REKLAMA

Jak żyć z baterią w Androidzie na przykładzie Samsunga Galaxy SII

16.07.2011 11.27
Jak żyć z baterią w Androidzie na przykładzie Samsunga Galaxy SII
REKLAMA
REKLAMA

Już grubo ponad miesiąc używam Androida w Samsungu Galaxy SII jako mojej głównej platformy mobilnej. Moje postrzeganie tego smartfona się nie zmieniło – to zdecydowanie najlepszy dziś smartfon na rynku. Szybkość i stabilność działania w połączeniu z najlepszymi cechami Androida, czyli systemem powiadomień i przejściem pomiędzy aplikacjami przyciskiem ‚powrót’ czyni to urządzenie mobilne wręcz idealnym. Ale jak to Android… jest bardzo zasobożerny. I w ciągu tego miesiąca nauczyłem się jak żyć z baterią w Androidzie, aby smartfon wytrzymywał co najmniej od rana do późnego wieczoru.

Niech mnie tylko nikt nie próbuje przekonywać o tym, jak to jakiś smartfon wytrzymuje bez problemu kilka dni – żaden nie wytrzymuje pełnych 24 h przy intensywnej pracy z wykorzystaniem większości udogodnień danej platformy, tj. wielozadaniowość, system powiadomień push, udostępnianie internetu, czy multum działających w tle usług. Miałem styczność ze wszystkimi nowoczesnym platformami mobilnymi (oprócz webOS), najczęściej na przykładzie topowych modeli i żadna nie jest na tyle dobra, aby zaoferować użytkownikowi co najmniej 24-godzinny komfort pracy na pełnych obrotach.

Nie oszukujmy się – iOS czy to na iPhonie 4 czy nawet 3GS lepiej dba o baterię niż Android. To jest oczywiście związane z odmiennymi filozofiami stojącymi za oboma systemami. Użytkując iPhone’a 3GS (oraz przez ok. tygodnia iPhone’a 4) w wersji systemu 4+ nigdy nie zdarzyło się, żeby urządzenie nie wytrzymało jednego dnia roboczego. I jeszcze coś – w zasadzie czas pracy baterii jest bardzo przewidywalny; nie zdarza się tak, że bateria nagle rozładuje się całkowicie po kilku godzinach, co niestety przytrafia się Androidowi. Trochę jest inna sytuacja z betą iOS 5.0 i uruchomioną usługą iCloud – na moim iPhonie 3GS bateria rozładowywuje się samoistnie po ok 10 – 12 godzinach. Ale na razie nie można tego brać do końca pod uwagę, gdyż iOS 5.0 ciągle jest w wersji beta.

Topowych smartfonów z Androidem miałem już kilka, praktycznie od każdego producenta. I problemy z wytrzymałością baterii były w każdym bez wyjątku przypadku. Jednak dopiero po przesiadce na Androida jako mojej głównej platformy mobilnej nauczyłem się kilku tricków, które pozwalają znacznie wydłużyć czas pracy baterii. Może dla wielu długoletnich użytkowników Androida, moje poniższe porady mogą wydać się oczywiste, ale dla tych, co niekoniecznie mają czas zastanawiać się nad usprawnieniami telefonu mogą się okazać przydatne.

Podstawy

1. Wyświetlacz

Ustaw na jak najmniejszą jasność. Wyświetlacz to jeden z największych pożeraczy zasobów baterii. Mniejsza jasność nie oznacza mniejszego komfortu. W pełnym słońcu lepiej zogniskuje światło.

2. Tapeta

Wiadomo, że animowane tapety – szczególnie ta oryginalna z Nexusa – są fajne, ale one również pożerają baterię. Do jednokolorowego tła da się przyzwyczaić. W końcu tapeta to… tylko tapeta, najważniejsze są aplikacje, w których i tak jej nie widać.

3. WiFi

Wyłącz WiFi jak wychodzisz z domu, czy pomieszczenia, gdzie podpięty jesteś do znanej sieci WiFi. Jeśli nie wyłączysz, smartfon będzie stale skanował teren w poszukiwaniu dostępnych sieci WiFi, a to skutkuje szybszym drenażem baterii.

4. Bluetooth

Wyłącz bluetooth. Jest kompletnie nieprzydatny kiedy nie musisz nawiązywać połączenia z innymi urządzeniami, a ciągle włączony swoje z baterii wyciagnie.

5. GPS

Jeśli nie jesteś maniakiem usług geolokalizacyjnych, albo nie używasz w danym momencie nawigacji, wyłącz moduł GPS – to również jeden z najbardziej zasobożernych elementów systemu.

Zaawansowane:

1. Widgety

Wiadomo, że widgety są fajne – szczególnie dla kogoś kto przesiada się z iOS, to świetna sprawa. Można sobie wyciągnąć na plan pierwszy swoje ulubione usługi, które aktualizują się na bieżąco z poziomu pulpitu. Jednak należy pamiętać, że widgety zżerają baterię jak cholera. Po pierwszym zachwycie kiedy 4 z 7 pulpitów upstrzone miałem wszelkimi możliwymi widgetami, zostawiłem tylko te naprawdę niezbędne dla mnie. Od razu bateria w moim Galaxy SII poczuła ulgę.

2. Tryb oszczędzania baterii

Włącz tryb oszczędzania baterii od najwyższego z możliwych poziomów. Ten tryb to zestaw podstawowych narzędzi (opisanych powyżej) służących do dbania o swoją baterię. Ja mam go ustawionego tak, że włącza się wtedy, gdy stan naładowania baterii spada poniżej 70%.

3. Task killer

To najbardziej kontrowersyjna sprawa, ale dla mnie kluczowa… To tu zyskałem najwięcej dla żywotności baterii. Są tacy, którzy nawet w prawie naukowy sposób dowodzą, że nie należy ‚zabijać’ procesów w Androidzie, ale praktyka mówi co innego. W TouchWiz Samsunga jest taki świetny widget, który pozwala monitorować jak działające w tle aplikacje wpływają na działanie procesora, a przez to na baterię. A przeglądarka internetowa lub aplikacje społecznościowe, w których treści ładowane są automatycznie to aplikacje, które mają najgorszy wpływ na żywotność baterii.

Od pewnego czasu nauczyłem się żyć z task killerem. Jak kończę używać Galaxy SII w trybie aktywnym (czyli internet, aplikacje, poczta, newsy, RSS itd.), to killuję wszystkie aplikacje. W trybie pasywnym (czyli takim, w którym nie używam wyżej wymienionych rzeczy) wystarczy mi tylko system powiadomień działający w tle. To oznacza, że nie są mi potrzebne aplikacje w stanie aktywnym. Kiedy otrzymuję maila, czy informację z aplikacji społecznościowej, to i tak mam powiadomienie. Ode mnie zależy, czy chcę teraz uruchomić daną aplikacje czy nie.

Dzięki tym trickom (szczególnie tym zaawansowanym) udało mi się doprowadzić do sytuacji, w której mój Samsung Galaxy SII wytrzymuje cały mój bardzo intensywny dzień pracy, czyli od 5:00 do ok 22:30. Potem ładuje się przez całą noc.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA