Pluton, czyli największa afera współczesnej astronomii
Wielu fanów astronomii zapamiętało sobie rok 2006 przede wszystkim jako rok, w którym Pluton utracił status planety, który posiadał od momentu swojego odkrycia w 1930 roku. Wielu odebrało to jako osobistą obrazę. "Pluton nie żyje" - skomentował wtedy Mike Brown z kalifornijskiej Politechniki. "Mamy oficjalnie osiem planet w Układzie Słonecznym".
Decyzję o usunięciu Plutona z grona planet podjęto w trakcie konferencji Międzynarodowej Unii Astronomicznej w Pradze. Sposób i okoliczności głosowania podnoszono często jako niewłaściwe - dyskusja na ten temat odbyła się ostatniego dnia konferencji, gdy wielu astronomów już wyjechało z Pragi. Alan Stern powiedział wtedy, że decyzja Unii "śmierdzi".
Nie podobało mu się, że spośród wielu tysięcy profesjonalnych astronomów na świecie, zaledwie 424 z nich miało szansę zagłosować. Spośród nich jedynie 237 głosowało za - podczas gdy 157 uczestników głosowało przeciw nowej definicji planety.
W trakcie konferencji przegłosowano nową definicję planet i nowy podział obiektów krążących wokół Słońca. Obowiązująca od 2006 roku definicja planety brzmi następująco:
- Obiekt krąży na orbicie okołosłonecznej.
- Obiekt jest sferyczny, i posiadać równowagę hydrostatyczną (w uproszczeniu chodzi o to, że jego kształt musi być wymuszony przez własną masę i grawitację a nie przez warunki zewnętrzne np. zderzenia z innymi obiektami).
- Obiekt oczyścił swoim przyciąganiem okolicę swojej orbity.
Jak się domyślacie, to punkt trzeci wzbudził największe kontrowersje. Jest on bardzo niejasny - co to znaczy okolica? Pluton ma pecha być w "okolicy" Pasa Kuipera, pełnego kosmicznych obiektów. Co to znaczy "oczyścić" - ile obiektów musi pozostać na orbicie, żeby wciąż mówić o jej wyczyszczeniu? Może Ziemia nie spełnia tego warunku - wokół niej krąży sporo obiektów?
Pluton tego trzeciego warunku właśnie nie wypełnił.
Posiadając masę sięgającą zaledwie 7 procent masy innych obiektów znajdujących się na jego orbicie, po prostu nie miał na to szans. Jednak wiele obiektów w Układzie Słonecznym, które uważamy za planety, wciąż mają mnóstwo asteroidów krążących po tych samych orbitach co one. Między innymi Ziemia ale również Jowisz - na jego orbicie znajduje się nawet 50 tysięcy małych obiektów.
O Plutonie wciąż wiemy niewiele, i niesprawiedliwe się wydaje wyrokowanie o jego statusie bez bliższego "zapoznania się". Znamy zaledwie kilka podstawowych faktów:
- Orbita Plutona jest bardzo duża - okrążenie Słońca zajmuje mu 248 lat. Tak, od momentu odkrycia przez Ziemian, jeszcze nie zdołał zrobił jednego pełnego okrążenia.
- Ma jeden duży księżyc: Charon, i co najmniej cztery mniejsze.
- Posiada własną atmosferę, która ogrzewa się w czasie plutońskiego "lata". Na jego powierzchni jest prawdopodobnie zamarznięta woda, być może też związki organiczne.
Niedługo dowiemy się więcej o Plutonie: zbliża się do niego sonda New Horizons, i odbędzie z nim spotkanie już w lipcu 2015 roku. Być może przemyślimy wtedy ponownie czy zasługuje na miano planety. A być może nie - może jest to podyktowane jedynie sentymentem i inercją.
Ilustracje pochodzą z Wikipedii.