REKLAMA

Sposób na tańsze i bezpieczniejsze baterie? Zwykła woda

Naukowcy z laboratorium w Oak Ridge odkryli, że zwykła woda może być rozwiązaniem problemu drogich i mało ekologicznych baterii, które na co dzień zasilają nasze smartfony, a nawet samochody elektryczne.

Sposób na tańsze i bezpieczniejsze baterie? Zwykła woda
REKLAMA

Baterie litowo-jonowe, bo to właśnie o nie chodzi, są wykorzystywane na bardzo szeroką skalę. Znajdziecie jest w tabletach, smartfonach, laptopach oraz samochodach elektrycznych i hybrydach. Problem z nimi jest taki, że są dość drogie w produkcji i niezbyt dobre dla naszego środowiska. Naukowcy z laboratorium w Oak Ridge postanowili temu zaradzić. Owocem ich pracy jest bardzo ciekawe odkrycie. Okazało się, że rozwiązaniem problemu może być zwykła woda.

REKLAMA

Aktualnie około 80% ceny baterii to koszt materiałów i ich obróbki. Prąd powstaje dzięki energii płynącej pomiędzy dwiema elektrodami – katodzie (plus) i anodzie (minus). Pierwsza z nich stanowi aż 70% całkowitej sumy, a na dodatek N-Metylopirolidon (NMP), który jest wykorzystywany do ich budowy, jest związkiem toksycznym, generującym łatwopalne opary. Poza tym cały proces wymaga sporych nakładów, dzięki którym produkcja jest bezpieczna, a odpadki można poddać recyklingowi.

Dlatego też naukowcy wpadli na pomysł, aby NMP zastąpić wspominaną już wodą, która jest jakieś 150 razy tańsza i oczywiście dużo bardziej ekologiczna. Oczywiście nie wystarczy tylko wymiana jednego materiału na drugi.

Tym samym konieczne było zastosowanie kilku sztuczek, dzięki którym wykorzystanie wody okazało się możliwe. I tak na przykład kolektory zostały potraktowane zelektryfikowaną plazmą, dzięki czemu ich powierzchnia zmieniła się w taki sposób, że wykorzystanie zawiesiny na bazie wody jest dużo lepszy rozwiązaniem. Naładowanie materiału zapobiega także łączeniu się cząsteczek.

Wcześniejsze badania pozwalały na wykorzystanie wody w produkcji anod, ale jeszcze nikomu nie udało się to samo w przypadku katod. Aż do teraz.

REKLAMA

Naukowcy obiecują, że dzięki ich rozwiązaniu, które mają oczywiście opatentowane, możliwe będzie obniżenie samych kosztów produkcji o mniej więcej 12-13%. Nowa technologia przełoży się także na dużo bezpieczniejszy i ekologiczny proces. Same akumulatory mają też być bardziej efektywne od aktualnych rozwiązań.

Laboratorium w Oak Ridge jest finansowane przez Departament Energii Stanów Zjednoczonych. Co roku otrzymuje ponad 1,5 miliarda dolarów na swoje badania. W placówce zatrudnionych jest prawie 4500 pracowników. To tam działa Titan, jeden z największych superkomputerów świata.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-08T18:16:36+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T17:49:28+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T17:30:09+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T16:32:28+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T15:50:13+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T15:39:40+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T15:11:08+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T13:59:04+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T13:21:26+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T12:51:43+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T10:31:28+02:00
Aktualizacja: 2025-10-08T06:39:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T20:44:57+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T20:41:14+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T19:59:16+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T18:13:17+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T18:11:08+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T18:07:57+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T17:31:21+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T16:46:08+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T16:34:41+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T15:59:53+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T13:44:56+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T13:33:42+02:00
Aktualizacja: 2025-10-07T12:17:35+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA