Nvidia naprawia Windowsa. Gry zaczęły mulić ale jest już ratunek
Microsoft zgodnie z rutyną Patch Tuesday wypuścił aktualizację Windows 11 oznaczoną jako KB5066835. Miała być kolejnym, niegroźnym pakietem poprawek. Tymczasem gry zaczęły działać gorzej, a posiadacze kart Nvidii odczuli to najmocniej.

Producent zielonych GPU musiał wkroczyć do akcji i wydać awaryjny sterownik, który naprawia to, co Microsoft zepsuł.
Co poszło nie tak?
Po instalacji KB5066835, a później także listopadowej KB5068861, użytkownicy Windows 11 w wersjach 25H2 i 24H2 zaczęli zgłaszać dramatyczne spadki wydajności.
- FPS-y leciały w dół w grach pokroju Assassin’s Creed: Shadows, Battlefield 6 czy Call of Duty: Black Ops 6.
- Mikrozacięcia i przycięcia psuły płynność rozgrywki.
- Ogólne poczucie zamulonego systemu stało się codziennością.
Pierwsze sygnały pojawiły się już we wrześniu, ale dopiero pod koniec listopada Nvidia oficjalnie przyznała, że problem istnieje. Do tego czasu fora i Reddit kipiały od frustracji. Gracze pisali o bezużytecznych komputerach, o konieczności odinstalowywania aktualizacji, które Windows uparcie próbował wgrywać ponownie, a nawet o spadkach taktowania CPU.
Czytaj też:
Jak sprawdzić, czy problem dotyczy ciebie?
Procedura jest prosta:
- Otwórz Ustawienia → System → Informacje.
- Sprawdź numer kompilacji w sekcji Specyfikacja urządzenia.
- Jeśli widzisz 26200.6899 lub wyższy (25H2) albo 26100.6899 lub wyższy (24H2) to masz tę nieudaną aktualizację.
Spadki FPS-ów to tylko wierzchołek góry lodowej. Październikowy patch wywołał lawinę innych problemów:
- HTTP.sys i localhost - deweloperzy stracili dostęp do lokalnie hostowanych aplikacji, a IIS generował błędy Connection reset.
- BitLocker - część użytkowników nagle musiała podać klucz odzyskiwania. Ci, którzy go nie mieli, kończyli z wyczyszczonym dyskiem.
- Windows Recovery Environment - w trybie odzyskiwania przestawały działać mysz i klawiatura. Bez starej klawiatury PS/2 systemu nie dało się uratować.
Microsoft musiał ratować sytuację dodatkową łatką KB5070773 łatając wszystkie trzy wskazane wyżej usterki, ale niesmak pozostał.
Ratunek od Nvidii: sterownik 581.94
Nvidia wydała hotfix driver w wersji 581.94. To awaryjna aktualizacja sterownika, publikowana poza normalnym cyklem. Rzadkość sama w sobie - znak, że problem był poważny. Oficjalne notatki są lakoniczne: naprawia niższą wydajność w niektórych grach po aktualizacji Windows 11 KB5066835. Nie podano listy tytułów ani danych liczbowych, ale pierwsze raporty społeczności są jednoznaczne: klatkaż wraca do normy.
Instalacja jest prosta: przez GeForce Experience albo ręczny download ze strony Nvidii. Warto jednak zrobić czystą instalację - odinstalować obecny sterownik, zrestartować komputer i dopiero wtedy wgrać 581.94. Dobrze też sprawdzić, czy BIOS jest aktualny.
KB5066835 to kolejny przykład, że Microsoft potrafi wypuścić aktualizację, która powinna była zostać zatrzymana na etapie testów. Tym razem oberwały głównie GPU Nvidii, ale nie można wykluczyć, że podobne problemy dotknęły także kart AMD i Intel Arc.
Automatyczne aktualizacje miały być błogosławieństwem - użytkownik nie musi o niczym pamiętać. W praktyce nierzadko stają się źródłem problemów, nie tylko u graczy. Na szczęście Nvidia zareagowała błyskawicznie i udostępniła hotfix. Pozostaje pytanie: czy Microsoft wyciągnie wnioski?







































