gochat.in - jednostronnie anonimowy serwis czatowy, który znajdzie zastosowanie również w biznesie
Serwis gochat.in wygląda jak zwykła platforma do pogawędek, ale jego możliwości są znacznie większe. Hasłem, które opisuje i w pewnym stopniu definiuje ten serwis są “anonimowe rozmowy”. Jednak co ciekawe ich anonimowość jest tylko jednostronna co sprawia, że platforma może być wykorzystana nie tylko do celów prywatnych, ale i biznesowych.
Czat gochat.in pozwala na anonimowe pisanie do wybranej osoby, bez zakładania konta i logowania. Możemy się również zalogować, aby utworzyć własny profil. Wtedy inni użytkownicy będą mogli się do nas odezwać.
Interfejs serwisu jest bardzo prosty i intuicyjny. Czy ładny? To bardzo subiektywne odczucie. Na mnie wielkiego wrażenia nie zrobił. W prostocie tego czata drzemie jego genialność. Jeżeli postanowimy do kogoś napisać to robimy to anonimowo, nawet jak mamy własne konto i profil w gochat. Dopiero gdy rozmowa będzie się kleiła i zechcemy się ujawnić, mamy możliwość odblokowania widoczności naszego prawdziwego loginu.
Użytkownikami serwisu są przeważnie osoby młode, co widać już po samych awatarach. Większość czatujących ma ok 15 lat. Ktoś powie, że to klasyczna, tak zwana "gimbusiarnia". Ja powiem, że to najpopularniejszy użytkownik polskiego internetu. Patrząc na raporty Zeitgeist 2012 dla Polski, gdzie w Top10 znalazły się serwisy takie jak Kwejk, Besty i Wiocha trzeba się liczyć z tym kto rządzi naszym internetowym podwórkiem.
Chaty gochat mają szansę na sukces gdyż celują w młodych ludzi, których w sieci nie brakuje. Taka forma anonimowych pogawędek ma w sobie nutę tajemnicy co może zachęcać do powadzenia dyskusji. Testowałem tę platformę i odbyłem kilka rozmów. Natrafiłem też na osoby w wieku ok 25 lat choć nie było ich zbyt wiele. Muszę przyznać, że zaskoczyło mnie to, iż mimo, że osoba, która do nas napisze jest anonimowa to nie spotkałem się z buractwem. To może jednak oznaczać, że albo serwis jest jeszcze zbyt mało popularny, aby przyciągnąć do siebie anonimowych desperatów. Bardzo ciekawą funkcją jest możliwość podsyłania rozmówcy klipów na YouTube i ich wspólne oglądanie. Dzięki temu można uprzyjemnić pogawędkę lub łatwo zacząć rozmowę od gustów muzycznych.
Serwis jest dostępny w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej. Jednak z tego co widziałem, to okupują go sami Polacy. Niemniej jednak twórca przygotował się już na zagraniczną krucjatę.
Wspomniałem, że gochat może znaleźć zastosowanie również w biznesie. Mianowicie może służyć jako darmowy kanał do anonimowego zgłaszania uwag przez klientów. W połączeniu z odpowiednią akcją w serwisach społecznościowych, można zachecić użytkowników do wyrażenia swojego zdania na temat usług lub produktów.
Takie rozwiązanie zaadoptowało już kulka polskich blogerek, które prowadziły w ten sposób korespondencję z czytelnikami. Niektóre poszły o krok dalej i zintegrowały gochata ze swoim blogiem umożliwiając czytelnikom pozostawienie swoich sugestii lub zadanie pytania.
Serwis czatowy, gdzie druga osoba jest anonimowa niesie ze sobą spore ryzyko. Jak wiemy prostactwa w sieci nie brakuje. Jednak takie rozwiązanie otwiera również nowe możliwości, które można wykorzystać w ciekawy sposób do przeprowadzenia anonimowego badania rynku lub ankiety, w której nasi rozmówcy nie będą musieli obawiać się o swoje dane.
Pomysł ten nie jest jednak nowy. Twórca gochat.in - Wiktor Sierociński - przyznał, że wzorował się na zagranicznym serwisie connected2.me, który jest opanowany przez Turków. Czat gochat celuje w polskiego internautę, ale w przyszłości będzie próbował podbić anglojęzyczne rynki. Obecnie serwis osiada 4500 zarejestrowanych użytkowników. To całkiem niezły wynik, biorąc pod uwagę fakt, że twórca uruchomił go zaledwie 2,5 miesiąca temu i nie realizował do tej pory żadnej większej kampanii reklamowej.