REKLAMA

Jeśli to nie jest rok bankowości mobilnej, to już nie wiem kiedy on będzie

Bankowość mobilna przeżywa prawdziwy rozkwit. Rok do roku przybywa użytkowników, którzy zaczynają korzystać albo ze strony swojego banku w wersji lekkiej, albo dedykowanej aplikacji. W pierwszy kwartale 2014 roku jest ich ponad dwa razy więcej niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym – podaje PRNews.pl w swoim raporcie.

10.06.2014 15.28
Aplikacja Moje ING
REKLAMA

Aktualnie z bankowości mobilnej korzysta aż 2,8 mln użytkowników. Zdecydowany prym wiedzie w tej kwestii mBank, który może się pochwalić ponad 733 tys. klientów obsługujących swoje konto na smartfonie, czy też tablecie. To akurat nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, bo mBank pozycjonuje się przecież właśnie na firmę przyjazną klientom mobilnym i nie ma placówek stacjonarnych, które w innych przypadkach cały czas są bardzo popularne w naszym kraju.

REKLAMA

Kolejne miejsce w zestawieniu, ze sporą stratą, zajmuje PKO BP, które ma 441 tys. klientów mobilnych. Niewiele mniej, bo nieco ponad 421 tys. ma Bank Pekao SA. Reszta banków nie przekracza liczby 300 tys. Na ostatnim miejscu znajduje się Nordea Bank Polska z zaledwie 6,2 tys. użytkowników natywnych aplikacji i strony lekkiej.

W sumie przez dwanaście miesięcy liczba klientów bankowości mobilnej zwiększyła się ponad dwukrotnie. W pierwszym kwartale 2013 roku było ich zaledwie 1,3 mln, a w tym już 2,8 mln. To właśnie w ciągu ostatnich miesięcy doszło do szybkiego wzrostu, bowiem na początku 2012 roku użytkowników korzystających z usług bankowości mobilnej było 1,18 mln. Oznacza to, że między 2012 a 2013 przybyło tylko nieco ponad 100 tys., a już między 2013, a 2014 aż 1,5 mln.

liczba-uzytkownikow-bankowosci-mobilnej-w-polsce

Jeśli zastanowić się nad tym, z czego może to wynikać, to pomysły nasuwają się same. Po pierwsze, przybyło osób, które noszą w kieszeniach smartfony, a w domach na biurkach leżą ich tablety. To fakt i nie da się z nim dyskutować. Po prostu powiększyła się potencjalna liczba użytkowników bankowości mobilnej. Po drugie, coraz więcej osób wykupuje do swoich smartfonów pakiety danych. Korzystanie z aplikacji natywnej lub strony lekkiej na smartfonie nie ma sensu, bez stałego dostępu do Sieci. Oczywiście można też z nich korzystać w domu, w zasięgu sieci domowej WiFi, ale równie dobrze można włączyć komputer i zalogować się na tradycyjnej stronie internetowej.

Druga strona medalu jest taka, że bankowość mobilna powoli wypiera bankowość internetową. Sam widzę to po sobie. Na stronę internetową banku wchodzę może raz na 2-3 tygodnie, aby wykonać bardziej skomplikowane operacje. Wszystkie pozostałe i standardowe rzeczy, jak chociażby przelewy, czy też sprawdzanie salda, robię na telefonie komórkowym, nawet gdy siedzę przed komputerem. Powód jest bardzo prosty – operacja na telefonie komórkowym jest dużo łatwiejsza i wykonam ją zdecydowanie szybciej niż na PC. Gdyby aplikacja mojego banku pozwalałby jeszcze np. na złożenie wniosku kredytowego lub edytowanie zleceń stałych, to pewnie w ogóle nie korzystałbym z wersji internetowej na PC.

dostepnosc-aplikacji-mobilnych-w-polsce

Poprawia się też sytuacja z samymi aplikacjami. Wszystkie banki, które w ogóle oferują bankowość mobilną, mają aplikacje natywne w wersjach na Androida oraz iOS. Akurat w polskich warunkach nieco może dziwić szczególnie ten drugi system, który nie cieszy się nad Wisłą chociażby taką popularnością, jak chociażby Windows Phone, ale sytuacja mobilnych kafelków od Microsoftu też już jest coraz lepsza. Aktualnie tylko Bank BPH, BNP Paribas, Citi Handlowy, Eurobank, Meritum Bank i Nordea nie oferują aplikacji w wersji na Windows Phone.

REKLAMA

Niestety wciąż wiele banków w ogóle nie oferuje bankowości mobilnej, co jest ogromnym nieporozumieniem z ich strony. Na liście znajdują się między innymi Credit Agricole, BOŚ Bank, Bank Pocztowy, czy też Deutsche Bank. Oby to się wkrótce zmieniło, bo pewnie wielu klientów na to czeka.

* Zdjęcie głównej pochodzi z Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA