REKLAMA

IDF 2012: Komputer sterowany głosem, gestem i działający dobę? Proszę bardzo

17.09.2012 16.01
Intel pokazał rozwiązania drzemiące w nowych Ultrabookach
REKLAMA
REKLAMA

Premiera nowych urządzeń mobilnych dobitnie pokazuje nam, że ważna nie jest już liczba rdzeni i szeroko pojęta wydajność, a dodatkowe funkcje. Intel uznał, że najważniejsze jest to, by technologia była możliwie niezauważalna, a sposób interakcji z komputerem był tak prosty, by zasady obsługi maszyny mogło pojąć nawet dziecko lub starsza osoba. I pokazał to wszystko na Intel Developer Forum 2012.

Intel nowy kierunek rozwoju zrozumiał już kilka lat temu. Dlatego zamiast chwalić się czterordzeniowymi procesorami czy kartą graficzną z 16 jednostkami cieniującymi, wprowadził dwa rodzaje oznaczeń. Pierwsze, składające się z cyferek i oznaczeń usatysfakcjonuje geeków, z kolei drugie częściej używane (Core i5 trzeciej generacji) jest używane nie tylko przez marketingowców, ale też zwykłych użytkowników. Skoro nawet moja dziewczyna kupując komputer wiedziała, że chce mieć „ipiątkę”, to chyba musi być to prawda ; ).

Oprócz jasnego systemu oznaczeń Intel postawił też na rozwiązania ułatwiające życie. Właśnie dlatego bardzo promowana jest technologia Intel Rapid Start. Uruchamianie komputera i wyłączanie go w kilka sekund to coś, co odczuje nawet każdy, zwłaszcza typowy użytkownik, który miał okazję korzystać z tabletu. Jednak to zostało już wprowadzone, Intel teraz zamierza przekonać użytkowników do innych rozwiązań.

Na przykład do Intel Smart Connect. Jak wiadomo, najwięcej energii urządzeń mobilnych, takich jak smartfony podczas normalnej pracy nie pobierają podzespoły czy ekran, a właśnie radio. Łączenie się z internetem to dla smartfona bardzo ciężkie, ciągłe zajęcie, które w krótkim czasie potrafi totalnie rozładować jego akumulator. Dzięki technologii Intela przesyłanie danych za pomocą sieci będzie potrzebować mniejszej mocy obliczeniowej procesora. Podczas prezentacji komputera bez technologii Smart Connect procesor był obciążony średnio w 20%. Przy wykonywaniu tych samych czynności z użyciem komputera wyposażonego i korzystającego garściami z tego rozwiązania do odpowiedniego działania niezbędne było tylko 6% mocy obliczeniowej procesora. Jakie korzyści z tego tytułu będzie miał typowy użytkownik? Otóż będzie mógł streamować filmy ze swojego smartfona, tabletu bądź ultrabooka na telewizor bez obawy o to, że akumulator padnie w kilkanaście minut. Komputer będąc w stanie spoczynku będzie mógł też ściągać wszystkie nasze maile, wiadomości z komunikatorów i powiadomienia z sieci społecznościowych, jednocześnie nie rozładowując się. Do tej pory było to niewyobrażalne. Rozwiązania takie jak to są bardzo ważne, gdyż cały czas ilość danych pobieranych przez Internet rośnie.

Prawdziwym gwoździem programu były jednak wspomniane na samym początku sposoby interakcji z maszyną. Pierwsza prezentacja tego typu to odpowiednik Siri lub S-Voice, ale przeznaczony dla komputerów z systemami Windows. Można je aktywować kliknięciem w ikonkę lub wypowiedzeniem polecenia: „Hello, Dragon”. Wówczas można poprosić o wykonanie zadań takich jak włączenie danej aplikacji, wyszukanie danego hasła w wyszukiwarce, znalezienie produktu w sklepie, dodanie wydarzenia do kalendarza bądź uruchomienie utworu muzycznego lub filmu.  Oczywiście pod warunkiem, że zrobimy to w języku angielskim (inne języki zostaną dodane w przyszłości). Pokaz zrobił ogromne wrażenie na dziennikarzach i zakończył się ogromnym aplauzem.

Kolejny sposób interakcji z komputerem to znany wszystkim interfejs dotykowy lub… gesty, ale wykonywane w przestrzeni. Intel razem z firmą Creative  zbudował kamerkę, która jest odpowiednikiem Kinecta dla typowych komputerów. Jedyna różnica jest taka, że nie wykrywa ona położenia naszego ciała, ale tylko dłoni. Mieliśmy szansę używać jednej aplikacji wykorzystujących możliwości tej kamerki. Był to trójwymiarowy model układu słonecznego. By rozpocząć zabawę, należało złożyć dłonie i oddalić je od siebie. Wówczas między odbiciem naszych dłoni następowała mała eksplozja, która przeradzała się w miniaturowy układ słoneczny. Sterowanie nim jest  banalnie proste. Oddalając dłonie od siebie reguluje się wielkość modelu, ruszając dłońmi można przesuwać układ i dowolnie obracać go. Było to proste demo technologiczne, jednak pokazało, że tego typu technologie mają naprawdę duży potencjał.

Co jeszcze czeka nas w przyszłych Ultrabookach? Przede wszystkim zastosowanie procesorów Haswell, które mają pozwolić na dobę ciągłej pracy. Oznacza to, że przyszłe tablety i ultrabooki będą naprawdę cudowne. Wyobraźcie sobie urządzenie cienkie, lekkie, działające cały dzień bez ładowania, włączające się w kilka sekund i obsługiwane na wszelkie możliwe sposoby. Brzmi jak marzenia, prawda? A to po prostu niedaleka przyszłość, która nadejdzie już w połowie przyszłego roku.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA