Alert RCB czy nowa aplikacja o dronach? Rząd ma dylemat, ja też
Czy w Polsce powstanie nowa aplikacja ostrzegająca przed zagrożeniami z powietrza?

Taki pomysł rozważa Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, analizując ukraiński system, który od początku wojny informuje obywateli o nalotach czy obecności dronów. Wiceszef resortu Czesław Mroczek zapowiada: będziemy się uczyć od sąsiadów i szukać najlepszych narzędzi do alarmowania ludności.
Nie wszyscy rozumieją ostrzeżenia
W ostatni weekend mieszkańcy Lubelszczyzny otrzymali alert RCB o potencjalnym zagrożeniu z powietrza. Mimo to wiele osób nie wiedziało, jak zareagować. Wiceszef MSWiA przyznał, że społeczeństwo wciąż nie jest gotowe na tego typu komunikaty. Właśnie dlatego resort rozpoczyna kampanię edukacyjną i rozważa stworzenie skuteczniejszych narzędzi.
Ukraina stworzyła aplikację, która w czasie rzeczywistym ostrzega przed atakami z powietrza. System działa sprawnie, jest popularny i budzi zaufanie obywateli. W Polsce działają obecnie Regionalne Systemy Ostrzegania, ale są one mało skuteczne. Właśnie dlatego MSWiA chce dokładnie przeanalizować ukraińskie rozwiązania i sprawdzić, czy podobny system sprawdzi się u nas.
Być może powstanie dedykowana aplikacja
Z wypowiedzi przedstawicieli MSWiA wynika, że w resorcie trwa przegląd obowiązujących procedur oraz analizowane są możliwości ich usprawnienia. Pod uwagę brane są nowe technologie, w tym aplikacje dedykowane konkretnie zagrożeniom powietrznym. W grę wchodzi także zakup sprzętu umożliwiającego wcześniejsze wykrywanie dronów i samolotów mogących naruszyć polską przestrzeń powietrzną.
Zobacz także:
Jak czytamy na łamach InfoSecurity24, resort planuje nie tylko wyjazd na Ukrainę, ale też konsultacje z samorządami i służbami. Celem jest stworzenie systemu, który nie tylko ostrzeże ludzi, ale też im jasno powie, co robić i kiedy.
*Źródło zdjęcia wprowadzającego: Jutharat Jaroenwong / Shutterstock