Wieczne "Coming soon", czyli w Polsce żyjemy na marginesie świata rozrywki
Całkiem normalne jest to, że czytamy anglojęzyczne serwisy. Jednak widząc ignorancję, która wylewa się z niektórych tekstów trafia mnie szlag. Dzisiaj trafiłam na tekst o tym, że Google Music nie radzi sobie tak dobrze, jak się spodziewano. Autor próbuje znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy i rysuje całkiem ładne tło historii. Według niego w momencie startu sklepu z muzyką od Google na rynku aktywowanych było 200 milionów urządzeń z Androidem i jeśli choćby 10% ich użytkowników używało Google Music, to wyniki byłyby świetne. Autor jednak zapomniał o jednym, bardzo ważnym dla nas, a nieistotnym pewnie z punktu widzenia Amerykanina szczególe: wiele osób chciałoby używać Google Music, a po prostu nie może. Nie może, bo mieszka w krajach, które notorycznie są na marginesie i nie dostają żadnych nowości. Ciekawe więc, jakby wyglądałaliczba aktywowanych Androidów s Stanach Zjednoczonych. Mogłoby się okazać, że faktycznie 1-% użytkowników tego systemu, która ma możliwość korzystania z Google Music faktycznie go używa.