REKLAMA

Przetestowaliśmy sterowanie głosem i gestami w telewizorze Samsunga

15.06.2012 10.30
Samsung SMART 10
REKLAMA
REKLAMA

Niedawno trafił do nas na testy Samsung ES7000 – jeden z topowych modeli Smart TV. Zanim jednak przedstawimy Wam nasze wrażenia z użytkowania tego konkretnego modelu telewizora, postanowiliśmy przetestować innowacyjne funkcje sterowania w Samsungach z serii E/ES 7000 i 8000. Czy są rzeczywiście tak dobre, jak reklamują?

To pierwsza modele telewizorów na świecie, które widzą, słyszą i reagują. Technologia Smart Interaction ma zapewnić nowe intuicyjne sterowanie, czyli to, czego zdecydowanie potrzebuje platforma Smart TV. Tradycyjny pilot niestety sprawdza się średnio podczas korzystania z rozbudowanych aplikacji czy próby przeglądania stron internetowych na dużym ekranie. Dlatego też producenci cały czas eksperymentują z różnymi formami interakcji z telewizorem. LG dodaje dodatkowego pilota, Panasonic usilnie promuje sterowanie za pomocą aplikacji mobilnych, Samsung natomiast wprowadził kontrolę głosem i gestami.

Model ES7000 oraz wyższy model ES8000, jak również ich odpowiedniki wykorzystujące technologię plazmową, zamiast krawędziowego podświetlania diodami LED, wyposażone są w kamerę HD, wbudowany mikrofon oraz inteligentny pilot zdalnego sterowania.

Sam pilot jest urządzeniem dodatkowym do tradycyjnego pilota, który także i w tym roku zmienił swój wygląd, ale o tym powiemy przy okazji recenzji całego telewizora. Inteligentny pilot o przeuroczej nazwie TM1290 jest urządzeniem dotykowym – niezbędne przyciski wyświetlają się na ekranie, a użytkownik dokonuje wyboru poprzez Touchpada. Nie reaguje on zbyt dobrze, ale jest całkiem przydatny przy nawigacji, gdy nie chcemy skorzystać z innych nowych form sterowania. Dodatkowo posiada on także wbudowany mikrofon, co pozwala nie krzyczeć wprost do telewizora, ale do pilota w momencie gdy chcemy skorzystać z kontroli głosem.

To właśnie kontrola głosem jest jedną z zapowiadanych na targach CES 2012 rewolucji w telewizorach Smart TV od Samsunga. Chyba największe wrażenie robi uruchomienie w ten sposób telewizora. Jeśli już tylko skonfigurujemy tę funkcję, to każde kolejne uruchomienie telewizora możemy dokonywać słowami „Smart TV włącz się” lub „Hi TV włącz się”. Działa to naprawdę dobrze i okazuje się całkiem przydatne.

Gorzej jest już jednak przy sterowaniu głosem przy użytkowaniu telewizora. W ten sposób możemy wykonać wiele czynności, są to jednak przede wszystkim podstawowe funkcje. A kontrola siły głosu czy zmiana kanałów były już proste z poziomu pilota. Niewątpliwie jednak czasami można to wykorzystać, szczególnie gdy jesteśmy sami. W gąszczu rozmów w dużym pokoju telewizor wyłapie polecenia, jednak należy do niego mówić wtedy głośno i wyraźnie.

Sterowanie głosem to taki miły dodatek, szczególnie, że nie jest to inteligentne rozpoznawanie poleceń jak w przypadku Siri czy S-Voice, a tradycyjne komendy głosowe. Najważniejszą zaletą jest jednak wsparcie dla języka polskiego. Tu też należy zauważyć, że dla Koreańczyków jesteśmy jednym z najważniejszych rynków w Europie Wschodniej. Wiele innych krajów nie otrzyma tej funkcji.

Moim zdaniem zdecydowanie ciekawszym rozwiązaniem zawartym w topowych modelach telewizorów Samsunga jest sterowanie gestem. Sprawdza się ono w praktyce i jest niesłychanie proste. Oczywiście do tego wymagane jest ustawienie kamery pod odpowiednim kątem. By sterować gestami wystarczy, że wyciągniemy otwartą dłoń, a po chwili telewizor sam rozpozna naszą rękę. Wykonując delikatne ruchy ręką sterujemy kursorem na ekranie. By zatwierdzić któryś z przycisków, ściskamy dłoń w pięść, jeśli chcemy cofnąć wykonujemy ruch ręką w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara.

Jest to proste i wygodne. Bezproblemowo można przeglądać w ten sposób sieć, czy korzystać z aplikacji. Co ważne, nie musimy jakoś specjalnie machać – wystarczy tylko wyciągnąć lekko rękę. Zapewne osoby korzystające z Kinecta będą do tego przyzwyczajone, inni natomiast szybko się przyzwyczają. Jeśli rzeczywiście chcemy przeglądać sieć w dużym pokoju na dużym ekranie i nie mamy ochoty podłączać myszki czy sterować smartfonem to właśnie kontrola gestami sprawdza się najlepiej ze wszystkich możliwości jakie do tej pory testowałem, choć wciąż do idealnego sterowania wiele brakuje.

Ciekawym dodatkiem jest także nadajnik sygnałów podczerwieni. Jako że dziś telewizor to nie sam ekran, ale także podpięte pod niego dekodery telewizji satelitarnych czy kablowych, to Samsung pomyślał jak sterować i tymi urządzeniami. Głosowo lub gestami wydajemy komendę o włączeniu/wyłączeniu dodatkowego urządzenia, przełączeniu kanału, czy zwiększeniu lub zmniejszeniu poziomu głośności. Następnie telewizor po bluetooth wysyła tę informację do nadajnika podczerwieni, a ten pełniąc rolę pilota uniwersalnego dosyła odpowiedni komunikat do dekodera. U mnie niestety nie udało się tego skonfigurować z dekoderem telewizji n, podobno jednak rozwiązanie to działa sprawnie. Sam fakt przemyślenia takiej możliwości zasługuje jednak na uwagę.

Smart Interaction w Smart TV to krok w dobrym kierunku, jednak to nie jest jeszcze rozwiązanie, które można nazwać godnym następcą pilota. Zapewne w kolejnych latach funkcje te będą udoskonalane, bo muszą by stać się naprawdę prawdziwą alternatywą. Telewizory posiadające coraz bardziej rozbudowane platformy wymagają nowego sposobu na ich kontrolę.

Wkrótce przedstawimy resztę rozwiązań zawartych w ES7000 i postaramy się odpowiedzieć na pytanie, czy warto zainteresować się nowym modelem telewizora Samsunga.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA