Nowy wymiar rozrywki jest tuż za rogiem. Oculus Rift pojawi się w sklepach już za kilka miesięcy
W nadchodzących miesiącach połączenie słów „wirtualna” i „rzeczywistość” będzie odmieniane przez wszystkie przypadki. Finalna wersja okularów VR Oculus Rift jest już na ostatniej prostej ku masowej produkcji. Sprzęt trafi na półki sklepowe już za kilka miesięcy.
Oculus Rift to projekt, który rozbudził wyobraźnię graczy już trzy lata temu. Okulary wirtualnej rzeczywistości, pozwalające kompletnie zanurzyć się w świecie gier, były pomysłem rodem z filmów science fiction. Projekt był na tyle innowacyjny, że odniósł wielki komercyjny sukces na długo przed powstaniem gotowego produktu.
Historia okularów Rift zaczęła się w 2012 roku, na Kickstarterze. Firma Oculus starała się wówczas zebrać 250 tys. dol. na produkcję swoich futurystycznych okularów VR. Efekt kampanii musiał przebić najśmielsze oczekiwania twórców projektu, bo finalnie społeczność Kickstartera zebrała niemal 2,5 mln dol.!
Przez te trzy lata dostaliśmy więcej obietnic, niż konkretów
Co jakiś czas pojawiały się informacje o kolejnych studiach, które chcą zrewolucjonizować rynek rozrywki poprzez okulary VR. Ba, doczekaliśmy się także kilku prototypów i dwóch wersji deweloperskich Rifta. To były jednak tylko zapowiedzi. Wiele osób sądziło, że po wielkich obietnicach, projekt spotka ten sam los, co osławione Google Glass.
Przełomem było przejęcie firmy Oculus przez Facebooka w marcu ubiegłego roku. Zastanawialiśmy się wtedy, czy to przejaw geniuszu, czy szaleństwa. Dziś nadal tego nie wiemy, ale patrząc na zmiany zachodzące na rynku wyraźnie widać, że technologia VR/AR ma nieprawdopodobny potencjał. Poza Markiem Zuckerbergiem inwestuje w nią także Microsoft (Holo Lens), Samsung (Gear VR), a po części, mimo wszystko, również Google za sprawą projektu Cardboard.
Zagęszczenie na rynku sprawiło, że Oculus nareszcie zdradził datę premiery swojego urządzenia.
Szykuj portfel na pierwszy kwartał 2016 roku
Okulary Oculus Rift trafią na półki sklepowe już w pierwszym kwartale 2016 roku. Nie będzie to kolejna toporna wersja deweloperska dla garstki wybrańców. Tym razem mówimy o skończonym, komercyjnym produkcie dostępnym dla wszystkich!
Tę radosną nowinę poznaliśmy we wpisie na oficjalnym blogu Oculusa. Firma jest jednak bardzo oszczędna w słowach. Na razie nie zdradziła jeszcze ani specyfikacji ani ceny urządzenia. Poznaliśmy jedynie finalny wygląd okularów. Design jest surowy, a na grafikach promocyjnych prezentuje się bardzo ciekawie.
W nadchodzących tygodniach mamy poznać więcej szczegółów, choć będą one dawkowane stopniowo. Oculus zamierza zdradzić jakie nowinki sprzętowe zastosował w okularach i – przede wszystkim – jakie treści dostaną pierwsi użytkownicy. Na pewno będą to gry VR, ale na więcej informacji musimy poczekać. Na tym etapie wiemy jedynie, że z okularów można będzie korzystać na siedząco, poprzez obroty głowy, jak i na stojąco, poprzez obroty całego ciała.
„Wirtualna rzeczywistość odmieni gry, filmy, rozrywkę, komunikację i wiele innych branż”
Oculus zapowiada, że dostarczy pełen ekosystem i świetnie skrojone połączenie hardware’u i software’u. Na stronie producenta pojawia się także sugestia, że Oculus Rift w pełnej krasie zobaczymy na nadchodzących targach E3.
Nie ukrywam, że jestem entuzjastą okularów VR. Podobne technologie naprawdę robią wrażenie, a rynek chyba jest już na nie gotowy. GoPro niedawno poinformowało, że zamierza ułatwić użytkownikom nagrywanie filmów sferycznych, wewnątrz których widz może się obracać. Już teraz ta technologia robi niesamowite wrażenie, nawet kiedy ogląda się ją na telefonie. Jeśli masz smartfon z Androidem, włącz poniższy film w aplikacji YouTube i obracaj telefonem.
W połączeniu z Oculusem Rift, taka technologia będzie zrywać czapki z głów.
Bardzo ciekawi mnie cena tego urządzenia
Tanio raczej na pewno nie będzie, ale z drugiej strony, jeśli sprzęt ma odnieść sukces, nie może być zbyt drogi. Gdybym miał wyznaczyć jakąś granicę, powiedziałbym, że docelowo Rift nie może być droższy od nowoczesnego monitora ze średniej półki. Taki pułap jest osiągalny, bo druga odsłona deweloperskiego wydania Oculusa została wyceniona na 350 dol. Jeśli wersja „cywilna” utrzyma taki poziom, jestem pewien, że Oculus będzie hitem.
Oczywiście pod warunkiem, że na samym sprzęcie się nie skończy i dostaniemy dużo dobrych jakościowo treści.