Polski internet w końcówce 2020 roku wyszedł na ulice – memy stały się rzeczywistością, archetypy z forów i fejsbukowych grupek ożyły. Na chwilę granice między tym, co dzieje się na Instagramie i Facebooku, a tym co dzieje się na ulicach, zostały zawieszone. W tym samym czasie, gdy w wyszukiwarkach rosła liczba zapytań o piosenkę Cypisa i możliwość kupna maseczki z antyrządowym hasłem, proporcjonalnie w dół leciały notowania partii rządzącej. Karnawał skończył się jak to karnawał, ale niektóre symbole i memy – jak osiem gwiazdek – weszły już do kultury. Zaś platformy społecznościowe okazały się gościnną przestrzenią dla tego buntu. Dla konserwatywnych rządów i polityków – wręcz przeciwnie.