REKLAMA

Czy da się kupić dobry komputer za 1000 zł? Jak najbardziej, dziś to zrobiłem

Ile trzeba wydać na dobrej jakości komputer? Zapewne wielu z Was powie, że kilka tysięcy złotych. Owszem, jeśli chcemy kupić dobrego Ultrabooka, potrzebna może być właśnie taka kwota. Rzecz jednak w tym, że większość z nas nie potrzebuje takiej maszyny. Jeśli nie zajmujecie się graniem w najnowsze tytuły czy obróbką grafiki, a po prostu przeglądaniem sieci, oglądaniem filmów i pracą z tekstem, wystarczy Wam maszyna za niewiele ponad 1000 złotych. Sam dziś taką kupiłem i niebawem ją dla Was zrecenzuję. Najpierw jednak opiszę pierwsze wrażenia z korzystania z niej, które są naprawdę pozytywne.

Czy da się kupić dobry komputer za 1000 zł? Jak najbardziej, dziś to zrobiłem
REKLAMA

Z natury jestem osobą dosyć oszczędną, co odbieram jako swoją zaletę. Dzięki temu za nic nie przepłacam i nie kupuję sprzętu, którego faktycznie nie potrzebuję. Tak było też przy kupnie laptopa. Moim wymarzonym komputerem był konwertowalny Ultrabook, a konkretnie Lenovo Yoga. Szczerze mówiąc byłem już przekonany o tym, że kupię go, ale opóźniająca się premiera laptopów z procesorami Haswell sprawiła oraz awaria mojego komputera sprawiły, że musiałem szybko kupić maszynę, która będzie mi służyć do podstawowych zadań. Maszyną taką okazał się laptop Lenovo M490s.

REKLAMA
Lenovo M490s (13)

Od komputera wymagałem tego, czego wymaga większość użytkowników, a mianowicie tego, żeby nie był tandetnie wykonany, żebym nie wstydził się go wyjąć w pracy lub na uczelni oraz, żeby jego wydajność pozwalała mi na używanie pakietu biurowego oraz sporadyczne granie w gry. No i żeby waga oraz wymiary komputera pozwalały na jego przenoszenie, a także by jednocześnie nie miał mikroskopijnego ekranu. Z długiego czasu pracy na akumulatorze mogłem zrezygnować, gdyż i tak większość czasu pracuję pod prądem. Zresztą jeśli ten okaże się za krótki, po prostu dokupię większy akumulator. Bo komputer za 1000 zł, w przeciwieństwie do horrendalnie drogich Ultrabooków, pozwala na wymianę pamięci RAM, dysku i akumulatora właśnie. Doczekaliśmy czasów, w których niegdyś standardowa funkcja jest ekskluzywna.

Lenovo M490s (9)

Co mogę powiedzieć o czymś takim jak komputer za 1000 zł po kilku godzinach korzystania z niego? Jest wykonany z bardzo mocnego plastiku, na nic nie mogę narzekać. Nie podobają mi się tylko małe zawiasy, ale jak na razie działają stabilnie. Zresztą widziałem podobne konstrukcje Della i wytrzymały one wiele lat. Ważnym elementem komputera jest ekran o małej rozdzielczości 1366x768. Jest on matowy, dzięki czemu komputera będzie można używać poza domem. Zastosowany procesor to Pentium 2117U oparty na zeszłorocznej architekturze Ivy Bridge. Ma dwa rdzenie i jest minimalnie słabszy od niskonapięciowych jednostek Core i3 stosowanych w Ultrabookach. Nie obsługuje technologii Turbo ani Hyper Threading. Jego wydajność jest wystarczająca do podstawowych zadań. Oprócz tego zastosowano tu 6 GB pamięci RAM, dysk twardy 500 GB oraz kartę graficzną Geforce GT710, która nie jest demonem szybkości, ale jej wydajność można uznać za lepszą niż większości zintegrowanych grafik. Laptop nie ma napędu optycznego, ale w dzisiejszych czasach trudno to uznać za wadę.

Lenovo M490s (12)

Poza tym to całkiem nowoczesny i dobrze wyposażony sprzęt. Ma on 2 porty USB 3.0, jeden USB 2.0, wyjście HDMI, port Ethernet i gniazdo słuchawkowe miniJack. Producent zastosował również czytnik kart pamięci, zabepieczenie Kensington Lock oraz czytnik linii papilarnych. Po kilku godzinach korzystania z niech zauważyłem, że klawiatura (typ wyspowy) jest cicha i wygodna. Komputer nie grzeje się za bardzo, ale jest słyszalny. Nie wyje jak odrzutowiec, ale podczas pracy słychać lekki szum. Po obciążeniu go zapewne będzie gorzej.

Oferty
REKLAMA

Za maszynę opisaną tu zapłaciłem 1249 zł, jednak dostępne są też jej tańsze wersje. Za taki sam komputer z 4 GB pamięci RAM trzeba zapłacić 1199 zł, z kolei za taką samą maszynę z 20% gorszym procesorem (Celeron 1007U, różni się od Pentiuma wyłącznie taktowaniem 1,5 zamiast 1,8 GHz) trzeba zapłacić za 1099 zł. Zdarzyło mi się też widzieć tego typu komputer za 1000 zł bez złotówki. To prawdziwa okazja i jeśli ktoś potrzebuje dobrze wykonanego, prostego komputera za niewielkie pieniądze, powinien go nabyć. W końcu dla niektórych jest to tylko maszyna do pisania, gdyż albo nic innego nie robią, albo do poważnej pracy mają komputer stacjonarny, a do grania konsolę. Wówczas nic lepszego niż opisana tu maszyna nie jest potrzebna.

Test laptopa Lenovo M490s opublikuję na Spider’s Web w przeciągu tygodnia lub dwóch. Przez ten czas dobrze się z nim zapoznam i raz na zawsze odpowiem, czy za 1000 zł da się kupić dobry komputer. Jak na razie wygląda na to, że tak.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA