Oto następca legendarnego SR-71 Blackbird
Blackbirda nie trzeba przedstawiać chyba żadnemu miłośnikowi lotnictwa. Opracowany w latach sześćdziesiątych samolot zwiadowczy SR-71 zdecydowanie wyprzedził swój czas i szokował zastosowanymi futurystycznymi rozwiązaniami technicznymi. Lockheed Martin pracuje już nad jego następcą.
Lockheed Martin oficjalnie potwierdził, że wiekowy już SR-71 Blackbird doczeka się godnego następcy. SR-72 będzie w stanie podróżować z prędkością sześciokrotnie przewyższającą prędkość dźwięku. Jak chwali się producent, z uwagi na jego prędkość, zasięg i maksymalny pułap, ma być to samolot praktycznie nie do zestrzelenia.
Tego typu deklaracje należy interpretować dokładnie tak samo, jak noty PR-owe producentów elektroniki użytkowej, a więc z dużym dystansem.
Przyznać jednak trzeba firmie jedno: SR-71 nie tylko spełnił pokładane w nim obietnice, ale był samolotem szpiegowskim, który nie miał sobie równych. Lockheed Martin jest również twórcą innej lotniczej legendy: samolotu U2. Blackbird jednak był szczególnie widowiskowy. Jego futurystyczny kształt nie tylko pozwalał mu na uniknięcie wykrycia przez radzieckie radary, ale również zapewniał właściwości aerodynamiczne, które pozwalały mu na lot z prędkością 3,2 macha na wysokości 26 kilometrów. Owa prędkość i pułap operacyjny, znajdujący się praktycznie na granicy z przestrzenią kosmiczną, pozwalały mu swobodnie poruszać się nad radziecką przestrzenią powietrzną. Sowieci nie mieli szans ani go przechwycić, ani tym bardziej zestrzelić.
SR-71 służył w amerykańskim wywiadzie przez trzy kolejne dekady, aż w końcu, pod koniec lat dziewięćdziesiątych, został wycofany ze służby.
Decyzja ta, po części, uzasadniania była coraz powszechniejszym zastosowaniem satelitów szpiegowskich. Z czasem jednak wywiad się przekonał, że stosowanie ich ma swoje wady. Orbita satelity jest łatwa do przewidzenia, co oznacza, że wrogie siły mogą odpowiednio reagować i ukryć swoje intencje zanim ów satelita znajdzie się nad głowami owych sił. CIA zgłosiło zapotrzebowanie na nowy, supernowoczesny samolot szpiegowski. Twórcy SR-71, U2 i F-117 podjęli się tego zadania.
SR-72, przeciwieństwie do swojego poprzednika, jest samolotem bezzałogowym i jest w stanie przemieszczać się na swoim operacyjnym pułapie z prędkością ponad sześciu machów.
Samolot jest opracowywany wspólnie z firmą Aerojet Rocketyne. Była ona odpowiedzialna za systemy napędowe wykorzystywane w programie Apollo i wahadłowców kosmicznych. Teraz pomoże Lockheedowi w pracach nad połączeniem silnika odrzutowego z silnikiem strumieniowym. Napęd odrzutowy ma rozpędzić samolot do prędkości trzech machów, a za dalszy wzrost prędkości odpowiadałby właśnie napęd strumiemiowy. Oba silniki mają wykorzystywać ten sam wlot powietrza.
SR-72 jednak nieprędko trafi do służby. Lockheed Martin przewiduje zakończenie prac na lata trzydzieste bieżącego stulecia. Ciekaw jestem, czy będziemy go tak samo podziwiali, jak „klasycznego” Blackbirda. Miałem przyjemność widzieć takiego na własne oczy. Stałem jak wmurowany przez dobre pięć minut. Przepiękna maszyna…
Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.