REKLAMA

Nexus 6 - czy tylko ja nie wiem po co?

Powinnam się cieszyć, bo nowe Nexusy - przynajmniej tablet i smartfon - zapowiadają się świetnie. Mocna, przynajmniej w przypadku Nexusa 6 specyfikacja i fakt, że tworzy go Motorola zapowiadają wysoką jakość, a dla geeków dodatkowo liczy się fakt posiadania czystego, referencyjnego Androida. Problem w tym, że oprócz geeków mało kogo będzie obchodził ten smartfon, a i sensu ma chyba coraz mniej.

Nexus 6 – czy tylko ja nie wiem po co?
REKLAMA
REKLAMA

Trzeba zdać sobie sprawę, jak mocno zmienił się rynek przez ostatnie dwa-trzy lata, a nawet rok. A zmienił się niesamowicie - Samsung zdominował rynek Androidów sprawiając, że LG dopiero teraz zapowiada, że będzie miało pierwszego smartfona który sprzeda się w więcej niż 10 milionach sztuk. Będzie to LG G3, a kiedy osiągnie ten pułap, nie wiadomo.

Tymczasem dla iPhone'a to śmieszna wręcz liczba, a nawet Samsung potrafi sprzedać w miesiąc 10 milionów Samsungów S4 i 11 milionów es piątek. W nowych warunkach HTC niemal się nie liczy i choć robi świetne jakościowo urządzenia, które swobodnie mogą konkurować z topowymi smartfonami największych konkurentów, to musi też ratować się robieniem smartfonów "do selfie" i kamerek przypominających inhalatory. HTC raportując wyniki cieszy się z dwudziestukilku milionów dolarów, co jest nieco przykre biorąc pod uwagę jakość.

Na współczesnym rynku smartfonów liczy się albo marketing - Samsung i Sony - albo cena, zwłaszcza w krajach rozwijających się, takich jak Polska (wszelkie produkty z Chin brandowane jako marki Polskie).

Na dobrą sprawę nie liczy się nawet system operacyjny, bo wszystkie trzy wiodące OS-y są na tyle rozwinięte, że zaspokoją potrzeby większości użytkowników, a i tak kupuje się głównie Androidy.

Androidy wyglądające na urządzeniu każdego producenta inaczej, więc de facto będące, z punktu widzenia użytkownika, różniącymi się produktami. Dlatego właśnie Google zaostrza warunki używania Androida i jego usług w licencjonowanym producentom systemie. I dlatego właśnie dla samego Google'a tak ważny jest Android na Nexusach.

nexus 6 moto

Praktycznie tylko na Nexusach można zobaczyć, jak działa i sprawuje się czysty Android z całkiem ciekawymi nowościami od Google'a. Przeważająca większość użytkowników nigdy nie dowie się, co przynosi i zmienia Android Lollipop, bo producenci ukryją zmiany pod własnymi nakładkami i zylionami preinstalowanych aplikacji i autorskich funkcji, często dublujących się z czystoandroidowymi (gdy przytrzymam klawisz Home na Note'cie 4 włącza się asystent głosowy Google Now, gdy przycisnę Home 2 razy, otwiera się S-Voice).

Nexus 6 od Motoroli pojawia się w momencie, w którym rynek topowych, drogich smartfonów nasycony jest świetnymi, jakościowymi urządzeniami od Samsunga, Sony i LG. Celowo porównuję go do high-endów, bo Nexus 6 łamie tradycję tanich Nexusów, które za cenę smartfona ze średniej półki oferowały jakość niemal high-endu.

Nexus 6 cenowo porównywalny jest z Note'em 4, zresztą specyfikacją też.

Na pierwszy rzut oka najważniejsze różnice to nieco większy (0.26 cala) ekran i gigabajt RAM-u mniej.

Po co Google'owi Nexus z górnej półki? Te wcześniejsze miały sens, bo sprzedawane były w czasach, w których jeśli nie wydało się na smartfona 2-2,5 tysiąca złotych, nie mogło się liczyć na bezproblemowe korzystanie i jakościowe wykonanie. Teraz jest już trochę inaczej. Smartfony ze średniej półki są jakościowo coraz lepsze. Może dlatego nowy Nexus to górna półka?

Screenshot 2014-10-15 at 20.13.35 – Edited

Nie do końca mogę znaleźć powód powstania Nexusa 6. Owszem, dla Motoroli to ważne urządzenie, po prostu jakościowy smartfon. Ale dla Google'a? W czasach, o których wspomniałam wyżej? Co Google chce tym osiągnąć, oprócz oczywiście zadowolenia kilku milionów geeków i deweloperów i wykorzystania pewnie jedynej szansy na pokazanie czystego Androida Lollipop w akcji?

Bo nie można liczyć na to, że nagle ludzie zaczną kupować Nexusy w dziesiątkach milionów sztuk, zwłaszcza tak drogich i ogromnych.

Sama jestem byłą fanką Nexusów, która rozczarowana najpierw baterią Nexusa 4 a potem całokształtem - baterią, ekranem i wykonaniem - Nexusa 5 nie jest w stanie nawet rozważyć kupna Nexusa 6. Mimo, że rozum mówi iż będzie to świetny sprzęt, bo Motorola nauczyła się wykonywać genialne smartfony. Nie wiem, po co mi ekran 6 cali bez dodatkowych ułatwień dla tak dużej powierzchni (dlaczego Note stał się popularny? Bo nie tylko powiększył ekran, ale dodał dodatkowe, dopasowane do wielkości możliwości. Inni producenci - w tym Nokia z Lumią 1520 - zdają się nie rozumieć, na czym opiera się fenomen phabletów).

REKLAMA

Odpowiedźcie sobie szczerze na pytanie, czy wydając 600-650 dolarów kupilibyście Note'a, Xperię, LG, każde z dodatkowymi funkcjami takimi jak wodoodporność, rysik czy oryginalne przyciski, czy Nexusa 6 którego wyróżnia przede wszystkim czysty Android?

Po co Google'owi Nexus 6 od Motoroli? Może powód tkwi w oprogramowaniu - może jest to pokaz spójności nowego Androida pomiędzy różnymi urządzeniami, czym firma chwali się przy każdej okazji?
Dla mnie Nexus 6 to wciąż spory znak zapytania.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA