Ta polska aplikacja jest szczególnie popurlarna we Włoszech i Hiszpanii. Twórców pytamy dlaczego
Dwóch studentów z Uniwersytetu Wrocławskiego - Mateusz Fedkowicz oraz Krzysztof Król – postanowiło stworzyć aplikację mobilną, która może śmiało walczyć z obecną już na rynku konkurencją.
Aplikacja Smoothie występuje w dwóch wersjach. Darmowej z ograniczoną liczbą efektów graficznych i filtrów oraz płatnej z bogatszymi opcjami. Co ważne darmowe Smoothie nie straszy nas reklamami, ani też nie zamęcza prośbami o ocenę programu w Google Play.
Po dziesięciu dniach od premiery program mógł już pochwalić się ponad 7 tysiącami pobrań. Tylko 5% z ogólnej liczby użytkowników to Polacy. Aplikacja cieszy się dużą popularnością wśród Włochów i Hiszpanów, więc chyba już najwyższa pora aby zainteresowali się nią również androidziarze mieszkający nad Wisłą.
Smoothie wyróżnia się przede wszystkim czytelnym i miłym dla oka interfejsem. Nawigacja po programie jest intuicyjna i pozwala łatwo przerobić lub też poprawić nasze zdjęcie. Filtrów i efektów, z których możemy skorzystać jest naprawdę sporo nawet w wersji darmowej programu.
Dzięki Smoothie bez problemu ustawimy jasność, kontrast, ostrość czy też saturację. Jest też możliwość korekcji barw. Nie zabrakło również filtrów HDR, retro, sephia czy lomo.
W przeciwieństwie do Instagramu często mamy możliwość wyregulowania filtru lub mocy nakładanego efektu. Dodatkowo możemy edytować zdjęcia, przez np. powiększanie wybranych obszarów, dzięki czemu stworzymy śmieszne karykatury. Dzięki funkcji dodawania opisów łatwo stworzymy mema z naszymi znajomymi w roli głównej.
Aplikacja wyróżnia się kilkoma cechami, które nie zawsze są obecne w podobnych konkurencyjnych programach. Przede wszystkim w Smoothie mamy możliwość cofania wprowadzonych zmian. To bardzo ważna opcja, która powinna być podstawowym elementem w aplikacjach służących do edycji grafiki. Drugim ważnym atutem jest fakt, że program pozwala na zapisywanie przerobionych zdjęć w wysokiej rozdzielczości. To pewnie dlatego tuż po premierze aplikacja została dostrzeżone przez włoskie i hiszpańskie blogi technologiczne, które ją pozytywnie zrecenzowały co następnie przełożyło się na duże zainteresowanie użytkowników i tysiące pobrań z Google Play.
Postanowiłem zapytać Mateusza i Krzysztofa o to czym ich aplikacja wyróżnia się na tle konkurencji i z czego czerpali podstawową wiedzę o programowaniu.
Mateusz Nowak, Spider's Web: Konkurencja na rynku podobnych aplikacji jest dosyć spora. Czy Smoothie ma szansę na siebie zarobić?
Krzysztof Król, Mateusz Fedkowicz, Smoothie: To prawda, że konkurencja dla Smoothie jest duża. Jednak gdy przeglądamy aplikacje konkurencji zawsze nam czegoś brakuje i często są to podstawowe braki. Niewiele aplikacji na rynku oferuje cofanie zmian wprowadzanych przez użytkownika czy zapisywanie zdjęć w wysokiej rozdzielczości. Często też aplikacje są zbyt skomplikowane i nie przystosowane w odpowiedni sposób do smartphonów czy tabletów. Zadanie jakie sobie postawiliśmy, projektując Smoothie to było dostarczanie użytkownikom bardzo prostego lecz funkcjonalnego edytora zdjęć. Uważamy, że użytkownicy przyjęli Smoothie bardzo dobrze i wielu daje nam bardzo pozytywny feedback, co widać po ocenach w Google Play. Oczywiście czeka nas jeszcze wiele pracy nad Smoothie, ale uważamy że pierwszy etap zrealizowaliśmy dobrze. Pracujemy też aktywnie nad promocją aplikacji, żeby dotrzeć do większej grupy odbiorców.
Czy jest to Was pierwszy program mobilny? Czy stworzyliście już inne równie ciekawe aplikacje?
Smoothie to nasza pierwsza aplikacja mobilna. Było to duże wyzwanie dla nas, gdyż mimo że komórki mają coraz lepsze specyfikacje to wciąż daleko im jeszcze do laptopów czy komputerów stacjonarnych. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy nad optymalizacją aplikacji pod kątem zapotrzebowania na pamięć RAM czy szybkością działania. Na Androida przeważnie programuje się w Javie, jednak to rozwiązanie często było za wolne dla naszych potrzeb i do algorytmów używaliśmy C czy Renderscriptu (silnik do obliczeń zoptymalizowany pod kątem pracy na wielu rdzeniach procesora).
Jak się zaczęła Wasza przygoda z tworzeniem aplikacji na Androida? Od czego zaczynaliście i jak zdobywaliście wiedzę i umiejętności?
Zainteresowaliśmy się Androidem 2 lata temu i pracowaliśmy nad małymi aplikacjami hobbystycznie. Uczyliśmy się z książki "Android 2. Tworzenie aplikacji", ale początkującym developerom znającym angielski polecamy czytanie tutoriali z http://developer.android.com gdyż są one często aktualizowane i wszystkie zagadnienia są dobrze wytłumaczone.