Skąd się wzięła gra, która sparaliżowała pracę w biurach w całej Polsce?
Jeśli wczoraj włączyliście komputer podłączony do Internetu, nie mogliście tego nie zobaczyć. Wszyscy Wasi znajomi grają w grę o nazwie 2048, przesyłają sobie linki do gry, najwyższe wyniki lub zrzuty ekranu pokazujące osiągnięcia.
2048 jest prostą w zamyśle grą logiczno-matematyczną. Jest napisana w JavaScript, dzięki czemu gramy bezpośrednio w przeglądarce.
Na planszy o rozmiarach 4x4 kwadraty generowane są losowo liczby będące potęgami dwójki. Liczby możemy do siebie dodawać - tylko takie same i tylko w jednej linii poziomej lub pionowej. Sęk w tym, że równocześnie przesuwają się wszystkie inne - a jednocześnie dostajemy kolejną, wylosowaną liczbę. Celem w grze jest dodanie liczb tak, aby w końcu uzyskać 2048. W tym celu trzeba stworzyć 2 x 1024, a więc 4 x 512 etc. etc.
Gra jest mocno wciągająca i za każdym razem mamy wrażenie, że jesteśmy tuż-tuż od rozwiązania.
Jak to się stało że taka prosta gierka zawładnęła dziś naszymi umysłami?
Gra ma pewien zestaw cech które sprzyjają bycia wciągającymi:
- gra się przyjemnie - animacja łączenia kafelków z liczbami jest płynna i elegancka, nie za wolna i nie za szybka
- pozwala samodzielnie odkryć zasady rządzące grą - daje to satysfakcję i zachęca do grania
- jest prosta w opanowaniu lecz trudna do pokonania
- nie narusza zasad, których uczy na początku, przez co możemy mieć poczucie postępu w grze, szczególnie że cel jest jasno określony - jest nim dotarcie do magicznej liczby 2048
- gra tak naprawdę nie jest stresująca ani frustrująca - możemy się długo zastanawiać nad naszym ruchem i nie czujemy się popędzani
- dzięki perfekcyjnej równowadze pomiędzy umiejętnościami użytkownika i przypadkowością, z którą losowane są kolejne liczby, nigdy nie czujemy, że porażka jest naszą winą, a co za tym idzie, mamy nadzieję, że następnym razem się uda
Kto stoi za tym fenomenem?
Otóż autorem gry jest 19-letni zaledwie mieszkaniec Włoch - Gabriele Cirulli. Jest programistą i projektantem stron internetowych. Mimo młodego wieku ma już za sobą spore doświadczenie zawodowe.
Gabriele sam przyznaje, że inspiracją do gry była gra na telefony o nazwie... 1024:
Z kolei inspiracją dla 1024 była gra o nazwie Threes:
Jak widać, ten sam pomysł może być wykorzystywany wielokrotnie i tylko niektóre z jego implementacji "zagrają" w naszych umysłach. Nie trzeba wcale być pierwszym ani najlepszym, żeby mieć szansę ze swoją produkcją.
Gabriel zdawał się być zaskoczony nagłą popularnością swojej gry:
Jednocześnie, na fali popularności gry, wydał dziś wersję mobilną na telefony z systemem operacyjnym Android.
(Powyżej znajdował się link do fałszywki - ktoś próbował podszyć się pod Gabriela i wypuścić własną wersję gry - nazwał konto na Google Play jego nazwiskiem. Ponieważ Gabriele poprosił nas o usunięcie linka do tej aplikacji, robimy to.)
Nawiązaliśmy kontakt z Gabrielem i zgodził się odpowiedzieć na nasze pytania dotyczące gry i jego samego. Gdy tylko uda nam się porozmawiać, opublikujemy wywiad z autorem dzisiejszego największego hitu polskich biur.
Redaktorzy Spider's Web o grze (z wewnętrznego czatu redakcji):
Piotr Barycki: "Gdybym miał jakieś życie osobiste, to powiedziałbym, że ta gra je zniszczyła. Czemu nie ma gry 128?"
Mateusz Nowak: "Boli mnie głowa, na oczy nie widzę, ale twardo gram."
Paweł Okopień: "KTO Z WAS PIERWSZY TO UDOSTĘPNIŁ?!"
Dawid Kosiński: "O jakiej grze mówicie? Co to za gra... [My: Nie klikaj!] Nic dziś nie napiszę bo gram..."
Piotr Grabiec: "Przynajmniej raz 2048 miałem, mam screena na dowód, jestem spełniony."
(To prawda, Piotrowi udało się grę pokonać, oto zwycięski screenshot:)
Link do gry (uwaga, zaczynasz grać na własną odpowiedzialność!)
Obraz Stressed young girl being dragged by a doctor from her laptop computer pochodzi z serwisu ShutterStock.