Wideo w wysokiej rozdzielczości? Przygotuj się na więcej, bo 4k to dopiero początek
Mówi się, że wszystkie produkcje Netflixa są od jakiegoś czasu nagrywane w 4K, by były dostosowane do najwyższej obecnie jakości streamingu. Tymczasem nie jest to do końca prawdą. Nagrywa się w jeszcze wyższej rozdzielczości. Tylko co z tego, skoro nawet streaming 4K jest na świecie rzadkością?
Netflix już teraz przygotowuje się na przyszłość...
Trzeci sezon serialu House of Cards był nagrywany w jakości… 6K. Dzięki temu Netflix chce sprawić, by serial był „odporny na przyszłość”. Oryginał każdego odcinka po złożeniu zajmował aż 5,5 TB.
W ten sposób Netflix może przygotowywać się do jeszcze wyższych rozdzielczości w przyszłości. Nagrania w 6K pozwolą Neflixowi na zremasterowanie materiału nawet do jakości 8K bez szczególnej straty jakości.
A to właśnie 8K (7680x4320 pikseli) jest docelową rozdzielczością technologii Ultra HD. Z taką rozdzielczością już teraz eksperymentują Japończycy, a zwłaszcza postępowy nadawca NHK. Za jego pośrednictwem w japońskiej telewizji można będzie obejrzeć igrzyska olimpijskie w Tokio w rozdzielczości 8K.
...choć przyszłość nie chce nadejść.
Netflix jest obecnie dostępny w 35 krajach świata, w tym wielu europejskich, a do końca 2017 roku ma być dostępny na całym świecie - również w Polsce. Serwis jest jednym z pionierów streamingu w rozdzielczości 4K. Do tej pory tylko nieliczne serwisy są w stanie zaoferować strumieniowanie w takiej jakości. Poza Netflixem, 4K można obejrzeć w YouTube, Amazon Prime, czy np. Wuaki TV, czy np. M Go. Poza YouTube żaden z serwisów nie jest dostępny w Polsce.
Nawet w skali Europy sytuacja z rozdzielczością 4K nie wygląda różowo. Co prawda są plotki o wejściu Netflixa z 4K do Hiszpanii i Włoch, ale fakt pozostaje taki, że Netflix nie udostępnia streamingu 4K poza Stanami Zjednoczonymi.
Dlaczego streaming 4K to rzadkość?
Poza brakiem materiałów głównym problemem jest oczywiście rozmiar filmów. Czterokrotnie większa rozdzielczość wymaga nie tylko znacznie większej przestrzeni dyskowej, ale także mocnego łącza internetowego. Nie jest tajemnicą, że technologia 4K raczej nie może polegać na fizycznych nośnikach, które po prostu nie nadążają za jej rozwojem. Rozwiązaniem jest więc streaming, ale to również generuje wiele problemów.
Streaming z Netfliksa w drugiej połowie 2014 roku w godzinach popołudniowych generował 34% ruchu w całym Internecie w Stanach Zjednoczonych! A przecież dziś 4K, nawet w USA, jest właściwie ciekawostką. Większość ruchu generuje materiał w rozdzielczości Full HD.
Telewizja przed streamingiem?
Choć Amerykanie cieszą się streamingiem w 4K, to wygląda na to, że w Europie możemy się szybciej doczekać 4K z telewizji satelitarnej, niż z Netflixa. Jak twierdzi Michaił Gorjaczew, dyrektor ds. treści w rosyjskiej platformie satelitarnej Trikolor TV (rosyjskiego lidera płatnej telewizji), już w bieżącym roku pojawią się pierwsze pełnowymiarowe kanały nadawane z satelity w 4K. Mają być one dostępne w Rosji i „kilku innych krajach”. Gorjaczew twierdzi, że wdrożenie kanałów Ultra HD (4K) na masową skalę jest nieuniknione.
Testowy kanał Ultra HD w telewizji Trikolor TV został uruchomiony już w październiku 2014 roku. Według Gorjaczewa, obecnie kluczowym problemem w nadawaniu kanału Ultra HD nie są przeszkody techniczne, a po prostu brak odpowiedniej ilości treści w takiej rozdzielczości.
Te wszystkie dane są trochę pesymistyczne
Wynika z nich, że technologie dostarczania materiałów wysokiej rozdzielczości najszybciej rozwijają się w Stanach i Japonii, a do tego grona ewidentnie chce dołączyć Rosja. Na tej liście nie boli szczególnie brak Polski, natomiast warto zauważyć, że również Europa schodzi na dalszy plan, a to jest trochę niepokojące. Co prawda w całej Europie, w tym w Polsce, są prowadzone testowe transmisje w 4K, ale umówmy się - nie po to kupujemy ekrany 4K, by oglądać testowe materiały promocyjne.
Niestety, wygląda na to, że na standaryzację rozdzielczości 4K przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.
*Część grafik z tekście pochodzi z serwisu Shutterstock.