Rewolucja prasowa? Nie w wykonaniu Murdocha i The Daily
The Daily, pierwsza “gazeta na iPada”, pojawiło się rok temu ze sporym hukiem. Projekt Ruperta Murdocha tak, jak mocno ruszył, tak szybko przestał być gorący. Oficjalne dane od samego The Daily mówią, że gazeta ma 100 tysięcy płacących subskrybentów, z czego połowa wykupiła roczny abonament za 39,99 dolara, a reszta płaci za tygodniowy dostęp 99 centów. The Daily jednak niedawno wyszło z ekosystemu Apple’a i pojawiło się na tablety Samsung Galaxy Tab 10.1, a niedługo ma też wkroczyć na smartfony, zarówno iPhone’y i te z Androidem. Te 100 tysięcy płacących osób to sukces? Nie bardzo. Rewolucji w prasie na razie nie widać.
Ile dotychczas zarobilo The Daliy z opłat za dostęp? Przyjmując korzystne dla gazety, ale nie do końca prawdziwe założenia, że te 100 tysięcy subskrybentów płaciło za The Daily przez cały rok i że tygodniowe subskrypcje są stałe (czyli kupujący z tygodnia na tydzień płacą te 99 centów nie anulując zamówień) łatwo policzyć, że łączne przychody to dwa miliony czterdzieści dziewięć tysięcy dolarów. Po odliczeniu trzydziestoprocentowej marży Apple dla The Daily pozostaje milion czterysta trzydzieści cztery tysiące trzysta dolarów. Dużo?
Tygodniowe koszty operacyjne The Daily to 500 tysięcy dolarów. W roku jest 52 tygodnie, więc wychodzi, że dotychczas wydawanie The Daily kosztowało Murdocha 26 milionów dolarów. Wobec 1,4 miliona dolarów przychodu z subskrypcji. Nie do końca wiadomo, czy koszty to wciąż pół miliona tygodniowo, ale nawet jeśli zmniejszyły się o połowę (nie wspominając o zwiększeniu), to i tak The Daily po roku jest na sporym minusie.
Są jeszcze reklamy - te w The Daily są interaktywne i przygotowywane we współpracy z gazetą. Bardzo możliwe, że zmieniają one obraz sytuacji i dzięki nim The Daily nie jest tak stratne po pierwszym roku, jednak tego pewnie się szybko nie dowiemy.
The Daily nie rośnie też już tak szybko, jak w pierwszym półroczu istnienia - po 7 miesiącach dowiedzieliśmy się, że subskrybcję The Daily wykupiło 80 tysięcy osób. 5 miesięcy później liczba ta wzrosła “tylko”o 20 tysięcy. Niektórzy powiedzą, że 100 tysięcy The Daily to dużo, bo pokazuje, że prasa na nowoczesnych środkach przekazu ma rację bytu, a gazeta do niedawna była niedostępna poza Stanami Zjednoczonymi. Jednak w ogólnym rozrachunku, jeśli przyjąć, że na rynku jest około 70 milionów iPadów, to wychodzi, że na płacenie za the Daily, jedyną gazetę “z prawdziwego zdarzenia” na iPada zdecydowało się 0,14 procenta właścicieli tych urządzeń.
Warto też wspomnieć o tym, że The Daily z dosyć ekskluzywnej publikacji na tablety od Apple przeradza się w masowy projekt - czy to dlatego, że twórcy zorientowali się, że iPady na dłuższą metę to ślepy zaułek? The Daily wkracza na tablety z Androidem, a planowane wejście na smartfony już niedługo. Według przedstawicieli pozwoli to czytelnikom na dostęp do gazety w każdym miejscu i na łatwiejsze bycie na bieżąco dzięki uaktualnieniom.
Właśnie, czy The Daily będzie w takim przypadku wciąż gazetą, czy stanie się płatną aplikacją z autorskimi, przygotowywanymi przez rozbudowaną redakcję treściami? Czym będzie różnić się od dedykowanych aplikacji dużych serwisów internetowych, które mają już od dawna własne pozycje w sklepach mobilnych, pozwalające być na bieżąco i czytać artykuły na smartfonach i tabletach?
100 tysięcy czytelników i planowane wyjście na inne urządzenia to nie sukces prasy na urządzeniach mobilnych, a piękny obraz tego, jak Murdoch korzy się i przyznaje, że przeniesienie modelu prasowego z dodaniem jedynie multimedialnych treści jest nietrafione. The Daily przeradza się w kolejną aplikację, z tą różnicą, że serwisy internetowe mają łatwiej, bo posiadają własne strony. Konia z rzędem temu, kto powie mi teraz, czym różnić się będzie The Daily od Wall Street Journal (również z portfolio Murdocha), który posiada aplikację na smartfony i tablety i jest płatny.
Bo ja już tej rewolucj prasowej w wykonaniu The Daily nie widzę.