REKLAMA

Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyda 25 tys. na telewizor, więc na OLEDy jeszcze poczekamy

Ekrany OLED to bez wątpienia najbliższa przyszłość wyświetlaczy. W tym roku do sprzedaży powinny trafić dwa 55-calowe modele od koreańskich producentów. Jednak okazuje się, że wyświetlacze bazujące na organicznych diodach nie będą tylko domeną Samsunga i jego lokalnego rywala, bowiem Japończycy i Chińczycy (wraz z Holendrami) zapowiadają swoje ekrany i to już niebawem.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie wyda 25 tys. na telewizor, więc na OLEDy jeszcze poczekamy
REKLAMA

Kilka dni temu pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że Philips ma na najbliższych berlińskich targach IFA zaprezentować swój telewizor wykonany w technologii OLED. To świetna informacja, szczególnie że jeszcze niedawno mówiono o śmierci tej holenderskiej marki. Niedawno firma podjęła dość drastyczną obronną decyzję tworząc joint venture TP Vision z TPV Technology. Telewizory produkują Chińczycy, ale sprzedają je pod szyldem holenderskiej firmy. Jak na razie telewizory te są całkiem nieźle oceniane, zobaczymy jak będzie w przyszłości. Trudno jednak liczyć na to, by Philips już w tym roku wprowadził swoje ekrany OLED do sprzedaży - najwcześniej będzie to w przyszłym roku i podobnie jak w przypadku konkurencji raczej nie będą tanie.

REKLAMA

Znacznej ciekawiej brzmią doniesienia płynące z dalekiej Japonii. Podczas prezentacji nowej strategii Sony, CEO tej korporacji zapowiedział, że w 2013 roku firma zaproponuje ekrany w technologii OLED i Crystal LED. W tej chwili Sony pracuje nad ekranami OLED z firmą AU Optronics, jednak Nikkei oraz Wall Street Journal zapowiadają, że trwają rozmowy nad rozpoczęciem współpracy z Panasonikiem. Oczywiście firmy w przyszłości będą sprzedawać swoje ekrany osobno, jednak wspólny oddział R&D oraz ewentualnie także wspólne fabryki to szansa na obniżenie kosztów i zwiększenie rentowności produkcji. To może sprawić, że firmy zaoferują konkurencyjne w stosunku do Koreańczyków ekrany.

REKLAMA

Wyścig na ekrany OLED nie wygra ten kto zaprezentuje go jako pierwszy na rynku, tylko ten kto zaoferuje telewizory wykonane w tej technologii w cenie dostępnej dla średniozamożnych obywateli krajów rozwiniętych. Dziś nikt przy zdrowych zmysłach nie wyda 25 tysięcy na telewizor, który jest praktycznie prototypem i za 2-3 lat pojawią się modele bardziej dopracowane i jeszcze nowocześniejsze. Pierwsze ekrany OLED są zarezerwowane dla osób zamożnych będących jednocześnie fanami nowych technologii. Ich sprzedaż w pierwszych miesiącach będziemy mogli liczyć w pojedyńczych sztukach.

Warto więc czekać na produkty od kolejnych producentów, szczególnie że zapowiedź współpracy Sony i Panasonica na tym polu brzmi zachęcająco. W naszym kraju w najbliższym czasie ujrzymy jednak zapewne tylko kilka sztuk super-OLEDów w elektromarketach.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-24T13:23:38+01:00
Aktualizacja: 2025-02-24T09:06:39+01:00
Aktualizacja: 2025-02-24T06:23:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-23T17:17:18+01:00
Aktualizacja: 2025-02-23T06:53:00+01:00
Aktualizacja: 2025-02-22T06:43:00+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA