REKLAMA

Staramy się tłumaczyć, że nie jesteśmy zagrożeniem, a raczej rozwiązaniem pewnych problemów - Łukasz Felsztukier, iTaxi

03.08.2012 18.08
Wywiad z Łukaszem Felsztukierem założycielem iTaxi - aplikacji do zamawiania taksówek
REKLAMA
REKLAMA

Z Łukaszem Felsztukierem, założycielem iTaxi, rozmawialiśmy jeszcze przed wejściem w życie tego innowacyjnego projektu. Po blisko pół roku od startu postanowiliśmy zadać mu kilka pytań. Sprawdźcie, czy iTaxi już dziś okazało się sukcesem.Trudno być e-taksówkarzem?

Szczerze mówiąc to moje największe wyzwanie zawodowe do tej pory. Rozpoczynając projekt wiedzieliśmy, że zmiana którą chcemy wprowadzić nie będzie łatwa, ale to czego doświadczyliśmy na początku ze strony szefów korporacji mimo wszystko nas mocno zaskoczyło. Ale również zmusiło do bardziej wytężonej pracy i przeformowania naszej oferty dla tej części rynku.Widzimy już pierwsze pozytywne tego efekty w postaci umów podpisanych bezpośrednio z korporacjami, więc jesteśmy na dobrej drodze.

Jak oceniasz rozwój iTaxi po tych kilku miesiącach od startu?

W połowie lutego, w ramach testów, zaczęliśmy od współpracy z kilkunastoma taksówkarzami ze stołecznego stowarzyszenia Merc.Taxi. Obecnie jesteśmy w trzech miastach w Polsce (Warszawa, Wrocław, Gdynia) i wydaliśmy ponad 400 zestawów iTaxi. Każdy taksówkarz jeżdżący z iTaxi przeszedł szkolenie. Na koniec trzeciego kwartału planujemy mieć już ponad 1000 taksówek w siedmiu największych miastach Polski. Przez pierwsze trzy miesiące użytkownicy iTaxi zrealizowali ponad 3000 kursów, a samą aplikację pobrano 18 000 razy. Czytelnikom pozostawiam ocenę naszych dotychczasowych działań 🙂

Z jakim odzewem od użytkowników oraz samych taksówkarzy się spotkaliście?

Użytkownicy i taksówkarze reagują bardzo pozytywnie na aplikację i jej funkcjonalność. Z miesiąca na miesiąc poprawiamy zarówno użyteczność aplikacji, jak i samej usługi pilnując, aby taksówek było coraz więcej i aby były coraz bliżej. Zawsze będąc w Warszawie staram się wykonać kilka kursów taksówką za pomocą iTaxi i rozmawiać z taksówkarzem. Nie słyszałem jeszcze z ich strony negatywnej opinii – większość rozumie, że należy iść z duchem czasu – i ten stan umysłu nie zależy od wieku!

Szybko doczekaliście się konkurencji oraz kontrowersyjnych decyzji korporacji. Konkurencja chyba obawia się iTaxi, a Wy jej?

A my staramy się tłumaczyć, że nie jesteśmy zagrożeniem, a raczej rozwiązaniem pewnych problemów, z którymi wielu z nich się boryka. Otwieramy nowy, wygodny kanał pozyskiwania pasażerów – nie tylko prywatnych, ale również firmowych, bowiem od dwóch tygodni testujemy również bezgotówkowe przejazdy dla firm na tzw. vouchery. Z kilkoma korporacjami podpisaliśmy umowy o bliskiej współpracy i zbudowaliśmy dla nich narzędzia pozwalające bardzo dokładnie monitorować wykorzystywanie iTaxi przez ich taksówkarzy. Cały czas pracujemy nad nowymi narzędziami dla tych firm aby dostarczyć jeszcze większej wartości dodanej do naszej współpracy – dotychczasowe efekty są bardzo zadowalające i dają nadzieję na jeszcze bardziej dynamiczny rozwój naszej platformy.

Gdybyś mógł wybierać, jaki jeszcze rynek chciałbyś zcyfryzować tak, jak to się udało w przypadku taksówek?

Technologie mobilne wchodzą szturmem w praktycznie każdą dziedzinę życia. Te, które w najbliższym czasie zmienią się najbardziej, to niewątpliwie obszary płatności oraz programów lojalnościowych. Tam za chwilę będzie działo się najwięcej i rozwijając nowe usługi w ramach iTaxi będziemy chcieli ugryźć kawałek tego smacznego tortu.

Dziękuję za rozmowę.

Dzięki.

 

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA