Tablet z Windowsem, Ubuntu i Androidem. Do wyboru!
Nie uruchomisz na Galaxy Tabie Windowsa. Zapomnij o Androidzie na Thinkpad Tablet 2. Producenci stawiają na spójność sprzętu z oprogramowaniem. Pewna włoska firma ma jednak w nosie to całe „nowoczesne” podejście.
Firmę Apple można lubić lub nie, ale nie można jej odmówić jednego: na zawsze odmieniła rynek urządzeń mobilnych. iPod z iTunes zmienił kieszonkowe odtwarzacze multimedialne. iPhone pokazał konkurencji jak powinno się zrobić smartfona, którego chce się używać. iPad z kolei wskrzesił microsoftową ideę tabletu, jednak w przeciwieństwie do pierwowzoru, okazał się wygodnym i przyjemnym w obsłudze urządzeniem. Jedynie Macbooki nie wywarły aż takiego wpływu na swój segment rynkowy. Są najlepiej sprzedającą się marką laptopów, ale na tym rynku wciąż silni są Dell, Lenovo i reszta, a przede wszystkim Microsoft.
Jak to się udało osiągnąć? „Magię Apple’a” możemy rozkładać na czynniki pierwsze i wyszłaby z tego obszerna praca naukowa. Jedną z przyczyn sukcesu było jednak idealne dopasowanie sprzętu do oprogramowania. To właśnie dlatego na twoim laptopie z Windows czy Linuxem nie zainstalujesz systemu OS X, a przynajmniej nie bez „garażowych” modyfikacji. Bo został on napisany z myślą o komputerach Mac i tylko o nich.
Inni producenci poszli w ślady Apple’a. W przypadku smartfonów nie było to nic nowego. Istnieją co prawda pojedyncze egzemplarze, takie jak Nokia N900 czy HTC HD2, które są wyjątkowo „podatne” na instalowanie alternatywnych systemów operacyjnych, tak praktycznie żaden nie pozwala na zmianę systemu na inny niż dedykowany. Z tabletami kiedyś było inaczej. A teraz? Androidowy tablet to androidowy tablet, koniec i kropka. Zainstalowanie na nim, na przykład, Debiana, jest trudne, jeżeli nie niemożliwe. W myśl naśladowania sukcesu Apple’a.
Włoski producent komputerów, firma Ekoore, ma jednak w nosie te całe globalne trendy. Zaprezentowała tablet, który nie tylko pozwala na łatwe instalowanie innych systemów operacyjnych. Sam w sobie, z natury, zawiera trzy. Możesz sam(a) wybrać, po uruchomieniu urządzenia, z którego chcesz skorzystać w danym momencie.
Do wyboru są trzy propozycje: Windows 8, Ubuntu i Android. Wolność aż do przesady. Niestety, nie mam pojęcia, czy systemy te potrafią współdzielić dane, a producent uparcie ignoruje moje e-maile, ale podejrzewam, że nie ma z tym problemu.
Z wydajnością pracy może być nieco gorzej, z uwagi na dość słaby procesor. W tablecie znajdziemy bowiem dwurdzeniowego Celerona 847. Na szczęście można go wyposażyć w nawet 8 GB RAM-u, a pamięć masowa to szybki dysk SSD (do wyboru: 32, 64 lub 128 GB). Klient, przed zakupem urządzenia, może sam zdecydować który z powyższych systemów ma być preinstalowany (rzecz jasna, można wybrać wszystkie trzy).
Cena Ekoore Python S3, w najprostszej wersji, to 599 ero. Można też dokupić dodatkową stację dokującą z wbudowaną klawiaturą i dodatkową baterią. Koszt takiej przyjemności to 139 euro.
To jak, kupujecie?
Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.