REKLAMA

SprayTect – osłona iPhone’a, która może pomóc w razie napadu

Podczas kupowania, a następnie korzystania ze swoich drogich i ekskluzywnych smartfonów niewiele osób zastanawia się nad tym, że wraz z atrakcyjnością telefonu rośnie atrakcyjność nas samych w oczach potencjalnych złodziei. Gdy się już nad tym zastanowi, to w głowie kiełkuje pytanie: czy trzeba wygrzebywać z szafy starą Nokię 3310, aby czuć się bezpiecznie podczas korzystania z telefonu? Okazuje się, że niekoniecznie.

Osłona na na iPhone’a, która dodatkowo posiada uchwyt umożliwiający zamocowanie do niej zbiornika z gazem pieprzowym.
REKLAMA

Potrzeba jest matką wynalazków, czego dobitnym przykładem jest SprayTect. Tak nazwana została osłona na iPhone’a, która dodatkowo posiada uchwyt umożliwiający zamocowanie do niej zbiornika z gazem pieprzowym. Jej twórcą jest ojciec, który obawiał się o bezpieczeństwo swojej córki, gdy ta będąc w posiadaniu smartfona od Apple wyjeżdżała do college’u.

REKLAMA

Sama osłona jest prostą konstrukcją, która nie wyróżniałaby się niczym nadzwyczajnym, gdyby nie miejsce na odłączany, odstający pojemnik w jej tylnej części. W pojemniku znajduje się gaz pieprzowy. Chociaż korzystając z niego iPhone traci swoją smukłą sylwetkę, to w przypadku niebezpiecznej sytuacji wystarczy wyciągnąć klamrę bezpieczeństwa i już telefon jest „uzbrojony”. Celujemy wtedy w napastnika, strzelamy gazem, uciekamy.

Chociaż teoretycznie niebezpieczeństwo czaić się może wszędzie, to w miejscach, gdzie zbiornik z gazem mógłby narobić więcej szkód, niż pożytku można go zdemontować. Zestaw zawierający dodatkowo ćwiczebny pojemnik z niegroźną substancją dostępny jest do kupienia na stronie producenta w różnych kolorach i cenie 39,95$. Dedykowany jest na chwilę obecną wyłącznie iPhone’owi 4 i 4S.

Odbiera się to bardziej jako ciekawostkę, ale problem pozostaje. Smartfony można wykorzystywać do coraz większej ilości czynności. Kiedyś telefon służył do dzwonienia, lub wysłania SMSów. Obecnie można na nim pograć, posłuchać muzyki, poprzeglądać strony internetowe, czy sprawdzić pocztę. Najczęściej te czynności wykonujemy będąc poza domem i nikogo już nie dziwią osoby ze smartfonami w ręku siedzące na przystanku, w środkach komunikacji miejskiej, czy po prostu idące ulicą. Nieraz bardzo drogimi smartfonami.

REKLAMA

A to wszystko sprawia, że osobom o złych zamiarach okazje podtykane są niemal pod nos. Posiadanie takiej obudowy, chociaż z punktu widzenia wygody przenoszenia zdecydowanie nie jest optymalnym rozwiązaniem, to jednak zwiększa wachlarz możliwych możliwości obrony. Chociaż w Polsce taka obudowa i tak będzie zapewne większym egzotykiem, niż najnowszy model Lamborghini, czy Ferrari. Jednak przy zachowaniu rozsądnego poziomu czujności i unikaniu potencjalnych niebezpieczeństw, na co każdy może sobie pozwolić, braku takiego gadżetu wcale nie trzeba boleśnie odczuć.

Czasami lepiej ponudzić się trochę w autobusie ze smartfonem leżącym w kieszeni, niż bez sensu ryzykować utratę sprzętu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA