Pokolenie VOD nie potrzebuje tradycyjnej telewizji
Z jednej strony to YouTube i Google mają problemy by znaleźć sposób na zaoferowanie atrakcyjnego produktu, który będzie na siebie porządnie zarabiał. Z drugiej strony, YouTube powoli doprowadza do śmierci telewizji jaką znamy. To telewizje z całego świata napędzają internet swoimi treściami, co raz więcej osób przestaje jednak oglądać je w czasie rzeczywistym - wolą wybrać swoje ulubione pozycje z oferty VOD.
Każdy z nas prowadzi dostosowany do swoich potrzeb styl życia. U większości gdzieś pomiędzy pracą, snem, różnego rodzajami rozrywki, znajduje się jakiś wyznaczony limit na materiały wideo potocznie zwanymi telewizją. Dziś ta telewizja przestała mieć już znaczenie, czy jest to ekran telewizora, projektor, czy też komputer lub tablet. Uruchamiamy urządzenie, wybieramy interesujące nas treści i oglądamy. W ciągu ostatnich kilku lat przestaliśmy być zakładnikami pilota i ramówek telewizyjnych. Starsi czytelnicy zapewne znają z autopsji, inni zaś z opowieści sytuacji, kiedy ulice pustoszały na czas emisji serialu.
Aktualnie mamy do czynienia z pełną swobodą treści i dla wielu jedyny koszt jaki należy ponieść to koszt zakupu urządzenia do oglądania. Niewielu z nas potrzebuje 100 kanałów telewizyjnych, a nawet jeśli już posiada platformę satelitarną, to częściej sam układa sobie ramówkę nagrywając wcześniej programy na dysk twardy dekodera. Jedyne co większość ogląda w czasie rzeczywistym to serwisy informacyjne i transmisje sportowe. Resztę wygodniej ogląda się wtedy kiedy mamy na to czas i ochotę.
Czy to jest pokolenie YouTube? Zdecydowanie bardziej jest to pokolenie wygody i swobody. Z drugiej strony, jest to spore grono konsumentów, które swoje przyzwyczajenia wynoszą z serwisów łamiących prawa autorskie. Tylko że to właśnie tam nadal można odnaleźć największy wybór, choć wygoda w porównaniu do iTunes czy VOD u operatora jest mocno ograniczona.
Do nowego sposobu konsumpcji treści wideo świetnie przygotowani są koreańscy giganci. Zarówno Samsung jak i LG oferują odpowiednie platformy Smart TV. Pozwalające naprawdę poczuć swobodę telewizji. Wszystko za sprawą naprawdę szerokiej oferty aplikacji oferujących różnorodne treści wideo - od materiałów z YouTube po dostęp do oferty premium z HBO.
Pytanie czy operatorzy telewizyjny prześpią tą telewizyjną rewolucje i czy wreszcie obudzą się i zaczną działać. Owszem wszyscy kluczowi gracze oferują serwisy VOD; Cyfra+ oferuje streaming do iPadów czy komputerów. Nie jest to odpowiedź wystarczająca na zmiany, jakie aktualnie zachodzą w sposobie konsumpcji materiałów wideo. W dłuższej perspektywie użytkownikowi wystarczą kanały dostępne w cyfrowej telewizji naziemnej oraz oferta zawarta na platformie Smart TV telewizora. Operatorzy też powinni się z tym liczyć i być świadom tego co się dzieje. Zamiast dodawać kolejne kanały sami powinni rozszerzać swoje oferty darmowych i płatnych treści VOD.
Przyszłość telewizji leży w kilku tradycyjnych kanałach oraz specjalnych kanało-serwisach łączących z sobą zalety kanałów tematycznych jak i serwisów VOD. To właśnie takie rozwiązanie jest rozwiązaniem przyszłości. Użytkownik nie ma potrzeby oglądania kanału tematycznego gdyż może obejrzeć co chce w sieci.