Microsoft wpisał się idealnie w świat Androida
Gigant z Redmond zademonstrował drugą generację smartfonów Nokia X, a więc wyposażonych w system operacyjny Android. Nowszy, ulepszony system. Posiadacze urządzeń pierwszej generacji jednak nie mają na co liczyć.
Nokia, tuż przed przejęciem przez Microsoft, zaskoczyła nas wszystkich na początku roku. Postanowiła zbudować jeszcze tańszy smartfon od Lumii 520. Niestety, jak się okazało, przy tak tanich, a więc mało wydajnych podzespołach, zastosowanie Windows Phone nie było możliwe. Jednak zamiast wyposażyć go w swój własny system Asha OS, zdecydowano się na… Androida od Google.
Tyle że nie był to standardowy Android. Nokia zdecydowała się mocno go przebudować, zarówno od środka, jak i na zewnątrz. System ten zachowuje stuprocentową zgodność z aplikacjami dla Androida (z pewnym wyjątkiem, o czym za chwilę), ale nawet wygląda zupełnie inaczej od standardowego Androida.
Ważną modyfikacją jest odcięcie systemu od usług Google i zastąpienie ich microsoftowymi. I właśnie to jest jedynym problemem jeśli chodzi o zgodność aplikacji. Jeżeli któraś odwołuje się do API usług Google, to nie zadziała. Zmodyfikowanie tego przez dewelopera to jednak formalność.
Microsoft nie zrywa z Androidem
I prezentuje smartfony Nokia X2. Te swoją filozofią bardzo przypominają „iksy” pierwszej generacji. Ponownie, korzystają ze zmodyfikowanego pod kątem działania i usług systemu Android. Ale wprowadzono w nim wiele ciekawych usprawnień. Logicznym jest więc założenie, że pokazane niecałe pół roku temu telefony otrzymają aktualizację do nowszej wersji oprogramowania.
Guzik.
Nokia X i Nokia X2 będą przypominać swoim rozwojem sytuację ze smartfonów z Windows Phone 7 i Windows Phone 8. To oznacza, że „iksy” pierwszej generacji będą dalej rozwijane i łatane, ale nie otrzymają Androida Jelly Bean w wersji 4.3 z X2, a pozostaną na 4.1.3. Nie pojawią się też funkcjonalne usprawnienia znane z X2.
Na szczęście dla przytłaczającej większości aplikacji nie ma to żadnego znaczenia, więc posiadacze Nokii X nie poczują się aż tak pozostawieni na lodzie, jak posiadacze m.in. Lumii 900. Tym niemniej sytuacja do najbardziej komfortowych nie należy.
Fragmentacja Androida
Można by wręcz sarkastycznie się roześmiać i stwierdzić, że Microsoft idealnie się „wczuł” w świat Androida, w którym znaczna większość urządzeń nie jest aktualizowana ani łatana. Sam zainteresowany tłumaczy to „zbyt słabym sprzętem” w Nokii X. Jej następca ma wyżej taktowany, dwurdzeniowy procesor Snapdragon 200 więc, zdaniem Microsoftu, poradzi sobie z nowościami, czego nie można powiedzieć o pierwszej generacji. Tyczy się to oczywiście również Nokii X+ i Nokii XL.
Dokładnie to samo słyszeliśmy przy okazji zapowiedzenia dwóch dróg rozwoju dla Windows Phone 7 i Windows Phone 8, z czego pierwsza zakończyła się już na wersji 7.8…