REKLAMA

Zbuduj swój własny aparat z Lomography Konstruktor

Jeżeli niestraszna ci fotografia analogowa, lubisz podkręcone kolory, a do tego masz zacięcie do budowania własnoręcznie zrobionych rzeczy, firma Lomography wypuściła idealny aparat dla ciebie.

Lomo Konstruktor
REKLAMA

Firma Lomography specjalizuje się w tworzeniu aparatów należących do nurtu lomografii (łomografii). Jest to zdobywający ostatnio popularność trend fotografowania przy pomocy starych, analogowych aparatów. Nie liczy się tu jakość sprzętu – im gorsza jakość optyki, im więcej artefaktów i nieprzewidzianych blików, tym większa zabawa. Na zdjęciach liczy się moment i łapanie ulotnych chwil. W lomografii często stosuje się przeterminowane klisze, które poprzez swoje podkręcone upływem czasu kolory uwypuklają efekt nieskrępowanego, niezobowiązującego fotografowania. Można powiedzieć, że trend ten jest swoistym sprzętowym odpowiednikiem Instagramu.

REKLAMA
Lomo Konstruktor 2

Wszystko zaczęło się od rosyjskich aparatów Łomo, które dziwnym trafem zostały zauważone w czasach cyfry. Od tego czasu bardzo popularne stają się stare analogi, takie jak np. Smiena 8M, czy dobrze znany w Polsce Zenit 12XP. Trend ten nie mógł pozostać obojętny dla producentów sprzętu. Powstała nisza na aparaty analogowe, które nie zachwycają parametrami, ale są małe, lekkie i przede wszystkim tanie. Tak właśnie powstałą firma Lomography, która co jakiś czas wypuszcza nowe aparaty.

Obecnie wszyscy doskonale zdają sobie sprawę, że taka fotografia jest bardzo hipsterska, zatem nie mogło zabraknąć tu różnych kolorów, czy niejakiej personalizacji aparatu. Trudno jest spotkać dwa takie same aparaty lomo. Doszło do tego, że najnowszy aparat można złożyć samemu. Lomo Konstruktor DIY Kit kupuje się w częściach przymocowanych do ramki, tak jak modele samolotów do sklejania. Efektem samodzielnego złożenia jest najprawdziwszy, działający aparat analogowy na film 35mm, w którym można nawet zmieniać malutkie obiektywy. Kadrowanie odbywa się przez kominek umieszczony na górnej ściance, dokładnie jak w aparatach średnioformatowych. Według producenta łożenie całości zajmuje ok. 1 do 2 godzin. Złożony aparat można przyozdobić różnokolorowymi naklejkami.

Parametry sprzętu są, jak się pewnie domyślacie, niezbyt wyszukane. Mamy tu kasetkę na film 35mm, z możliwością wykonywania wielokrotnych ekspozycji. Obiektyw dołączony do zestawu to standardowa stałka 50mm o niezmiennej przysłonie równej f/10, zatem aparatem można fotografować praktycznie wyłącznie w pełnym słońcu. Czas migawki jest także ustawiony na sztywno, bez możliwości zmian, i wynosi 1/80s. Obudowa posiada standardowy gwint statywowy.

Lomo Konstruktor 3
REKLAMA

Brak możliwości zmiany nastaw na początku może dziwić. Tak jak pisałem, w lomografii nie liczy się technika robienia zdjęć – ważny jest tylko efekt, a to, czy zdjęcie jest trochę prześwietlone lub niedoświetlone nie ma żadnego znaczenia. Aparat Lomo bynajmniej nie jest nikomu faktycznie potrzebny, ale jest to całkiem ciekawy gadżet, zwłaszcza, ze samemu można go złożyć. Sam nigdy nie zajmowałem się tego typu fotografią, z najbliższych dziedzin zrobiłem tylko kilka własnych aparatów pinhole.

Wielu powie na pewno, że Lomo to hipsteriada, głupota i psucie fotografii. Ja bynajmniej nie traktuje tego w takich kategoriach. Jest to po prostu zabawa, odskocznia. Aparat inny, którym można od czasu do czasu przestrzelić jedną rolkę filmu i nie ma w tym nic złego. Właszcza, że model Konstruktor można kupić już za 35 dolarów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA