REKLAMA

3 nowości w Androidzie M, które z jakichś względów Google przemilczał

Podczas keynote otwierającego konferencję I/O 2015 Google zaprezentował najważniejsze według niego zmiany w Androidzie. To jednak nie koniec nowości. Andoid M skrywa kilka tajemnic.

3 nowości w Androidzie M, które z jakichś względów Google przemilczał
REKLAMA
REKLAMA

Po inauguracji Google I/O odbyło się kilka sesji dla programistów, podczas których ujawnionych zostało kilka nowości związanych z przyszłością Androida i aktualizacją do wersji M. Oto trzy, moim zdaniem, najciekawsze zmiany, które doceni największe grono użytkowników.

Więcej pamięci i kontroli nad nią

Android M wprowadził nowy RAM Manager, który umożliwi dostęp do dokładnych informacji o wykorzystaniu pamięci RAM. Dzięki niemu, bez konieczności instalowania dodatkowego oprogramowania, sprawdzimy, która z zainstalowanych aplikacji ma największy apetyt na pamięć. To przydatna funkcja, gdyż często okazuje się, że pamięć RAM zapychają rzadko używane aplikacje, które wielu użytkowników może bez chwili zawahania odinstalować. Jakiś czas temu sam po takim teście wyrzuciłem Facebooka z telefonu.

Android M wprowadza jeszcze jedną ważną zmianę związaną z pamięcią. Od teraz będzie możliwe wykorzystanie karty microSD tak jak pamięci systemowej. Funkcję docenią głównie użytkownicy smartfonów z małą ilością pamięci wbudowanej. Należy jednak pamiętać, że taka “zamiana” karty SD w pamięć wewnętrzną spowoduje, że nie będzie ona działała poprawnie w innych urządzeniach obsługujących karty. No ale... coś za coś.

Porządne kopie zapasowe

Android M wprowadzi również funkcję, która umożliwi zapisywanie danych wszystkich aplikacji na Dysku Google. Wystarczy połączenie urządzenia mobilnego z kontem Google, aby wszystkie dane użytkownika związane z zainstalowanymi aplikacjami powędrowały do chmury. Google poinformował, że dane te, tak jak fotografie przesyłane w darmowym planie Zdjęć Google, nie będą się wliczały do limitów na koncie użytkownika.

Osoby często zmieniające telefony zdecydowanie docenią funkcję backupu danych aplikacji, ale zmiana ta ułatwi życie również mniej zaawansowanym użytkownikom. Na naszych oczach era przenoszenia danych ze starego telefonu, kopiowania notatek, kontaktów i wszystkich informacji zapisanych w przeróżnych aplikacjach, właśnie odchodzi do lamusa.

Zmiany w Google Now (Launcher)

Google postanowił jeszcze bardziej wyeksponować asystenta Google Now. Do tej pory, aby wywołać go należało wykonać gest przesunięcia od lewej do prawej strony na głównym pulpicie. Można było również wykonać gest przesunięcia palcem od przycisku Home w górę lub powiedzieć "OK Google".

Teraz asystent Google Now będzie dostępny również na ekranie blokady urządzenia. Wywołamy go gestem przesunięcia od lewej krawędzi, czyli zupełnie tak, jak do tej pory na ekranie blokady uruchamiało się funkcję telefonu.

Dzięki Now on Tap Google Now będzie działał również w innych aplikacjach, ale tę funkcję dokładnie już omówiliśmy.

Ze zmian w Google Now Launcherze warto zwrócić uwagę, na fakt, iż teraz będzie możliwe odinstalowanie aplikacji po dłuższym przytrzymaniu palca na wybranej ikonie. Podobnie, jak ma to miejsce w iOS-ie. Ostatnim elementem, który w dodatku wzbudził spore zdziwienie u pierwszych użytkowników Androida M, jest nowa lista aplikacji, która nie jest już przewijana na boki, ale w pionie. Aplikacje są na niej posegregowane alfabetycznie, z wyraźnym podziałem na kolejne litery alfabetu.

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA