Jestem różową landrynką. Jestem Asus Memo Pad HD 7 - nasze pierwsze wrażenia
Asus Memo Pad HD 7 to siedmiocalowy tablet, który ma szansę dobrze się sprzedać. Na to liczą oczywiście przedstawiciele producenta, którzy po dobrym przyjęciu przez rynek Nexusa 7 zdecydowali się na wypuszczenie jego tańszego odpowiednika.
Wczoraj kurier dostarczył mi testowy egzemplarz Asus Memo Pad HD 7. Przez jeden dzień zdążyłem poznać urządzenie na tyle, aby wyrobić sobie o nim wstępną opinię.
Memo Pad HD 7 kosztuje 699 zł i wizualnie bardzo przypomina swojego starszego brata. Jednak to czym się wyróżnia to zdecydowanie odmienna kolorystyka. Tylne elementy obudowy występują w kilku wersjach. Oprócz klasycznej białej i granatowej dostępne też są tablety z różowymi i zielonymi pleckami. Przy czym te dwie ostatnie barwy mają odcień bardzo rzucający się w oczy.
Przedstawiciele Ausa zdecydowali się wysłać do mnie wersję... różową. Bardzo im za to dziękuję, gdyż uśmiecham się za każdym razem gdy tylko na niego spojrzę. Oczywiście moja dziewczyna nie pozostawiła tego bez komentarza i od rana stałem się obiektem przeróżnych żartów.
Budowa i wykonanie
Urządzenie wykonane jest z tworzywa sztucznego. Na przodzie mamy oczywiście szybę, którą ciężko zarysować. Robiłem próbę z kluczami i Asus Memo Pad HD 7 wyszedł z niej bez szwanku. W wygodny sposób rozmieszczono wszystkie porty i przyciski.
Gniazdo ładowania oraz słuchawkowe jest na górnej krawędzi po jej prawej stronie. Dzięki temu tablet wygodnie obsługuje się w pionie oraz poziomie z podłączoną ładowarką lub też słuchawkami. Na prawym boku mamy klawisz blokady ekranu, będący jednocześnie włącznikiem oraz przyciski regulacji głośności. Trzeba jednak zaznaczyć, że klawisze te nie znajdują się bezpośrednio na bocznej krawędzi urządzenia, a raczej z tyłu tabletu. Po przeciwnej stronie od przycisków, czyli na lewym boku znajduje się gniazdo karty pamięci.
Obie kamery (przednią i tylną) umieszczono centralnie. Odpowiednio nad ekranem i na tylnej obudowie.
Bardzo spodobał mi się sposób w jaki rozwiązano montaż głośnika. Wzdłuż dolnej krawędzi tylnej obudowy mamy długą szczelinę. To tam skrywa się głośnik. Dzięki temu, że szczelina ta jest naprawdę długa nie ma fizycznej możliwości, aby zatkać ją palcami lub dłonią, trzymając urządzenie zarówno w pionie jak i poziomie. Dzięki temu dźwięki dobiegające z głośnika są zawsze dobrze słyszalne.
Futeralik
Wraz z Asusem Memo Pad HD 7 dostałem na testy futerał. Składa się on z dwóch części. Plastikowa chroni tył tabletu, a gumowo-skórzana (to nie jest prawdziwa skórka lecz imitacja) jest ruchoma i działa na zasadzie klapki. Klapeczka ta chroni przód tabletu a po odpowiednim złożeniu działa również jako podpórka. Całkiem sprytnie to działa. Dużego plusa daję za to, że wraz z otwarciem klapki, urządzenie automatycznie się podświetla i reaguje na ten gest tak, jakbyśmy nacisnęli przycisk wybudzenia.
Plecki Asusa Memo Pad HD 7 są wykonane z plastiku i nie ma na nich żadnej faktury. Przez to bardzo szybko się rysują. Zauważyłem pierwsze drobne rysy po zaledwie kilku godzinach użytkowania. Dlatego też ten futerał jest całkiem skutecznym sposobem na ochronę urządzenia.
Akcesorium to nie tylko w sprytny sposób chroni urządzenie, ale zapewnia też dostęp do wszystkich przycisków i portów. Jedynie gniazdo karty pamięci będzie niemożliwe do obsłużenia przy założonym futerale.
Jedyna wada tego dodatku jest taka, że gdy otworzymy go, a następnie klapkę przerzucimy na tył tabletu to o ile nie zasłania ona wtedy głośnika, tak też niestety zakrywa obiektyw kamery. Robienie zdjęć tabletem wygląda wystarczająco komicznie, więc fotografowanie dachówką z jakąś dyndającą klapką w moim odczuciu będzie totalną przesadą.
Ekran
Mocną stroną urządzenia, które w nazwie ma skrót HD, jest bez wątpienia jego wyświetlacz. Zastosowano tu siedmiocalowy panel IPS o rozdzielczości 1280 x 800.
Jakość wyświetlanego obrazu zrobiła na mnie dobre wrażenie. Kolory są bardzo dobrze odwzorowane. Wysoka rozdzielczość sprawia, że ikony jak i podpisy pod nimi wyglądają wyśmienicie. Również wszystkie czcionki ekranowe są czytelne i miłe dla oka. Nie mam też zastrzeżeń co do kątów widzenia.
Specyfikacja i optymalizacja
Nie będę tutaj omawiał szczegółowo specyfikacji urządzenia. Zainteresowane osoby odsyłam do naszego poprzedniego wpisu poświęconego Asusowi Memo Pad HD 7.
Muszę jednak podzielić się swoimi uwagami odnośnie do wydajności urządzenia. Tablet posiada czterordzeniowy procesor 1,2 GHz i 1 GB pamięci RAM. Przy Androidzie 4.2 taka specyfikacja powinna pozwalać na płynną pracę. Niestety tak nie jest.
Urządzenie potrafi zwolnić nawet przy otwieraniu listy zainstalowanych aplikacji, przy czym w 99% procentach są to standardowe programy, gdyż jeszcze nie rozpocząłem na dobre wprowadzania się ze swoim dobytkiem na ten tablet. Nie rokuje to zbyt dobrze. Będę musiał się przyjrzeć jak urządzenie będzie radziło sobie po zainstalowaniu kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu aplikacji.
Podsumowanie
Na pierwszy rzut oka Asus Memo Pad HD 7 to przyzwoity tablet. Kolorowe obudowy sprawiają, że jest trochę śmieszny i nie traktuję go w pełni poważnie. Ale zapewne i do różowego się jakoś przyzwyczaję i nie będę patrzył na urządzenie przez pryzmat koloru obudowy.
Po 24 godzinach mogę stwierdzić, że bateria sprawuje się bardzo dobrze. Tablet dotarł do mnie naładowany na 60%. Do tej pory nie musiałem go jeszcze ładować i zostało mi ponad 20%. Jeżeli urządzenie będzie działało podobnie pod większym obciążeniem może się okazać, że uzyskam bardzo zadowalające wyniki czasu pracy na jednym ładowaniu.
Asus wrzucił do tabletu sporo dodatków od siebie. Są to aplikacje takie jak Artist, Splendid, story, Studio, To-Do. Nie brakuje również programów firm trzecich jak chociażby Amazon Kindle. Postaram się im wszystkim przyjrzeć i ocenić w pełnej recenzji. Już teraz mogę powiedzieć, że spodobały mi się widżety od Asusa, które są nie tylko funkcjonalne, ale i ładne.
Po pierwszym dniu uważam, że urządzenie jest warte swojej ceny. Za 699 zł dostajemy naprawdę niezły tablet. Jednak muszę mu się jeszcze bliżej przyjrzeć zanim wydam ostateczny werdykt.