REKLAMA

Camera360 Sight – być może jedyna aplikacja foto, jakiej potrzebujesz na Windows Phone

05.12.2014 19.53
Camera360 Sight – być może jedyna aplikacja foto, jakiej potrzebujesz na Windows Phone
REKLAMA

Camera360 Sight to nowa aplikacja aparatu na system Windows Phone. Debiut jest bardzo udany, jest to bowiem jedna z najciekawszych i najładniejszych aplikacji foto na system Microsoftu.

REKLAMA

Nazwę aplikacji być może kojarzysz z appką Camera360, która była dostępna na system Windows Phone już od dłuższego czasu. Była to dobra, choć trochę przeładowana i powolna aplikacja aparatu. Twórcy aplikacji widocznie zdawali sobie z tego sprawę, ponieważ od jakiegoś czasu rozwijali drugą aplikację foto, zatytułowaną Camera360Pro. Właśnie wyszła ona z fazy bety, przy okazji zmieniając nazwę na Camera360 Sight.

Camera360 Sight jest aplikacją zdecydowanie lżejszą od swojej poprzedniczki, a przy tym jest szybsza, ładniejsza i bogatsza w funkcje.

Aplikacja ma niesamowity interfejs

Wszystkie elementy służące do sterowania są domyślnie całkowicie schowane. Ten minimalizm formy może się podobać, ale przy pierwszym kontakcie z aplikacją sprawia trudności, gdyż po prostu ciężko cokolwiek znaleźć. W opisie czytamy o zaawansowanych funkcjach, a w praktyce nie wiemy, gdzie je włączyć. Przydałby się jakiś tutorial, który na początku oprowadza po funkcjach aplikacji. Opis funkcji co prawda można znaleźć w menu aplikacji, ale jest on tak głęboko zakopany, że szybciej rozgryziemy wszystko na własną rękę.

Główny ekran aplikacji jest całkowicie minimalistyczny. U dołu mamy tylko ekranowy przycisk wyzwalania migawki, przełącznik na przednią kamerę i menu filtrów. U góry znajdują się przyciski sterowania lampą błyskową, timer i szybki dostęp do galerii. I to już wszystko.

Cała obsługa opiera się tu na gestach

Przeciągnięcie palcem w dół w dowolnym miejscu ekranu ujawni menu w formie przezroczystej belki na samym środku ekranu. Możemy w nim włączyć tryb siatki pomocny w kadrowaniu, możemy odbić obraz, włączyć tryb HDR lub zmienić balans bieli.

Dotknięcie ekranu ustawia ostrość w danym obszarze. Pojawia się żółta ramka autofocusu, a dodatkowo na dole mały pasek do przyciemniania i rozjaśniania ekspozycji. Możemy także skorzystać z manualnego ustawiania ostrości. W tym celu musimy przytrzymać ekran dłużej, a pod palcem pojawi się mały suwak do ustawiania ostrości.

Gest powiększania obrazu odpowiada za zoom cyfrowy, a w prawej części ekranu przy powiększeniu pojawia się slider do regulacji zoomu. Ostatnim gestem jest wysunięcie dolnej belki ku górze. Pojawia się wtedy menu z wyborem proporcji zdjęcia. Możemy wybrać standardowe proporcje (16:9), prostokąt (4:3) lub kwadrat. Brakuje mi tu klasycznych fotograficznych proporcji 3:2.

Edycja zdjęć

Już na etapie wykonywania zdjęcia możemy wybrać jeden z dziewięciu filtrów kolorystycznych lub czarno-białych. Są one bardzo estetyczne i wpisują się we współczesne trendy nadawania zdjęciom retro-klimatu. To jednak dopiero początek, ponieważ tryb oglądania zdjęć daje dostęp do znacznie bardziej zaawansowanych opcji edycji.

Menu edycji podzielone jest na cztery główne sekcje. W pierwszej możemy ustalać ramy kadru, odbijać zdjęcie, a także obracać je o 90 stopni lub o dowolnie wybrany kąt. W drugiej sekcji możemy ustawić jasność i rozmycie. Trzecia to zabawa z filtrami – możemy nakadać wybrane filtry i regulować ich moc. W ostatniej sekcji mamy dostęp do szeregu bardziej zaawansowanych zmiennych dla osób, które wiedzą, co robią. Możemy tu m.in. rozjaśniać cienie, przyciemniać prześwietlenia, uwypuklić kolory, etc. Na koniec zmiany możemy zapisać zastępując oryginalne zdjęcie, lub w formie jego kopii.

Dostęp do głównych ustawień aplikacji jest trudnodostępny, bo można się tam dostać jedynie z poziomu galerii. W ustawieniach możemy włączyć drugi kafelek, który da dostęp do samej galerii. Możemy także wyciszyć dźwięk migawki. I to właściwie wszystko. Niżej znajduje się jeszcze wspomniana wcześniej sekcja „Features”, czyli ukryty tutorial.

Aplikacji Camera360 Sight warto dać szansę, i to dłuższą, niż minuta zabawy

Po nauczeniu się interfejsu obsługa jest prosta i intuicyjna, zarówno przy wykonywaniu, jak i przy edycji zdjęć. W aplikacji na pewno brakuje manualnych nastaw znanych z Lumia Camera, ale pod wieloma względami przy codziennym pstrykaniu Camera360 Sight sprawdzi się nawet lepiej. Bardzo przypadł mi do gustu minimalistyczny interfejs i spore możliwości aplikacji. Duża responsywność, krótki czas startu i szybkość działania aplikacji także robią swoje.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA