Zobacz, jak zmieniła się astrofotografia w ciągu 135 lat
135 lat temu na świecie istniało mniej zdjęć, niż dziś powstaje globalnie w ciągu jednego dnia. I choć wówczas fotografowie skupiali się na tym, co widzą na Ziemi, to byli też wizjonerzy chcący zarejestrować inne światy. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak wyglądał Jowisz 135 lat temu. Co ciekawe, wyglądał inaczej, niż dziś.
Ewolucję, jaką przeszła fotografia na przestrzeni ostatnich 135 lat świetnie pokazują poniższe fotografie Jowisza. Zdjęcie po lewej pochodzi z 1879 roku i zostało opublikowane w książce “A History of Astronomy in the 19th Century” autorstwa Agnes Clerk. Z kolei fotografia po prawej została wykonana przez NASA w 2014 roku.
W całym XIX wieku fotografia dopiero raczkowała. Choć pierwsze zdjęcie datuje się na ok. 1826 rok, to rozpowszechnienie fotografii nastąpiło dopiero na przełomie XIX i XX wieku. Przez cały XIX wiek eksperymentowano z różnymi materiałami światłoczułymi i różnymi procesami fotochemicznymi, np. z mokrym kolodionem. Na marginesie, niektórzy pasjonaci stosują tę technikę nawet dziś.
Mimo bardzo słabej jakości zdjęcia z 1879 roku, jest ono cennym źródłem informacji dla naukowców.
Zdjęcie pokazuje, że w atmosferze planety zachodzą dynamiczne zmiany. Jowisz jest gazowym olbrzymem, który ma bardzo burzliwą atmosferę. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Tzw. Wielka Czerwona Plama to nic innego, jak potężna burza, która ma formę antycyklonu.
Okazuje się, że w ciągu 135 lat Wielka Czerwona Plama znacznie zmniejszyła swoje rozmiary, co pokazują fotografie. Nawet za naszego życia obserwujemy zmniejszanie się średnicy tego zjawiska. W latach 2003 – 2013 WCP zmniejszyła się o ok. 17%. Mimo tego, burza nadal ma większą średnicę, niż cała nasza planeta.
Fotografia przeszła imponującą drogę, ale dziś NASA ma znacznie większe pole manewru nie tylko z uwagi na doskonalsze aparaty. Dzisiejsza astrofotografia nie musi ograniczać się polem widzenia z perspektywy obserwatora na Ziemi, bo zdjęcia można wykonać także z teleskopów i sond znajdujących się poza naszą planetą. Efektem może być np. film poklatkowy pokazujący ruchy atmosfery Jowisza. Powstał on ze zdjęć wykonanych przez sondę Voyager 1.
Nawet jeśli ograniczymy się do Ziemskiej perspektywy, i tak widać znaczny postęp w dziedzinie astrofotografii. Świetnie pokazuje to prywatna strona fotografa Damiana Peacha. Fotografuje on z Wielkiej Brytanii różne planety Układu Słonecznego, w tym także Jowisza. Jego zdjęcia świetnie ukazują tempo, z jakim rośnie jakość w branży fotograficznej.
Wszystkie te zdjęcia zostały wykonane z Ziemi. Dla porównania, tak wyglądają współczesne fotografie NASA, wykonane z sond kosmicznych:
Ciekaw jestem, jak podobne zdjęcia będą wyglądały za 20 lat.