REKLAMA

Podręczniki na iPadach, czyli Apple szykuje kolejny przewrót

Apple przedstawił dziś iBooks 2 z programem dla szkół zawierjącym multimedialne podręczniki i aplikację do ich tworzenia. Biorąc pod uwagę popularność iPadów i chęć sektora eduacyjnego do ich adaptowania, oraz spory rozmach Apple w tej kwestii niewątpliwie robi wrażenie. Interaktywne, pozwalające na atrakcyjne przedstawianie treści podręczniki wyglądają niczym ze szkoły przyszłości, a iBooks Author to chyba najlepsze narzędzie dla nauczycieli od czasów wynalezienia podręcznika. Tak, nie ma co ukrywać - to o nauczycielach, jako o odpowiedzialnych za nauczanie często się zapomina i nie daje im prostych i wygodnych sposobów na tworzenie materiałów. I właśnie Apple oferuje im świetne rozwiązanie, które powinno już dawno istnieć.

Podręczniki na iPadach, czyli Apple szykuje kolejny przewrót
REKLAMA

Podręczniki w iBooks 2 będą w pełni interaktywne. Uczeń będzie mógł używać ich w trybie poziomym i pionowym, przy czym w pionowym wyeksponowany będzie bardziej tekst, a w poziomym dodatkowe materiały. "Textbooki" mają mieć jednolitą i prostą nawigację, a wszystko ma mieć możliwość łatwego wyszukiwania treści, zaznaczania, robienia notatek czy umieszczania testów pod koniec rozdziałów z natychmiastowymi ich wynikami. O takich podręcznikach marzył pewnie każdy uczeń.

REKLAMA

Aplikacja iBooks 2 dostępna jest od dziś w App Store. Na starcie w kategorii "Textbooks" dostępne będą podręczniki przygotowane we współpracy z największymi wydawnictwami edukacyjnymi ze Stanów Zjednoczonych i kosztujące maksymalnie 14,99 dolara, skierowane do liceów.

ibooks2

Jednak ważniejsze od samych, imponujących, podręczników, są możliwości tworzenia własnych. iBooks Author to darmowa aplikaca na OS X pozwalająca na proste robienie "książek" z już gotowych materiałów, lub przygotowywanie ich od początku. Całość wygląda naprawdę przyjaźnie i wydaje się, że nie wymaga do obsługi specjalnych umiejętności edytorskich - coś, jak tworzenie bardziej rozbudowanej prezentacji w PowerPointcie, chyba nawet prostsze. Jak wielką to jest szansą dla nauczycieli można tylko sobie wyobrazić - konkretny tryb nauczania? Proszę bardzo, nauczyciel zrobi podręcznik z testami, zdjęciami, wybierze to, co uważa za najważniejsze i pozwoli uczniom na przyjaźniejsze przyswajanie wiedzy.

I to chyba najpiękniejsza wizja, jaką przedstawił dziś Apple. Elastyczne, nowoczesne, multimedialne i proste w użyciu narzędzia edukacyjne. Istna szkoła przyszłości.

Mimo wszystko zawsze jest jakieś “ale”. iBooks 2 Texbooks to projekt tylko dla Stanów Zjednoczonych i na razie nie ma co marzyć, że dostępny będzie w innych krajach. Poza tym, chociaż Apple pochwalił się, że w użyciu edukacyjnym jest już ponad 1,5 miliona iPadów a z iTunes U, czyli wersji przygotowanej dla edukacji, pobrano materiały już 700 milionów razy, koszty krótkoterminowe dla szkół, które chciałbyby korzystać z iBooks 2, a nie zakupiły iPadów, są ogromne.

Tu jest pies pogrzebany. Apple, co oczywiste i naturalne, chce zarobić. Od sprzedanych podręczników pobierana będzie standardowa, trzydziestoprocentowa marża. Nie usłyszeliśmy też, by Apple uruchomiło projekty dotowania iPadów dla szkół, czy choćby obniżenia cen, w których i tak marże są bardzo wysokie. Projekt więc dostępny będzie dla tych zamożniejszych, nie tylko szkół, ale też rodziców.

txtbk

Poza tym iBooks Author dostępne będzie tylko na maki, które wciąż, nawet w Stanach Zjednoczonych, są mniejszością. To bardzo zręczny ruch - dajemy wam świetnem nowoczesne podręczniki (za które i tak trzeba będzie placić) i narzędzia, ale w zamian musicie używać naszych sprzętów. Ile szkół skusi się na taki “deal”?

REKLAMA

No i pozostaje też kwestia zamkniętego ekosystemu - zakup iPadów dla szkół w celu wykorzystywania jako podręczników to ogromny wydatek, który musi mieć gwarancję kilkuletniego wsparcia. Po prostu. Wszyscy pamiętamy protesty wydawców w odpowiedzi na warunki publikacji w App Store. Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca w edukacyjnych projektach.

iBooks 2 Textbooks to nie jest ostateczne rozwiązanie, które naprawi problemy z edukacją. To tylko dodatek, na domiar wszystkiego dyskusyjny (czy dawanie uczniom wszystkiego jak na tacy jest w porządku? czy zamiast tego nie powinno się skłaniać ich szkolenia umiejętności samodzielnego wyszukiwania informacji?). Apple daje narzędzia, które są proste i powinny powstać już dawno, ale w wizję szkoły, w której rozwiąże to wszystkie problemy nie ma co wierzyć. Apple chce zarobić, a ta wizja ma w tym pomóc.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA