Muzyka w społeczności, czyli co i z kim zaoferuje dziś Facebook
Jeśli wierzyć pojawiającym się tu i ówdzie doniesieniom, partnerem przy wdrożeniu usług muzycznych Facebooka ma być serwis streamingu muzyki w sieci ze Szwecji - Spotify. Nie tak dawno, bo w lipcu Spotify zadebiutował z przytupem na rynku amerykańskim, więc partnerstwo z Facebookiem, który właśnie w Stanach Zjednoczonych ma ponad 125 mln użytkowników ze swoich 750 mln na całym świecie na pewno jest możliwe. Tym bardziej, że w ostatnim czasie Spotify bardzo przyspieszył i wydaje się być odpowiednio dużym partnerem dla Facebooka z odpowiednim zapleczem technologicznym.
W wywiadzie dla CNCBC, CEO Spotify Daniel EK podał, że Spotify dodał ostatnio ponad 400 tys. płacących subskrybentów swoich usług od czasu wejścia na rynek amerykański i łącznie serwis ma już ponad 2 mln osób, które płacą za jego usługi. To oznacza, że w ciągu sześciu miesięcy Spotify podwoił liczbę klientów abonamentowych, bo w marcu 2011 r. Spotify informował o 1 mln płacących za streaming muzyki bez reklam klientów. Łącznie Spotify ma ponad 10 mln użytkowników. Stosunek 1 do 5 pomiędzy tymi, którzy korzystają z serwisu za darmo (w ograniczony sposób oczywiście), a tymi, którzy regularnie płacą za jego usługi, jest bardzo, naprawdę bardzo wysoki. Nie są to jeszcze liczby, które czyniłyby Spotify realnym konkurentem iTunesa (ponad 160 mln zarejestrowanych kart kredytowych, liczba sprzedanych plików mp3 liczona w miliardach), ale w żadnej mierze nie można ich lekceważyć. Jeśli Spotify rzeczywiście dogada się z Facebookiem, jego globalna ekspansja będzie za wyciągnięcie ręki.
To, że Spotify może być partnerem Facebooka uwiarygadnia fakt, że Daniel Ek zapowiedziany jest jako jeden z mówców na dzisiejszej konferencji deweloperów Facebooka f8. Przemawiać będą również jednak szefowie konkurencyjnych serwisów w stosunku do Spotify - MOG oraz Rdio. Wprawdzie są to serwisu o dużo mniejszym zasięgu, ze znacznie niższymi bazami klientów (tak jest na pewno, w przeciwnym razie publikowaliby dane, czego nie czynią). Może się więc okazać, że partnerami przy usłudze muzycznej Facebooka będzie więcej niż jeden serwis muzyczny online.
Co może zaoferować muzycznie Facebook? Na pewno będzie to związane ze społecznościowym charakterem słuchania muzyki. Jedną z takich opcji może być to, co - pewnie przez przypadek - wyjawił na Twitterze jeden z pracowników Facebooka: Słuchaj ze swoimi przyjaciółmi, które polegałoby na tym, że w tickerze (nowa usługa Facebooka) pojawiałyby się informacje o tym, czego słuchają na Facebooku nasi znajomi z możliwością przyłączenia się do tego odsłuchu na żywo.
Nie wydaje się, żeby była to jedyna opcja muzyczna, którą zaoferuje dziś Facebook, ale widać, że Zuckerberg i spółka myślą całkiem sensownie - takie społecznościowe słuchanie muzyki i związana z tym cała ideologia: rankingi, polecenia, lubienia, itd. - przytrzymałyby użytkownika Facebooka jeszcze dłużej w serwisie.
Spotify wydaje się być idealnym partnerem dla Facebooka przy wdrażaniu nowości muzycznych także dlatego, że jest niemal doskonały w ujęciu technologicznym. Sam jestem użytkownikiem konta unlimited w serwisie Spotify (dzięki pomocy CEO BookLikes, Dawida Piaskowskiego) i nie mogę się wprost nadziwić jak doskonale działa szwedzki start-up. W końcu to streaming, czyli ciągłe pobieranie danych z odległych serwerów, gdzie fizycznie znajdują się pliki mp3, które odsłuchuję. Przez cały czas, jaki korzystam z serwisu nie zdarzyło mi się, aby serwis choćby na chwilę się zatrzymał. Komfort odsłuchu jest dokładnie taki sam, jak w przypadku plików znajdujących się na naszym komputerze.
Efekt skali, jaki na pewno będzie miał na Facebooku, jest niezwykle istotny - usługa streamowania muzyki na żywo musi działać idealnie nawet w przypadku bardzo dużego zainteresowania. Wydaje się, że Spotify jest w stanie Facebookowi to dostarczyć.