolejnych dostaw gry w wersji PC ze sklepów!
Końcowy produkt nie sprostał oczekiwaniom klientów. Zdarza się. Również w branży gier. Mechanizm działania w takich sytuacjach jest już dosyć powszechny i ustandaryzowany. Najpierw wydawca do spółki z deweloperami posypują głowy popiołem i przepraszają fanów. Później wydają łatka za łatką, naprawiając błędy, które nie miały prawa przejść przez proces testów. Cóż, ktoś poskąpił pieniędzy na etapie post-produkcji. Gdy jest naprawdę źle, wydawca dodaje darmowe gry albo DLC, jak było chociażby w przypadku Assassin’s Creed: Unity.
W Warner Bros. zdecydowali się na obranie zupełnie innego kierunku. Wydawca postanowił zawiesić dystrybucję gry Batman: Arkham Knight w wersji PC!
Jak pisał dla was Dawid Kosiński, wersja przygotowana z myślą o komputerach osobistych jest fatalnie wykonana. Posiadacze potężnych PC złożonych z myślą o graniu w najwyższej możliwej jakości natrafili na idiotyczne rozwiązania, takie jak chociażby zablokowanie rozgrywki w 30 klatkach na sekundę. Co więcej, bardziej zaawansowane opcje graficzne dosłownie zażynały tę grę, powodując olbrzymie spadki wydajności.
W olbrzymim uproszczeniu – posiadasz potężną bestię za spore pieniądze, ale nie możesz jej wykorzystać, ze względu na jakość konwersji PC. Bardzo szybko okazało się, że za port dla komputerów odpowiada zewnętrzne studio, które składa się z zaledwie 12 pracowników i miało ograniczony czas na produkcję. To już tylko moje przypuszczenia, ale tak ważny i tak olewany przez wydawców okres testów końcowych zapewne został potraktowany przez Warner Bros. całkowicie po macoszemu.
Później Warner do spółki z Rocksteady wykonali jedno z najgłupszych możliwych posunięć, dodatkowo rozwścieczając komputerowych graczy.
W oficjalnym stanowisku twórców, ci radzili, aby grać w Batman: Arkham Knight na minimalnych bądź średnich ustawieniach graficznych. To jak kazać sprinterowi truchtać podczas olimpiady. To jak wysiąść z czołgu podczas bitwy. Przecież nie po to kupuje się komputer za kilka tysięcy złotych, aby otrzymać gorsze doznania wizualne, niż posiadacze konsol ósmej generacji. Klienci nie posłuchali. Zamiast tego wrzawa wybuchła ze zdwojoną siłą.
W Warner Bros. wiedzieli, że muszą coś zrobić. W dodatku natychmiast. Ich Batman: Arkham Knight był miażdżony w recenzjach na platformie Steam. Coraz więcej serwisów traktujących o branży gier koncentrowało się na fatalnej konwersji. Dziennikarze zaczęli kopać. Podważać wypowiedzi pracowników Rocksteady oraz Nvidii. Rykoszetem dostawała przez to gra jako całość. Wydawca postanowił przeciąć dalszą debatę największymi możliwymi nożycami.
Dystrybucja gry Batman: Arkham Knight w wersji na PC zostaje zawieszona. Definitywnie.
W oficjalnym stanowisku Warner Bros. możemy przeczytać:
Poprawcie mnie, jeżeli się mylę, ale nie przypominam sobie drugiej takiej sytuacji. Oczywiście zdarzało się, że jakieś konkretne wydanie gry nie dojeżdżało na sklepowe półki. Najczęściej były to edycje kolekcjonerskie, które nie przechodziły ostatecznych testów jakości. Jednak wycofanie już wydanej, obecnej na rynku produkcji – to zupełnie coś innego. Coś nowego i bezprecedensowego.
Co z Batman: Arkham Knight w polskich sklepach?
O ile światowym wydawcą omawianej gry jest Warner Bros, za dystrybucję tego tytułu na terenie Polski odpowiada firma Cenega. Postanowiliśmy skontaktować się z jej przedstawicielem, aby wyjaśnił nam, co stanie się z rodzimym wydaniem Batmana. Można napisać, że sprawa „jest rozwojowa”:
Niesamowity obrót spraw. Całkiem możliwe, że to tylko sprytny zabieg Warner Bros. W końcu może być tak, że zapasy magazynowe sklepów są na tyle duże, aby Batman: Arkham Knight w wersji na PC był stale obecny na półkach, witrynach i regałach. Być może komputerowi gracze w ogóle nie odczują zawieszenia dystrybucji, o ile naprawa błędów wersji na PC potrwa odpowiednio krótko.
Szkoda mi tylko jednego – za sprawą fatalnej konwersji PC wszystkie tematy dotyczące Arkham Knight przeniosły się w sferę produkcji, testów, kart graficznych i liczenia pikseli. Mało mówi się o samej grze, a ta jest po prostu niesamowita. Po kilku pierwszych godzinach jestem dosłownie zmiażdżony ciekawą historią oraz wachlarzem możliwości Mrocznego Rycerza.