Młodzież da się uratować, z resztą może być gorzej

Jaś może się jeszcze nauczyć, ale przekonać Jana do zmiany nawyków będzie już trudniej. Nauka korzystania z mediów i sztucznej inteligencji jest jednym z najważniejszych wyzwań współczesnej edukacji. 

Młodzież jeszcze da się uratować, z resztą może być gorzej

Jeśli teoria [nasza] nie zgadza się z faktami, tym gorzej dla faktów. Tę oklepaną jak Marcin Najman maksymę Georga Hegla można powtarzać, patrząc, w jakie piramidalne bzdury wierzą ludzie. Fake newsy ścielą się gęsto, propaganda płynie szerokim ściekiem, ale w tym imperium kłamstw jest jedna osada, która może oprzeć się inwazji. Jedna, jedyna osada, zamieszkała przez nieugiętych nastolatków, wciąż może stawiać opór najeźdźcom. 

Mówiąc o młodzieży, wypada ponarzekać. Powszechna boomerska, paternalistyczna narracja zakłada, że "ta dzisiejsza młodzież już nie jest taka jak kiedyś" i "niczym się nie interesuje", bo "siedzi tylko na telefonach". W rzeczywistości jednak młodsze pokolenie, jak każde, jest zbiorem bardzo różnorodnym. Zaryzykowałbym tezę, że w ogóle nie ma czegoś takiego jak pokolenie, ale to temat na zupełnie inny tekst.

Z mojego doświadczenia i tego, co mówią wspomniane fakty, wynika, że młodzież chętnie zagląda pod podszewkę świata. Mówi o tym chociażby nowy raport Fundacji IT Girls "Pokolenie AI. Jak młodzież korzysta ze sztucznej inteligencji". Według badania 100 procent badanych nastolatków zna termin “sztuczna inteligencja”, aż 63 procent korzysta z narzędzi AI, z czego 67 proc. używa ich do nauki.  

Zarazem jednak ledwie 4 proc. nauczycieli zachęca do tego uczniów. Nauczyciele w dużej mierze nie wiedzą, jak podejść do narzędzi AI. Czy uczyć korzystania, czy zabraniać? Dla wielu z nich granica pomiędzy wsparciem w nauce a zastąpieniem nauki jest płynna. Także stosunek rodziców nastolatków nie jest jednoznaczny. Aż 38 proc. rodziców, którzy rozumieją, czym jest AI, pozwala swoim dzieciom korzystać z technologii, pod warunkiem że wspiera ona naukę, a nie zastępuje ich w samodzielnej pracy. Jednocześnie jedna trzecia rodziców (33 proc.) nigdy nie rozmawiała z dziećmi na ten temat.

Nastolatkowie rozmawiają o więc sztucznej inteligencji z kolegami i koleżankami ze szkoły (84 proc.), a tylko co czwarty uczeń/uczennica podejmuje ten temat z nauczycielem. Pedagogom wciąż brakuje jasnych kryteriów i scenariuszy do pracy z narzędziami opartymi na sztucznej inteligencji. 

Jak zauważa prof. Aleksandra Przegalińska, członkini rady programowej CampusAI (który jest patronem raportu), młodzież to grupa świadoma potencjału AI, choć ostrożna wobec ryzyk. 

"Kluczowym wyzwaniem staje się budowanie infrastruktury edukacyjnej, która nie tylko wspiera rozwój kompetencji technologicznych, ale także kształtuje krytyczne i etyczne podejście do korzystania z nowych technologii" – zauważa we wstępie do raportu. 

"Powie pan więcej?"

Dane to jedno, a doświadczenie bezpośrednie to inna rzecz. W listopadzie miałem okazję prowadzić w szkołach podstawowych zajęcia z edukacji medialnej. Zaskoczyło mnie nie tylko zainteresowanie uczniów, ale również ich ogromna wiedza i pasja. 

