Darmowy, webowy Office Online w końcu zaczyna przypominać pełnoprawny pakiet biurowy
Możemy już testować Office’a w wersji na platformę WinRT, a także w wersji na Win32. Aplikacje klienckie dla Androida i iOS-a również są rozwijane. Teraz zostaje nam Office dla komputerów Mac oraz webowa wersja tego pakietu biurowego. Ta ostatnia właśnie doczekała się istotnej aktualizacji.
Office Online to znakomite i wyjątkowo słabo wypromowane, darmowe rozwiązanie od Microsoftu. Oferuje ono każdemu posiadaczami Konta Microsoft darmowe, uproszczone wersje Worda, Excela, Outlooka, PowerPointa i OneNote’a jako aplikacje webowe. Co więcej, są one dostępne za darmo, zadziałają na każdym systemie operacyjnym wyposażonym w przeglądarkę internetową spełniającą standardy W3C.
I choć Microsoft aktualnie skupia się na rozwoju Office’a na urządzeniach z dotykowymi ekranami, tak na szczęście nie zapomniał o osobach, które potrzebują prostych, darmowych i zawsze dostępnych narzędzi do pracy. Od dziś Office Online jest dostępny w odświeżonej wersji, wprowadzającej kilka miłych udogodnień.
Jakie to udogodnienia?
Te zauważymy już przy samym uruchomieniu aplikacji. Te zostały wyposażone w nowy ekran startowy, który imituje ten znany z aplikacji natywnych. Widać na nim listę ostatnio wykorzystywanych dokumentów, innych dostępnych w naszej chmurze oraz skróty do tworzenia nowych, zarówno pustych jak i stworzonych na bazie szablonu.
Zwiększono też użyteczność widoku odczytu, który teraz został wyposażony w przyciski pozwalające na edycję dokumentu, jego wydrukowanie (w tym do pliku PDF), udostępnianie współpracownikom lub znajomym i recenzowanie. Dodano też dodatkowe, rozwijane menu w którym znajdziemy funkcje tłumaczenia dokumentu na inny język oraz możliwość jego pobrania do pamięci lokalnej.
Znacznie też zwiększono funkcjonalność do tej pory względnie mało użytecznego menu „Zapisz jako”. Możemy w nim stworzyć duplikat pliku pod inną nazwą, zmienić jego nazwę, pobrać plik do pamięci lokalnej oraz, co ciekawe, pobrać go po konwersji do formatu PDF.
Dodano też przycisk do łatwego kopiowania udostępnionego nam pliku przez inną osobę na naszego własnego OneDrive’a a menu pomocy zintegrowano z funkcją TellMe, dzięki czemu dużo łatwiej będzie znaleźć odpowiedź na zadane zapytanie.
Microsoft twierdzi też, że znacząco usprawnił model autokorekty. Tego nie jesteśmy w stanie potwierdzić bez dłuższej pracy z pakietem, ale zauważyliśmy nową funkcję w postaci licznika słów, które dana aplikacja uznała za błędne.
Ostatnia nowość to drobiazg: do tej pory przycisk „Otwórz w programie” nie działał na systemie Android. Teraz uruchomi on aplikacje natywną, jeżeli takowa mamy zainstalowaną na naszym androidowym urządzeniu.
Zmiany wyłącznie na plus
Microsoft nadal nas zaskakuje ilością narzędzi, za które do tej pory trzeba było zapłacić. Office Online sam w sobie jest darmowy i nie wymaga opłacenia abonamentu na Office 365, by móc uzyskać dostęp do pełni jego funkcji (choć natywny Office ma ich, co zrozumiałe, znacznie więcej).
Office Online już teraz nadaje się do większości podstawowych zadań biurowych. Raczej nie sprawdzi się w większej firmie, ale do użytku domowego dla znacznej większości z nas okaże się narzędziem nie tylko wystarczającym, ale też i bardzo wygodnym i przyzwoitym.