REKLAMA

Sprawdziliśmy koreańskie monstrum LG 84" LM9600. Waży 80 kg, kosztuje 80 tys. zł

To nie ekrany OLED stały się tematem numer jeden w roku 2012, a duże przekątne oraz ultrawysoka rozdzielczość. Na podsumowania roku przyjdzie jeszcze pora, tymczasem przyjrzeliśmy się koreańskiemu monstrum od LG.

13.12.2012 12.37
Sprawdziliśmy koreańskie monstrum LG 84″ LM9600. Waży 80 kg, kosztuje 80 tys. zł
REKLAMA

LG 84LM960V lub LM9600, inaczej zwany też LG UD 3D 84, to prawdziwy gigant wśród telewizorów. Jak same nazwy mówią, ekran ten posiada 84-calową przekątną, czyli przeliczając na jednostki metryczne jest to aż 213 centymetrów. Cały panel ma natomiast 191,6 centymetra długości, 112 cm wysokości oraz niecałe 4 centymetry grubości. Tak duży telewizor wraz z podstawą waży - uwaga uwaga - 79,4 kilograma.

REKLAMA

Obok wymiarów równie imponujące liczby znajdziemy w przypadku rozdzielczości - ta bowiem wynosi 3840 na 2160 pikseli. Oznacza to, że mamy do czynienia z telewizorem o ultrawysokiej rozdzielczości, inaczej mówiąc 4K. Urządzenia wspierające UHDTV są dopiero wprowadzane na rynek, przez co trudno jest mówić o szerokiej dostępności zarówno sprzętu, jak i materiałów wideo w tak dużej rozdzielczości.

Ostatnim i chyba najmniej przyjemnym elementem, o którym należy wspomnieć poruszając kwestie specyfikacji LG 84LM960V jest cena tego telewizora. Aby móc cieszyć się tym telewizorem w domowym zaciszu należy wydać aż... 80 tysięcy złotych. To bardzo wygórowana cena jak za telewizor, choć bliźniaczy model od Sony ma kosztować jeszcze więcej, a największy 152 calowy telewizor plazmowy Panasonica kosztuje pół miliona euro. To sprawia, że na nowoczesny i olbrzymi ekran będą mogli sobie pozwolić jedynie nieliczni, najbogatsi klienci i na dodatek maniacy tv.

Ten telewizor nie został jednak wyprodukowany z myślą o masowej sprzedaży, czy nawet znaczącej chęci zysku. LG 84LM960V to urządzenie wizerunkowe dla koreańskiego giganta. Większość wyprodukowanych ekranów zapewne zostanie w oddziałach LG, a pozostałe sztuki zakupią naftowi magnaci. To telewizor, który świetnie pokazywał siłę LG na targach CES 2012, IFA 2012 oraz zapewne wielu innych mniejszych imprezach. To urządzenie, które ma mówić: hej, sprzedajemy ekran o 9 cali większy niż Samsung, ma rozdzielczość 4K, a naszą matryce mają także ekrany od Sony i Toshiby.

Mimo tego, że to urządzenie drogie i raczej prototypowe to jest dostępne w sprzedaży. Dlatego też, postanowiliśmy zrobić mu mały test w warunkach praktycznie domowych.

Wygląd i zawartość zestawu

Nie mieliśmy okazji wyciągać go z pudełka, a szkoda bo, musiało to być bardzo ciekawe doświadczenie. Blisko rok temu testowaliśmy 70-calowy panel Sharpa i jego złożenie przez dwie osoby stanowiło nie lada wyzwanie, a tu mówimy o ekranie jeszcze większym. Poza telewizorem otrzymujemy jeszcze dwa piloty oraz pakiet pasywnych okularów 3D.

Jeden pilot to klasyczny kontroler, drugi to Magic Remote reagujący na ruch oraz z wbudowanym mikrofonem, znany również z innych telewizorów LG. Piloty dostępne przy tym telewizorze są pierwszą zauważalną wadą urządzenia. Gdy wydajemy na telewizor tak olbrzymią furę pieniędzy, wypadałoby wymagać jak najlepszego wykończenia, zarówno telewizora jak i jego dodatków. Piloty były jednak takie same jak przy każdym innym ekranie LG, co niestety trochę razi.

Natomiast sam telewizor cieszy stylowym wzornictwem, które nawiązuje także do innych modeli z tegorocznej linii produktowej LG. Mamy więc ramkę oraz podstawę w srebrnych kolorach. Nie jest to niestety produkt tak dopracowany jak Sony HX955/HX950.

Obraz

Aby móc mówić o jakości wyświetlanego obrazu należy wspomnieć o technologii, która stoi za panelem. Telewizor ten posiada swoich mniejszych 47 i 55 calowych braci oznaczonych taką samą nazwą. W przeciwieństwie do nich ekran LCD podświetlany jest krawędziowo zamiast od tyłu. To ma znaczący wpływ na efekt końcowy.

Nierównomierne podświetlanie tak olbrzymiej powierzchni powoduje olbrzymie plamy, czyli clouding. Jest on naprawdę spory i psuje całą resztę. Poza tym faktem obraz na ekranie po krótkiej kalibracji jest przyjemny dla oka, choć miłośnicy najwyższej jakości obrazu zapewne oczekiwali by jeszcze więcej.

Rozdzielczość

Największym problemem, jak i największym atutem tego ekranu obok tak dużej wielkości jest olbrzymia rozdzielczość. Mimo narastającej ilości informacji o kolejnych urządzeniach wspierających 4K upłynie jeszcze sporo wody w Wiśle nim ultrawysoka rozdzielczość stanie się czymś powszechnym, jak obecnie 1920 na 1080 pikseli.

Natywnych materiałów w 2160p jest jak na lekarstwo. Podczas naszej przygody z 84-calowym monstrum posiłkowaliśmy się jedynie demonstracyjnymi filmikami LG w tej rozdzielczości. Robiły one piorunujące wrażenie, podobnie jak zdjęcia wyświetlane na tym gigantycznym ekranie.

Natomiast wszystkie inne treści muszą być sztucznie podnoszone do wyższej rozdzielczości. Za to zadanie odpowiada skaler obrazu – Resolution Upscaler Plus. Efekt, który uzyskujemy z materiałów o niższej rozdzielczości jest zależny od źródła. Podczas naszych testów sprawdziliśmy materiały w SD z telewizji analogowej, film na DVD, film z aplikacji ipla ze Smart TV, plik HD 1080p oraz film na Blu-ray. Najlepszy efekt to oczywiście film na Blu-ray. Obraz na tak wielkim ekranie wyglądał wyśmienicie i nie dało się odczuć żadnych niepożądanych zjawisk. Także w przypadku plików nie było źle, choć już dało się zauważyć, że nie jest to najwyższa jakość. Materiały o standardowej rozdzielczości nie wyglądały tragicznie, trudno jest oczekiwać, by komputerowe układy w telewizorze znacząco poprawiły ich jakość. Nie był to najprzyjemniejszy widok, ale podobnie jest też w przypadku telewizorów o rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli.

Z perspektywy zbliżającego się wysypu ekranów o rozdzielczości 4K obawiam się, że jakość polskich kanałów HD odstaje od topowych materiałów przez co obraz na tak dużych panelach z UHDTV nie będzie doskonały.

3D

Zastosowanie rozdzielczości 3840 na 2160 pikseli w tym telewizorze ma jeszcze jeden cel - jest nim oczywiście obraz 3D. Koreańskie LG jest głównym orędownikiem pasywnych okularów do oglądania trójwymiarowych produkcji. Niestety ta technologia przy tradycyjnych telewizorach o rozdzielczości FullHD sprawia, że do każdego oka dociera obraz o rozdzielczości 1920 na 540 pikeseli. Na ekranie pojawiają się więc zauważalne czarne pasy i tracimy na szczegółowości obrazu. Dzięki wyższej rozdzielczości problem ten jest wyeliminowany.

Sam trójwymiarowy obraz na tym telewizorze robi niesamowite wrażenie. Siedząc trzy metry od 84-calowego ekranu możemy poczuć rewelacyjną głębię oraz świetne efekty wychodzenia obiektów. Oczywiście wszystko zależy od oglądanego materiału, ale Avengers 3D, czy Legendy Przestworzy wyglądały fantastycznie. To właśnie efekt 3D jest jednym z największych atutów tego telewizora.

Smart TV

Poza dużą rozdzielczością, LM9600 jest telewizorem dość standardowym. Posiada wszystkie możliwości, jakie posiadają inne telewizory, które można kupić za znacznie mniejsze kwoty. Mamy więc tunery telewizji satelitarnej, naziemnej oraz kablowej, wejścia USB czy łączność WI-FI oraz MHL (współpraca z telefonami, przede wszystkim LG). Telewizor ubrany jest w standardowy interfejs graficzny dla tegorocznych modeli koreańskiego producenta. Zawiera też całą platformę Smart TV.

Ostatni raz z Smart TV od LG korzystałem w maju. Niestety od tego czasu na platformie niewiele się zmieniło. Doszło sporo gier i materiałów 3D, a także aplikacja FilmboxLive. Brakuje zapowiadanych wcześniej HBO GO oraz Tvn Player. Usługi te mają się pojawić dopiero na początku przyszłego roku. Atutem platformy LG jest pilot Magic Remote - dzięki niemu korzystanie z przeglądarki jest stosunkowo wygodne, podobnie jak nawigacja po innych aplikacjach, czy granie w gry.

Dźwięk

Nie wyobrażam sobie, by do tak dużego ekranu nie zakupić zewnętrznego systemu kina domowego, ale o dźwięku też należy wspomnieć. LG w tym roku postawił wysoko poprzeczkę, jeśli chodzi o jakość dźwięku w swoich standardowych modelach. W LM9600 też jest dobrze, a to za sprawą dwóch głośników o mocy 10 W oraz 2 subwooferów o mocy 15 W. To sprawia, że dźwięk jest sympatyczny, choć bez efektu „Wow”.

Podsumowanie

LM9600 to urządzenie robiące olbrzymie wrażenie, jego potężne rozmiary oraz wysoka rozdzielczość naprawdę zachwycają. Niestety na dziś materiałów w 4K jest niewiele. Potęgę tego ekranu przyćmiewa też zastosowanie krawędziowego podświetlania diodami LED. Rekompensatą są oczywiście materiały 3D oraz ta duża przekątna.

REKLAMA

Należy jednak pamiętać, że to pierwszy na świecie 84-calowy telewizor o ultrawysokiej rozdzielczości. To urządzenie, które może się podobać, w wielu aspektach zachwyca, ale większość z nas nigdy nie postawi go w domu. Także osobom, które mogą sobie pozwolić na ten telewizor radzę dobrze się zastanowić, ponieważ w podobnej cenie można stworzyć sobie w domu niesamowitą salę kinową z projektorem np. LG CF3D oferującym pasywne 3D na 300 calach, czy Sony VPL-VW1000ES z natywną rozdzielczością 4K.

Produkt LG bez wątpienia dyktuje trendy – wkrótce tak duże ekrany staną się znacznie łatwiej dostępne, podobnie będzie z ultrawysoką rozdzielczością. I palmy pierwszeństwa z takim rozwiązaniem nikt już Koreańczykom nie odbierze.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA