Blisko jedna trzecia Polaków korzystających mobilnie z Internetu używa do tego urządzeń Apple. Na horyzoncie widać już nowego króla
Firma Gemius opublikowała bardzo ciekawy raport na temat producentów urządzeń mobilnych, z których Polacy najczęściej łączą się z Internetem. Nie można go odnosić 1:1 do najczęściej kupowanych modeli w naszym kraju, ale daje to niezły wgląd na to, jak wygląda rynek nad Wisłą.
Badanie zostało przeprowadzone w grudniu 2013 roku, więc daje bardzo świeże spojrzenie na to, którzy producenci sprzętów mobilnych cieszą się w naszym kraju spory powodzeniem, przynajmniej wśród osób, które łączą się przy ich pomocy z Internetem.
Liderem pod tym względem jest firma Apple z wynikiem na poziomie 30,9 proc., który jest jednocześnie o mniej więcej 4 pkt. proc. gorszy niż jeszcze 12 miesięcy temu.
Może się to wydawać o tyle zaskakujące, że przecież w naszym kraju smartfony z nadgryzionym jabłkiem nie są aż tak popularne, jak chociażby urządzenia z Androidem. To jednak potwierdzenie tego, że z iPhone’ów i iPadów korzystają bardziej świadomi i zamożni użytkownicy, który nie tylko stać na zakup pakietów internetowych, ale którzy tego po prostu potrzebują i jednocześnie zdają sobie sprawę z możliwości swoich sprzętów.
To jednocześnie kolejny ranking, w którym Apple notuje jakiś spadek, co jest jednocześnie odzwierciedleniem ostatnich trendów na światowych rynkach. Firma z Cupertino może i zarabia rekordowe ilości pieniędzy, sprzedaje rekordowe ilości smartfonów i praktycznie pod każdym względem (liczbowo) rośnie, ale nie tak szybko, jak cały rynek i najwięksi konkurenci. Tym samym Apple traci (procentowo) udziały w rynku.
Na drugim miejscu plasuje się, co chyba nie powinno nikogo dziwić, Samsung.
Urządzenia koreańskiego producenta są w Polsce odpowiedzialne za 28,9 proc. ruchu ze sprzętów mobilnych, co – w porównaniu do zeszłorocznego zestawienia – stanowi wzrost o mniej więcej 2 pkt. proc. Kolejne miejsca zajmują odpowiednio Sony (11,4 proc.) oraz Nokia (9,6 proc). Zaskakuje dość słaba pozycja zarówno LG, jak i HTC (obie mają po 4,7 proc.), w końcu obaj ci producenci mają w swojej ofercie naprawdę dobre urządzenia (HTC One, LG G2), które przez wielu redaktorów i specjalistów są uważane za lepsze niż chociażby Galaxy S 4 (ja na pewno zaliczam się do tej grupy). Widać jednak, że obaj producenci nie potrafią jak na razie mocniej wbić się w świadomość przeciętnego użytkownika.
W zestawieniu pojawiły się także urządzenia polskich producentów, czyli Prestigio (0,8 proc.) oraz Goclever (0,2 proc.).
Dane na temat ruchu z urządzeń mobilnych dają dobry wgląd na sytuację na polskim rynku. Jasne jest, że nie każdy użytkownik smartfonów łączy się z Internetem, ale ta grupa jest raczej mało liczna, więc raport można uznać za dość reprezentatywny. Jeśli tak zrobimy, to okazuje się, że w naszym kraju iOS jest odpowiedzialny za mniej więcej 31 proc. rynku. Na poczet Windows Phone’a należałoby zaliczyć około 10-procentowy udział (9,6 proc. od Nokii i ułamki od pozostałych producentów).
Tym samym Androida znajdziemy na mniej więcej 59 proc. smartfonów i tabletów nad Wisłą.
Czy te dane zaskakują? Biorąc pod uwagę sprzedaż poszczególnych smartfonów w krajach Europy Zachodniej, to trochę tak. Szczególnie dziwna jest tak wysoka pozycja Apple. Jednak wydaje mi się, że wynika to właśnie z tego, że 99 proc. użytkowników urządzeń z nadgryzionym jabłkiem w logo łączy się z Siecią przy pomocy tych sprzętów. Podejrzewam, że ten odsetek nie jest aż tak wysoki w przypadku dwóch pozostałych systemów, czyli Androida oraz Windows Phone’a, które często są wybierane przez osoby mniej zamożne, które raczej nie decydują się na wykupienie pakietu danych mobilnych.