REKLAMA

Apple: to nie iPhone ma problem. To branża ma problem. Kto uwierzy?

16.07.2010 17.56
Apple: to nie iPhone ma problem. To branża ma problem. Kto uwierzy?
REKLAMA
REKLAMA

Podsumowując w jednym zdaniu to, co Apple ma do powiedzenia o aferze z anteną iPhone’a: to nie my mamy problem, lecz wszystkie smartfony na rynku, ale damy wszystkim posiadaczom iPhone’ów 4 darmowe etui. Czy rynek, media i konsumenci w to uwierzą? Trudno wyrokować. Trzeba jednak przyznać, że Apple przedstawiło przekonujące argumenty.*

Dzisiejsza konferencja Apple’a prowadzona przez Steve’a Jobsa była popisem mistrzowskiego PR. Na kilometr można było wyczuć wszystkie najważniejsze PRowe założenia, które Apple przyjęło w tej sytuacji kryzysowej: dowieść, że to nie iPhone 4 ma problem, lecz cała branża smartfonów, zachwycić widzów rozmachem działań wokół rozwiązania problemu anteny oraz zaoferować na tyle dużą rekompensatę, aby nikomu nie przyszło na myśl, że możemy wymieniać iPhone’y.

Najmocniejszym stwierdzeniem, które Steve Jobs popełnił było ostatnie zdanie w części prezentacyjnej: kochamy naszych klientów. To od jego przyjęcia zależy sukces dzisiejszego keynote. Jeśli klienci Apple’a i media w nie uwierzą, problem anteny przestanie być problemem. To chyba pierwszy raz, kiedy Apple tak otwarcie poprosiło swoich wiernych fanów o pomoc, bo przesłanie tego zdania jest następujące: kochacie nas, lubicie nasze produkty? Jeśli tak, to uwierzcie, że nie ma problemu.

To bardzo odważne zagranie, ale podparte kilkoma mocnymi argumentami: BlackBerry ma ten sam problem, HTC na Androidzie ma ten sam problem, Samsung na Windows Mobile ma ten sam problem; wydajemy kolosalne pieniądze na to, aby dla dobra branży poradzić sobie z problemem utraty zasięgu – 100 mln dolarów oraz spektakularne środowisko testowe; tylko 0,55% posiadaczy iPhone’ów 4 zgłosiło jakiekolwiek problemy z anteną (czyt. to bardzo mały problem); iPhone 4 ma tylko niewiele więcej utraconych rozmów niż iPhone 3GS, a to nie nasze dane lecz od sieci AT&T; w końcu damy darmowe etui każdemu z 3 mln osób, które kupiły dotychczas iPhone’y 4.

Ten ostatni argument to jedyny „twardy” argument poparty żywym pieniądzem, które Apple jest skłonny poświęcić ratując wizerunek swojego największego produktu. Licząc po cenach detalicznych apple’owych etui, koszt tej operacji wyniesie ok. 100 mln dolarów (87 mln za zakup etui + koszty wysyłki). To mimo wszystko niewiele w porównaniu do ponad miliarda dolarów przychodów, które kwartalnie Apple zyskuje na sprzedaży iPhone’a.

Apple rzucił więc dziś do walki najważniejsze narzędzie, które ma – miłość swoich fanów. To od dowodu „miłości” fanów Apple’a zależy więc to, czy problem anteny iPhone’a 4 przerodzi się w realny problem finansowy i rynkowy. To do fanów Apple’a Steve Jobs zdaje się dziś mówić – brońcie nas.

Obronicie?

* zdjęcie: Engadget

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA