REKLAMA

Chrome 42... blokuje prawie wszystkie polskie serwisy VoD

Google zaprezentował przeglądarkę Chrome 42 dla systemów operacyjnych Windows OS X oraz Linux. Aktualizacja ta zapewne przeszłaby bez echa, gdyby nie fakt, że wprowadzono w niej powiadomienia Push oraz, że... blokuje polskie serwisy VOD.

15.04.2015 07.44
Chrome 42… blokuje prawie wszystkie polskie serwisy VoD
REKLAMA
REKLAMA

Google Chrome 42 został wyposażony w dwa nowe API (Push API oraz Notifications API), które pozwolą stronom internetowym na wysyłanie powiadomień nawet po zamknięciu kart przeglądarki. To interesująca funkcja, z której zamierzam bardzo często korzystać. Jeżeli boicie się, że od teraz Google Chrome stanie się jednym, wielkim powiadomieniowym katalogiem reklamowym, robicie to niesłusznie.

Google obiecuje bowiem, że użytkownik będzie musiał zgodzić się na otrzymywanie powiadomień z danej strony.

W ten sposób Google Chrome stanie się jeszcze bardziej rozbudowanym narzędziem, które z przeglądarki internetowej zmienia się w system operacyjny umieszczony w… systemie operacyjnym. Jako użytkownik Google Chrome na platformach Windows oraz Chrome OS mam szczerą nadzieję, że funkcję powiadomień będą wspierać komunikator Facebooka, Twitter oraz bardzo aktywnie używany przez naszą redakcję Slack.

Do tej pory by widzieć, czy ktoś do mnie pisze, musiałem mieć uruchomiony ten serwis na karcie lub kierować się powiadomieniami wysyłanymi przez mój smartfon. Teraz odpowiednia wiadomość będzie wyświetlać mi się bezpośrednio w przeglądarce, niezależnie od tego, jakie strony obecnie przeglądam. To po prostu świetne!

google chrome

Kolejną dużą zmianą w przeglądarce Google Chrome jest stopniowe wprowadzanie planu usunięcia pluginów wykorzystujących interfejs NPAPI.

Pełne rozwinięcie tego skrótu brzmi: Netscape Plugin Application Programming Interface. W ten sposób Google chce poprawić szybkość, bezpieczeństwo  i stabilność swojej przeglądarki. Google ogłosił ten pomysł we wrześniu 2013 r. i stopniowo wprowadza go w życie. Chrome 40 domyślnie blokował wtyczki NPAPI, jednak możliwe było samodzielne uruchomienie ich w wybranych sytuacjach.

W najnowszej wersji przeglądarki Chrome wtyczki NPAPI nie są już wspierane. Dodatkowo Google zaczął usuwać rozszerzenia wymagające korzystania z NPAPI ze sklepu Chrome Web Store. Zaawansowani użytkownicy i klienci korporacyjni mogą czasowo odblokować obsługę NPAPI, ale muszą liczyć się z tym, że już we wrześniu tego roku stracą taką możliwość. Jeśli nie chcecie jeszcze rozstawać się z tą funkcją Chrome, wejdźcie na adres chrome://flags i ustawcie flagę #enable-npapi.

Co to oznacza w praktyce? Niestety, niewiele dobrego. Od dziś najnowsza wersja przeglądarki Chrome nie obsługuje HBO GO, ipli, większości filmów na Onet VOD itp. Google zablokowało między innymi wtyczkę Silverlight, więc użytkownicy najpopularniejszej przeglądarki stracili dostęp do HBO GO. W sam raz na rozpoczęcie sezonu "Gry o Tron" oraz "Doliny Krzemowej". Ale nie martwcie się, w zamian możecie obejrzeć "Prawo Agaty", bo Player.pl akurat funkcjonuje bez problemu.

Silverlight Chrome

Google Chrome 42 ma być aktualizacją przeglądarki nastawioną na poprawę wydajności.

Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nie będą to puste słowa. Google Chrome jest bowiem zdecydowanie najbardziej zasobożerną przeglądarką internetową dostępną na rynku. Narzędzia, które doskonale sprawdzają się w Chromebookach jako część systemu operacyjnego, tylko niepotrzebnie obciążają komputery wyposażone w inne oprogramowanie, marnując jego zasoby. Nie wierzycie? To porównajcie czas pracy swojego urządzenia mobilnego z Chromem i inną przeglądarką.

Najbardziej różnicę tę widać w przypadku sprzętów Apple. Użytkownik MacBooka po przesiadce z systemowej przeglądarki Safari na Google Chrome może liczyć na skrócenie czasu na akumulatorze z grubo ponad 13 godzin do poniżej 10 godzin. Różnica ta jest zauważalna i może znacznie wpłynąć na komfort korzystania z komputera.

REKLAMA

Jestem szczerze przekonany, że jeśli Google nie zmieni swojej polityki, jego przeglądarka powtórzy historię Internet Explorera. Ten także swego czasu uchodził za wyjątkowo przeładowany kawałek kodu i z tego powodu został porzucony przez wielu użytkowników.

Dlatego apeluję: Google, lepiej weź się do roboty.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA