Holograficzna rewolucja prosto z Polski
Dziś ma miejsce światowa premiera niezwykłego polskiego wynalazku – interaktywnego wyświetlacza, przez który dosłownie można przejść.
Mowa o projekcie Leia Display System, który powstał w całości w Polsce, jest opatentowany, a dziś trafia na rynek międzynarodowy. Leia Display System to ekrany, które w założeniu mają przypominać wyświetlacze znane z filmów science-fiction. Pomysł polega na tym, żeby obraz był zawieszony w powietrzu, by reagował na gesty użytkownika, a jednocześnie, by można było przekładać przez niego przedmioty.
Tak właśnie wyglądają ekrany Leia. Na poniższym filmie konstruktor ekranów opowiada o tych nowatorskich urządzeniach.
Ekrany LDS działają w oparciu kurtynę utworzoną z cienkiej i praktycznie niewidocznej warstewki pary wodnej, na której można wyświetlić obraz przy pomocy projektora multimedialnego. Co ważne, taki obraz będzie wyraźny i szczegółowy. Wcześniej były już na rynku podobne rozwiązania oparte o kurtyny pary wodnej, jednak do tej pory dym tworzący ekran był gęsty, przez co obraz był rozmazany i nieczytelny. Konstruktorom Leia udało się opracować zupełnie nową technologię. Jak tłumaczy Daniel Skutela, główny konstruktor LDS:
Kolejnym aspektem jest interakcja z ekranem, dzięki czemu można sterować obrazem wykonując gesty w powietrzu, niczym w filmie Raport Mniejszości. Technologia wykrywania ruchu jest oparta o takie urządzenia jak Kinect i Leap Motion. Interakcja może się odbywać także na innym poziomie. Ekrany mogą wyświetlać np. skrzydła u osób, które przechodzą przez środek ekranu. Na takim wyświetlaczu można także odręcznie rysować.
Twórcy Leia Display System zapewniają, że ich produkt świetnie sprawdza się na wszelkiego typu konferencjach, pokazach prasowych, targach, premierach, w centrach handlowych, klubach, ale także np. w muzeach. Może również stanowić wyposażenie wnętrz luksusowych lokali.
Ekrany mogą wyświetlać wirtualne drzwi otwierające się przed gośćmi bankietu, czy np. holograficznego piosenkarza na scenie. Mogą także stanowić wirtualną tablicę połączoną z ekranem na różnych prezentacjach. Zastosowań biznesowych jest tu naprawdę mnóstwo.
Ekrany Leia Display są obecnie dostępne w dwóch rozmiarach.
Mniejszy ma wymiary 95x65 cm i jest zamocowany na mobilnej podstawie. Ten model przeznaczony jest na rynek reklamowy, gdzie forma wyświetlacza ma przykuć uwagę klienta od pierwszego spojrzenia. Większy model ma wymiary aż 3x2,5 m, przy czym te modele można zestawiać jeden obok drugiego, tworząc nieograniczenie duże powierzchnie. Daje to bardzo ciekawe możliwości na rynku eventowym, estradowym, czy teatralnym. Już teraz firma wzbudza spore zainteresowanie:
Ekrany na filmach promocyjnych robią naprawdę duże wrażenie.
Twórcy zapewniają, że na żywo wyglądają jeszcze lepiej. Trudno mi wyobrazić sobie tę technologię w zastosowaniach domowym, ale pomysł ma ogromny potencjał jako rozwiązanie dla biznesu.
Cieszę się, że polskie firmy wychodzą z takimi inicjatywami na światowy rynek.