Tablet - ewolucja, a nie rewolucja
30 listopada iPad pojawił się oficjalnie na polskim rynku. Ceny pozytywnie zaskakują w porównaniu do cen iPhone'a czy innego sprzętu komputerowego od Apple. W sklepach można również dostać Samsung Galaxy Taba, a eksperci mówią głośno o rewolucji na poziomie dostępu do internetu. Jednak tablety to nie rewolucja, a jedynie ewolucja wcześniejszych rozwiązań, naturalne rozwinięcie dążenia do jak najwygodniejszego przeglądania sieci.
Nie ma sprecyzowanej definicji tabletu - co to, ile powinno mieć cali, jak się powinno używać? Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, o czym pisze Michał Młynarczyk na gazeta.pl - ?Co to jest tablet i do czego służy??.
Tablet to wcale nie nowość na rynku, już w 1989 roku pojawił się GRiDPad, oparty na MS-DOSie, z funkcją rozpoznawania pisma odręcznego, co jak na tamte czasy faktycznie było rewolucją. Potem już inni producenci tworzyli tablety i podobne urządzenia, chociażby Apple MessagePad czy IBM ThinkPad. Małą rewolucją było też przeniesienie komputerowego systemu do tabletu, w tym przypadku Windowsa XP. Skoro tablety mają już ponad dwudziestoletnią historię dlaczego robi się o nich głośno dopiero teraz?
Apple stworzył pierwszy tablet, który odniósł i ciągle odnosi kasowy sukces. Z pewnością przyczynia się do tego znany już i przyjazny użytkownikowi iOS, a także odpowiedni moment. Sprzedaż netbooków maleje, popularność mobilnego i bezprzewodowego internetu rośnie, więc iPad trafił w świetną lukę. Nie bez znaczenia jest też odpowiednia jakość dotykowego ekranu, który nie wymaga już użycia stylusa i precyzyjnego trafiania w mały punkt, jak to było na przykład przy Tabletach PC.
Jednak tablet to nie rewolucyjna konstrukcja, a raczej spełnienie przewidywań sprzed lat. Już w "Star Treku" czy "Odysei Kosmicznej:2001" z lat sześćdziesiątych pojawiają się bezprzewodowe urządzenia obsługiwane za pomocą dotyku czy rysika. Tak naprawdę jedyną przeszkodą przy stworzeniu jeszcze wtedy nienazwanych tabletów była technika, nie nadążająca za pomysłami.
Również ostatnio głośny model dystrybucji prasy nie jest wcale aż taką nowością. Od pojawienia się Googla i łatwego dostępu do każdej informacji wydawcy próbują tworzyć płatny model dostępu do internetowych wydań swoich gazet czy czasopism. Jednak do momentu pojawiania się tabletów, a właściwie iPada, nie stworzono wygodnego rozwiązania, nie tylko ze względu platformy ale też i wygodny korzystania. Tablet jest więc tylko świetnym polem do zaadaptowania dla wirtualnej prasy, po prostu lepszym, niż komputer. Mobilne gry mają również bardzo długą historię w postaci przenośnych konsol, lepiej dostosowanych i wygodniejszych w użytku niż dotykowy tablet.
Czy iPad wniósł coś całkowicie nowego i rewolucyjnego? Nie, wszystko wcześniej już było, jedynie nie połączone w jednym urządzeniu. To jedynie faza przejściowa dla kolejnej generacji urządzeń, lepiej dopasowanych do potrzeb i coraz szybciej zmieniającego się rynku technologii. W dobie dążenia do łączenia wszystkich funkcji w jednym miejscu tablet wydaje się rozsądnym pomysłem, tak jak i kupno smartfona. Czyli nic nowego.