REKLAMA

Czy CD Projekt to zakamuflowana opcja niemiecka?

21.09.2012 17.37
Czy CD Projekt to zakamuflowana opcja niemiecka?
REKLAMA
REKLAMA

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że tak, ponieważ wydawca uznał, że język polski to za mało. I właśnie dlatego w najnowszym Euro Truck Simulatorze możemy grać także po śląsku. 

CD Projekt to jeden z pionierów polonizacji gier. Zaczęli przełomowo od Ace’a Ventury, ale potem było jeszcze lepiej. No bo wszyscy mamy chyba w głowie kapitalne lokalizacje na przykład Planescape: Torment czy obu Baldur’s Gate’ów. Na przełomie XX i XXI wieku były to prawdziwe superprodukcje, ale nikt chyba nie spodziewał się wtedy, że nawet dekadę później będą najlepszymi polonizacjami w historii.

Teraz CD Projekt postanowił wydać swoją nową grę w dwóch wersjach językowych, lecz decyzja ta ma prawo budzić spore zainteresowanie i liczne kontrowersje. Euro Truck Simulator ukaże się nie tylko po polsku, ale również w śląskiej wersji językowej. Nie mam 100% pewności, ale jest to zdaje się pierwsza wydana w naszym kraju gra, w której spotkamy się z gwarą.

Zastanawiam się co kierowało CD Projektem w podjęciu takiej decyzji. Znam kilka osób z okolic śląska, to normalni ludzie, bez jakiejś przesadnej pasji związanej z ciężarówkami. Czyżby zatem wydawca chciał po prostu zwrócić dodatkową uwagę mediów na raczej średnio popularną produkcję ze swojego katalogu? Jeśli tak, to doskonale im się to udało.

Mam nadzieję, że nie jest to w każdym razie element gry politycznej. Nie dalej jak kilkanaście miesięcy temu padły słynne słowa o „zakamuflowanej opcji niemieckiej”, co zaowocowało lawiną głupich deklaracji np. ze strony celebrytów, którzy w spisie powszechnym oznajmiali, że są stuprocentowymi Ślązakami, choć ostatnio w okolicy byli 20 lat i chyba zresztą był to tak właściwie jednak Szczecin. Tak więc – raz jeszcze – mam nadzieję, że któryś z pracowników wydawcy się nie wygłupił i nie postanowił nieszczęsnym Euro Truck Simulatorem zrobić jakiejś dziwnej manifestacji. Ślązacy to naprawdę bardzo sympatyczni i pracowici Polacy, ale to nadal tylko i aż Polacy.

Sam wydawca wyjaśnia dość składnie: Śląska wersja językowa w grze to ukłon w stronę silnej społeczności „truckerskiej” z tego regionu, z którą mieliśmy kontakt wielokrotnie w ostatnim czasie, szczególnie przy okazji turniejów Scania Young European Truck Driver. To również hołd złożony ludziom, którzy stawiają duży nacisk na promocję tamtejszej kultury i języka za pomocą nowoczesnych środków przekazu – takich jak np. Facebook czy YouTube po śląsku. Dzięki temu język śląski nie staje się archaizmem, żyje pośród młodych ludzi – takich, do których trafia i Euro Truck Simulator 2.

Decyzja CD Projektu jest tym dziwniejsza, że według licznych źródeł śląski tak naprawdę nie jest nawet oficjalnym językiem. Jeśli przejrzymy listę uznanych pomocniczych języków urzędowych na terenie Rzeczypospolitej Polskiej to spotkamy się nawet z przejawami niemieckiego, kaszubskiego, litewskiego i białoruskiego. Nie ma wśród nich śląskiego. MSW ma też spore wątpliwości co do uznania samej narodowości śląskiej, więc tym bardziej należy się zastanowić czy CD Projekt promując folklor nie godzi przy tym w jedność Państwa Polskiego.

Warto też zadać pytanie, że jeśli gwara, to czemu akurat tylko ta. Najtrafniejszym podsumowaniem całej tej sytuacji jest jeden z cytatów znalezionych gdzieś w internecie. Forumowicz pyta „czemu akurat śląski? równie dobrze mogli dać dialekt warszawski i po prostu każde zdanie gry rozpoczynałoby się słowami „A u nas w Warszawie…””

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA