Kto przejmie samoloty z zamkniętych lotnisk? "Ich możliwości są ograniczone"
Czy jesteśmy gotowi na sytuacje, kiedy nie tylko w związku z naruszeniami przestrzeni powietrznej niektóre polskie lotniska trzeba czasowo zamknąć? Władze poznańskiego lotniska mówią o ograniczeniach, ale i rozwiązaniach.

Na ostatnie utrudnienia zwrócił uwagę Michael O’Leary. Szef Ryanaira uważa nawet, że rosyjskie drony mogą zakłócać europejską przestrzeń powietrzną przez wiele lat, co zwiększa ryzyko zakłóceń i komplikuje planowanie lotów. Jego zdaniem takie incydenty będą miały długofalowy wpływ na całą branżę lotniczą.
Czy polskie lotniska są na to gotowe? W rozmowie z "Głosem Wielkopolski" Marcin Wesołek, rzecznik lotniska Ławica w Poznaniu, zauważa, że czasowe zamknięcie jakiegoś polskiego portu i przekierowanie lotów na inne nie jest niczym nadzwyczajnym. Podobne sytuacje zdarzają się np. z powodu złej pogody. Lotniska biorą to pod uwagę, ale mają swoje limity.
- Jesteśmy jednak lotniskiem regionalnym, co oznacza, że nasze techniczne możliwości przyjmowania większej liczby samolotów są ograniczone m.in. powierzchnią płyty postojowej – przyznaje rzecznik poznańskiego lotniska.
Płytę postojową w Ławicy czeka rozbudowa. Ma to związek z rozwojem portu, ale przy okazji lotnisko będzie gotowe na ewentualne awaryjne zdarzenia.
Gotowość do działania w sytuacjach nadzwyczajnych potwierdziło też lotnisko Chopina
- Lotnisko Chopina jest gotowe na wszelkie zdarzenia, które są niecodzienne i które są nietypowe. Na wszystko mamy swoje procedury - zapewnił PAP szef Polskich Portów Lotniczych Łukasz Chaberski, dodając, że port ma również procedury zapewniające ciągłość działania lotniska.
Polskie lotniska muszą być gotowe na przyjmowanie niespodziewanych gości nie tylko w związku z pogodą czy innymi incydentami. W Krakowie nie wyklucza się zamknięcia portu nawet na trzy miesiące. Miałoby to spore konsekwencje dla całego regionu, bo część pasażerów trzeba byłoby przekierować do Katowic albo Warszawy.
Wrocław przypomina z kolei, że ich lotnisko będzie nieczynne od 26 października do 4 grudnia 2025.
- Przeanalizowaliśmy wszystkie inne ewentualne rozwiązania i podjęliśmy najlepszą, choć trudną, decyzję o wstrzymaniu operacji lotniczych na czterdzieści dni. Termin konsultowaliśmy z liniami lotniczymi i razem ustaliliśmy, że trzeba to zrobić w okolicy zmiany rozkładu lotów na zimowy - tłumaczył dyrektor ds. infrastruktury Portu Lotniczego Wrocław, Andrzej Kus.
Dzięki modernizacji wrocławskie lotnisko zyska nową płytę postojową, dzięki której na lotnisku zmieści się jednocześnie 28 samolotów. Jak zapowiadano, za jej sprawą operacje lotnicze cywilne i wojskowe będą wykonywane nie tylko jednocześnie, ale i z większą przepustowością i szybkością.
Pasażerowie wrócą na wrocławskie lotnisko na początku grudnia, ale to nie oznacza końca przebudowy. Przewidywany termin zakończenia prac przewidziano na grudzień 2026.
Przeczytaj więcej o lotniskach w Polsce:
Zdjęcie główne: Patryk Kosmider / Shutterstock.com