Zajęcia, które prowadziłem w ramach projektu Lie Detectors, co prawda skupiały się głównie na tematach związanych z dezinformacją i fake newsami, ale oczywiście wątki sztucznej inteligencji musiały być obecne. Bo, jak wiemy, rozwój AI to także rozwój narzędzi i metod szerzenia propagandy. Nie zabrakło słynnego przykładu zdjęcia papieża Franciszka w puchowej kurtce czy zdjęcia z rzekomego aresztowania Donalda Trumpa. Choć przykłady mogły być znane i omawiane, to nastolatkowie wykazywali się szeregiem krytycznych uwag i refleksji. 

Nie chodziło wyłącznie o kwestie takie jak: "papież nie może chodzić w tak drogich kurtkach", ale również o pytanie, dlaczego ktoś miałby "aresztować Trumpa i dlaczego miałoby to tak wyglądać". Chociaż mówimy tutaj o 16-latkach, a nie pięciolatkach, którzy co chwilę pytają "dlaczego?" i "po co?", to otwartość na dyskusję była fascynująca. 

"Powie pan więcej na ten temat" – to jedno z wezwań, które słyszałem najczęściej. 

Projektów podobnych do Lie Detectors jest bardzo dużo. Wystarczy wymienić chociażby program Fake kNOw More Fundacji Szkoła z Klasą skupiający się na rozwijaniu samoświadomości młodych ludzi jako podstawy budowania odporności na dezinformację. Swoje lekcje pokazowe prowadził także minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. 

Otwarte, choć wrażliwe głowy 

Nie mam wątpliwości, jak pisałem wcześniej, że pokolenia (trzymajmy się jednak tego określenia) Z i Alfa mają jakieś szczególne zdolności do samodzielnej walki z dezinformacją. Wrześniowe badania University of Virginia pokazują, że Zetki tak samo mogą być ofiarami dezinformacji. Zarazem jednak te młode pokolenia chcą się edukować i są (bardziej niż starsi) otwarte na wiedzę. 

– Edukacja w tej dziedzinie musi rozwijać krytyczne myślenie, które jest fundamentem odpowiedzialnego użytkowania technologii. Bez tych umiejętności młodzi ludzie narażeni są na ryzyko dezinformacji lub manipulacji. Ważne jest również, aby uczyć ich, jak chronić swoją prywatność i odpowiedzialnie zarządzać danymi, szczególnie w obliczu zagrożeń związanych z wykorzystaniem danych osobowych przez narzędzia AI – podkreśla Wioletta Klimczak, współautorka raportu "Pokolenie AI". 

Dlatego, patrząc i na raport, i własne doświadczenia, mówię, że cała nadzieja w nastolatkach. A przede wszystkim w odpowiedzialnej edukacji medialnej i cyfrowej pokolenia, które z jednej strony jest digital native, ale z drugiej wciąż w kwestii światopoglądów jest otwarte. Nie są to umysły zamknięte w twierdzy jedynie słusznych przekonań, jeszcze chłonne, ale już na tyle dojrzałe, by rozumieć różnorodność i złożoność świata, aktorów globalnej gry i narzędzi, którymi się posługują. Świadomi, że (r)ewolucja AI zmienia świat, w którym będą żyli. 

– Wierzę, że edukacja w zakresie AI to inwestycja w przyszłość, nie tylko młodzieży, ale całego społeczeństwa. Dzięki odpowiedzialnemu podejściu możemy sprawić, że AI stanie się narzędziem wspierającym rozwój, a nie zagrożeniem. To wymaga współpracy szkół, rodzin i całej społeczności edukacyjnej, ale tylko wspólnie możemy zbudować przyszłość, w której technologia będzie służyć ludziom w sposób etyczny i zrównoważony – dodaje Klimczak. 

*Raport „Pokolenie AI. Jak młodzież korzysta ze sztucznej inteligencji” powstał na podstawie badania przeprowadzonego w listopadzie 2024 roku na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna. W ankiecie wzięło udział 1058 respondentów w wieku 16–20 lat, reprezentujących uczniów szkół ponadpodstawowych i policealnych z różnych miejscowości w Polsce. Dane zbierano metodą CAWI (Computer-Assisted Web Interview), a próba została dobrana z uwzględnieniem kryteriów demograficznych, takich jak płeć, wiek i wielkość miejsca zamieszkania. Wyniki badania stanowią solidną podstawę do analizy trendów związanych z młodzieżą i AI w Polsce.