HoloLens to pokaz siły... nie, nie Microsoftu, a Intela
By móc pokazać pełnię możliwości modułu Windows Holographic w Windows 10, Microsoft stworzył wzorcowe, referencyjne okulary HoloLens. Jak udało się w tak małe urządzenie „upakować” taką moc obliczeniową?
No właśnie, pytanie z wprowadzającego akapitu jest bardzo zasadne. Wszak wklejane w rzeczywistość rozszerzoną „hologramy” to złożone modele trójwymiarowe, które wyglądają równie dobrze, co obiekty w najlepszych grach wideo. Na dodatek HoloLens nie ogranicza się przecież do samego renderowania ocieniowanych i oteksturowanych brył. Okulary te przecież cały czas przetwarzają informacje na temat środowiska w którym się znajdujemy i towarzyszących nam obiektów.
To z kolei sugeruje, że Microsoft wpakował do HoloLens podzespoły o wielkiej mocy obliczeniowej, które na dodatek wyczerpią wbudowany weń akumulator po dwóch-trzech godzinach. Sam gigant z Redmond nie chciał mówić za bardzo o wykorzystanych przez siebie procesorach. Wiemy, że są tam aż trzy układy scalone: jednostka centralna, procesor graficzny i… procesor holograficzny, cokolwiek by to nie znaczyło.
Pokaż kotku, co masz w środku
Czyżby HoloLens wykorzystywały technikę znaną z Xboxa One? A więc (zapewne) rozbudowany procesor z Kinecta oraz APU firmy AMD? Jak wynika z śledztwa przeprowadzonego przez redakcję PCWorlda, okulary HoloLens to pokaz możliwości i siły ze strony… Intela.
Informacje zdobyte przez PCWorld nie dotyczą tajemniczego holograficznego układu HPU. Dzięki nim „wiemy” jednak (cudzysłów z uwagi na brak oficjalnego potwierdzenia tej informacji), że CPU i GPU znajdują się w jednym układzie scalonym, a jest nim procesor Intel Atom.
Nie jest to jednak aktualna generacja tego procesora, a ta oparta o rozwiązania „Cherry Trail”. Procesory tej generacji mają zawitać w smartfonach i tabletach w drugiej połowie bieżącego roku. Układy te są oparte o architekturę Broadwell i są produkowane w 14-nanometrowym procesie technologicznym, obsługują łączność bezprzewodową i ładowanie bezprzewodowe.
PCWorld spekuluje, że trzeci procesor został również stworzony przez Intela. Jest wysoce prawdopodobne, że do SoC Atoma w HoloLens dołożono rdzeń Xeon Phi (znany z projektu Larrabee), który idealnie się nadaje do matematycznej analizy przestrzeni trójwymiarowej. To jednak już tylko spekulacje samej redakcji.
HoloLens to tylko urządzenie referencyjne, ale…
… może być wizerunkowo równie istotne dla Intela, jak i dla Microsoftu. Same HoloLens mają tylko pokazać możliwości Windows Holographic, który będzie współpracował z dowolnymi innymi hełmami i goglami, jeżeli ich twórcy zapewnią obsługę tej techniki w swoich urządzeniach. „Holograficzne” API Windows 10 może być wykorzystane również przez Google, należącego do Facebooka Oculus VR czy dowolnego innego producenta. HoloLens, niczym pierwszy Surface, to urządzenie wzorcowe, które nie jest nastawione na masową sprzedaż.
Procesory Cherry Trail to co innego. Świadomy i zorientowany konsument, mając świadomość „magii” trójwymiarowych pseudohologramów i tego, że zapewniana jest ona przez procesory Intel Atom może zechcieć mieć dokładnie ten sam układ w swoim telefonie czy tablecie. Partnerzy sprzętowi Intela również mogą zwiększyć zamówienia na układy Intela kosztem procesorów ARM.